Kiedyś miałem ten sprzęt z całą baterią obiektywów, ale niestety pozbyłem się go. Jak dziś oglądam ten filmik, to nachodzi mnie chęć na przeglądanie Allegro... :)
Bardzo fajne wideo i aparat, który przywołuje wspomnienia... W połowie lat 80. ubiegłego wieku, pracowałem, jako asystent w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie i kupiłem, do pracowni zajmującej się ergonomią środowiska dzieci i młodzieży, taki właśnie aparacik. W zamyśle było dokumentowanie nim m. in. badań i projektów mebli i innych sprzętów i urządzeń, dla dzieci i młodzieży. Szykowaliśmy projekt specjalnego stanowiska... Wszystko fajnie! Aparacik bardzo mi się podobał, ale nie zrobiłem nim zbyt wielu zdjęć. Nie udało mi się pociągnąć tematu i z powodów osobistych, zrezygnowałem z pracy w instytucie badawczym, na rzecz "zwykłej komerchy". Po prostu, poszedłem "na swoje". A tam, przez lata, wystarczała mi Praktica B100, a później przesiadłem się, na cyfrę. Dopiero teraz, po niezamierzonej zrazu, rozbudowie maleńkiej kolekcji starych aparatów, zacząłem sprawdzać, czy i jak te aparaty działają i zacząłem fotografowanie tradycyjne, na nowo! Dzisiaj, taki Kiev88 bardzo by mi się przydał, nie do stania na półce, tylko właśnie do fotografii. :-) Zdrowiaaaaa!!!
Kiev 88 wzbudza wiele kontrowersji. Ale ja osobiście bardzo go lubię. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje, że zdobędzie Pan takiego 88 w idealnym stanie.
@@analogfotopasja Dzięki :-) Średni format SLR, nawet radziecki, wychodzi dość drogo, zwłaszcza, na emerycką kieszeń. Chociaż cuda się zdarzają - niedawno dostałem m in dwa piękne i sprawne, i jak dla mnie DROGIE, aparaty SLR małoobrazkowe z dodatkowymi obiektywami, o których mogłem kiedyś tylko pomarzyć!!! Mam mieszkowe przed i powojenne, w tym jeden, to (tzw Zweiformat 6x9/6x4.5) Voigtlander Bessa z 1937 roku, której właśnie próbuję, dorobić drukiem 3D, zgubioną przed laty, przez któregoś z poprzednich właścicieli, maskę 6x4.5, jak to zrobiłem wcześniej, swojej Belfoca II z 1958, której dorobiłem brakującą maskę 6x6. Działa! Mam Agfa Isolette I, też 6x6. Mam też Starta-B, ale okazał się uszkodzony - działa tylko 1/250 i B, oraz tylna klapa jest nieszczelna, ale akurat to, da się uszczelnić. Dlaczego 6x6? Bo mam dwa powiększalniki. Jeden z nich, radziecki z 1954, pamiątka po ojcu, jest wyłącznie, na mały obrazek. A drugi, to Opemus 5, kupiony przeze mnie, chyba jeszcze na studiach w latach 80., z maską regulowaną, do max 6x6. Pozdrawiam serdecznie Robert
@@analogfotopasja To częsta przypadłość, w swoim też to mam. Sprężynki w tym mechanizmie mogły ulec rozciągnięciu. Gorzej by było gdyby przysłona się nie domykała przy robieniu zdjęcia, bo też takie objawy można zaobserwować. W swoim egzemplarzu oklejałem styk kasety i korpusu czarną taśmą, również miejsce w które wsuwa się szyberek. W ostrym świetle potrafiły się tam dostać promienie świetlne. Wadą jest też zbyt błyszczące wykończenie wnętrza komory lustra. U siebie na dolnej pycie przykleiłem cieniutki czarny zamsz. Standardowy obiektyw ma o wiele większe krycie niż kadr i silne światło padające na dolną płytę odbijało się od niej powodując zaświetlenie negatywu. Tak po za tym to można nim zrobić fajne zdjęcia. Też nie lubiłem patrzeć przez pryzmat.
@@TheKaz44 o tych zaświetleniach nawet nie pomyślałbym. Dobrze wiedzieć. Mimo wszystkich niedogodności w tym aparacie i tak go bardzo lubię. Ale przyznam że przeleżał 2 lata i dopiero w te wakacje go wyciągnąłem.
Kwestia nie wracania przesłony to raczej kwestia za dużych oporów ruchu przesłony. Po wyczyszczeniu blaszek w moim obiektywie po puszczeniu przycisku migawka się otwiera
Chciałem się dopytać o wężyk spustowy, już od dłuższego czasu szukam wężyka do mojego KIEV'a, ale te z portali aukcyjnych nie działają. I tak mnie zastanawia czy to wężyki są złe czy z moim aparatem jest coś nie tak.
Kolejny swietny odcinek. Czerwony filtr :) !
Dzieki wielkie. Część zdjęć była robiona z żółtym filtrem.
TO JEST HASSELGRAT !
Tak jak mówiłem aparat budzi skrajne emocje ;) 😉
Kiedyś miałem ten sprzęt z całą baterią obiektywów, ale niestety pozbyłem się go. Jak dziś oglądam ten filmik, to nachodzi mnie chęć na przeglądanie Allegro... :)
Kiev 88 jest jednym z moich top 10.
Jak miałeś to wiesz o czym mówię.
Zabawa nim niesamowita.
Bardzo fajne wideo i aparat, który przywołuje wspomnienia...
W połowie lat 80. ubiegłego wieku, pracowałem, jako asystent w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie i kupiłem, do pracowni zajmującej się ergonomią środowiska dzieci i młodzieży, taki właśnie aparacik. W zamyśle było dokumentowanie nim m. in. badań i projektów mebli i innych sprzętów i urządzeń, dla dzieci i młodzieży. Szykowaliśmy projekt specjalnego stanowiska... Wszystko fajnie! Aparacik bardzo mi się podobał, ale nie zrobiłem nim zbyt wielu zdjęć. Nie udało mi się pociągnąć tematu i z powodów osobistych, zrezygnowałem z pracy w instytucie badawczym, na rzecz "zwykłej komerchy". Po prostu, poszedłem "na swoje". A tam, przez lata, wystarczała mi Praktica B100, a później przesiadłem się, na cyfrę. Dopiero teraz, po niezamierzonej zrazu, rozbudowie maleńkiej kolekcji starych aparatów, zacząłem sprawdzać, czy i jak te aparaty działają i zacząłem fotografowanie tradycyjne, na nowo! Dzisiaj, taki Kiev88 bardzo by mi się przydał, nie do stania na półce, tylko właśnie do fotografii. :-)
Zdrowiaaaaa!!!
Kiev 88 wzbudza wiele kontrowersji. Ale ja osobiście bardzo go lubię.
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje, że zdobędzie Pan takiego 88 w idealnym stanie.
@@analogfotopasja Dzięki :-)
Średni format SLR, nawet radziecki, wychodzi dość drogo, zwłaszcza, na emerycką kieszeń.
Chociaż cuda się zdarzają - niedawno dostałem m in dwa piękne i sprawne, i jak dla mnie DROGIE, aparaty SLR małoobrazkowe z dodatkowymi obiektywami, o których mogłem kiedyś tylko pomarzyć!!!
Mam mieszkowe przed i powojenne, w tym jeden, to (tzw Zweiformat 6x9/6x4.5) Voigtlander Bessa z 1937 roku, której właśnie próbuję, dorobić drukiem 3D, zgubioną przed laty, przez któregoś z poprzednich właścicieli, maskę 6x4.5, jak to zrobiłem wcześniej, swojej Belfoca II z 1958, której dorobiłem brakującą maskę 6x6. Działa! Mam Agfa Isolette I, też 6x6. Mam też Starta-B, ale okazał się uszkodzony - działa tylko 1/250 i B, oraz tylna klapa jest nieszczelna, ale akurat to, da się uszczelnić.
Dlaczego 6x6? Bo mam dwa powiększalniki. Jeden z nich, radziecki z 1954, pamiątka po ojcu, jest wyłącznie, na mały obrazek. A drugi, to Opemus 5, kupiony przeze mnie, chyba jeszcze na studiach w latach 80., z maską regulowaną, do max 6x6.
Pozdrawiam serdecznie
Robert
Świetna robota👍
Ps. Ta "blaszka" wyciąganą to "szyber" ;)
A w moich kręgach nazywają "szyberek" - to samo a brzmi "miękko"
Z tymi przeróżnymi nazwami czasami mam spory problem 😅. Dzięki za info.
W dawnych czasach, prześmiewcy nadali Kiev owi 88 nazwę HASSELBLADENKO ;)
O... tego nie wiedziałem. W Niemczech nazywają go Hasselblacki.
@@analogfotopasja Haaelbljat to moja ulubiona nazwa :D
@@KoW4LsKy czyli trochę tych nazw jest 😅
@@analogfotopasjaSam również nazywam aparat Hasselbadzki. Przeklęty aparat, pełen wad, usterek na dzień dobry, ale lubię go
@@ottonumen7397 ja też go bardzo lubię.
Pytanie - skoro nie używasz pryzmatu TTL, może chciałbyś go sprzedać? Jestem zainteresowany. Pozdrawiam serdecznie
Już dawno cały zestaw poszedł w dobre ręce.
@@analogfotopasja No cóż, spóźniłem się 😀
4:20 w moim egzemplażu przesłona sie otwiera po puszczeniu wihajstra, ale nie wiem kóre działanie jest zamierzone xd
Czyli u mnie prawdopodobnie są sklejone listki przysłony i dla tego nie wraca. Dzięki za info. Tego byłem ciekawy.
@@analogfotopasja To częsta przypadłość, w swoim też to mam. Sprężynki w tym mechanizmie mogły ulec rozciągnięciu. Gorzej by było gdyby przysłona się nie domykała przy robieniu zdjęcia, bo też takie objawy można zaobserwować. W swoim egzemplarzu oklejałem styk kasety i korpusu czarną taśmą, również miejsce w które wsuwa się szyberek. W ostrym świetle potrafiły się tam dostać promienie świetlne. Wadą jest też zbyt błyszczące wykończenie wnętrza komory lustra. U siebie na dolnej pycie przykleiłem cieniutki czarny zamsz. Standardowy obiektyw ma o wiele większe krycie niż kadr i silne światło padające na dolną płytę odbijało się od niej powodując zaświetlenie negatywu. Tak po za tym to można nim zrobić fajne zdjęcia. Też nie lubiłem patrzeć przez pryzmat.
@@TheKaz44 o tych zaświetleniach nawet nie pomyślałbym. Dobrze wiedzieć. Mimo wszystkich niedogodności w tym aparacie i tak go bardzo lubię. Ale przyznam że przeleżał 2 lata i dopiero w te wakacje go wyciągnąłem.
Kwestia nie wracania przesłony to raczej kwestia za dużych oporów ruchu przesłony. Po wyczyszczeniu blaszek w moim obiektywie po puszczeniu przycisku migawka się otwiera
@@arkadiuszkowalski4814 trzeba ten mój też oddać na przegląd coś tak czuję.
Chciałem się dopytać o wężyk spustowy, już od dłuższego czasu szukam wężyka do mojego KIEV'a, ale te z portali aukcyjnych nie działają. I tak mnie zastanawia czy to wężyki są złe czy z moim aparatem jest coś nie tak.
Często stare wężyki nie działają.
Skoro spust aparatu działa to raczej aparat jest ok.
To nie kopia , kupili prawa do licencji.
Czyli kopia.