Jakie wrażenia maturzystów po egzaminie z angielskiego? [SONDA ULICZNA]

Początek maja to czas matur. Zapytaliśmy tegorocznych maturzystów o ich wrażenia po pierwszych dniach egzaminów. Zapraszamy!
Obserwujcie Młodzieżową Radę Miejską w Tarnowie na Facebooku i Instagramie:
/ mrmtarnow
/ mrm.tarnow

[@aleksanderszczepanik7224]

1:14 Jeśli wybierasz prawo tylko dlatego że je lubisz, to lepiej do naszej Akademii Tarnowskiej (ANS/PWSZ - jak zwał tak zwał). UJ bym sobie odpuścił i nie wybieraj go tylko ze względu na jakąś tam renomę. Niczym się on nie różni od innych uniwersytetów a trzeba sobie mieszkania w Krakowie szukać + cały czas będziesz musiała słuchać kretynizmów o tym jaka to nie jest stara i poważna uczelnia - co jest g*wno prawdą bo poważnie UJ traktują tylko dwie grupy społeczne: jego profesorowie oraz ludzie którzy tam nie studiowali XD
Info do wszystkich maturzystów: idźcie na studia TYLKO w kierunku, który was interesuje - i to bardzo interesuje, aż do zwariowania. Jeśli idziecie na studia tylko dlatego, że chcecie potem "dobrze zarobić", to ode mnie macie krzyżyk na drogę. Pięć lat katorgi naukowej przed wami - już lepiej jedźcie na sybir. Jak kochacie dany kierunek (prawo, historia, chemia, medycyna, etc.), to będziecie w stanie poświęcić wiele godzin nudnych zajęć w imię ukochanego kierunku i zaledwie może kilku ciekawych wykładów. Resztę studentów zweryfikuje sesja bądź depresja.
Studia wybierajcie przez umiłowanie nauki a nie przez widzimisię rodziców, chęć zarobku albo dostania papierka z ukończeniem ąę cudownego UJ-u.

[@kacperkacper3624]

Niestety nie masz racji. UJ deklasuje konkurencję w walce o aplikacje i staje się tym samym trampoliną do pracy w zawodzie.

[@aleksanderszczepanik7224]

@@kacperkacper3624 Deklasuje nie dzięki swojej "zaj*bistości", tylko dzięki studentom, którzy wkładają masę pracy w tematy, które ich interesują. Zazwyczaj na UJ idą ludzie, którzy mają ambicje, bo uważają tę uczelnię za miejsce dla ambitnych. Inne uczelnie albo nie są tak mocno traktowane poważnie przez własne grono profesorskie, albo przez swoich studentów - którzy idą tylko po papierek. Kolejna sprawa to kasa - UJ dostaje olbrzymie pieniądze na rozwój, a nawet jeśliby nie dostawał to jest on olbrzymią instytucją, która sama z siebie z pewnością pieniężnie rozbija konkurencję w Polsce.
Powiem po prostu tak: To nie UJ deklasuje konkurencję w walce o aplikacje, tylko ambitni studenci z UJ deklasują mniej ambitnych studentów z pomniejszych uczelni. Czy ambicja studentów UJ wynika z samego UJ? W to wątpię. Sukcesy należy przypisywać studentom a nie uczelni w tym przypadku.
Takie moje zdanie po (na razie) 3 latach studiów historii na UJ. Miałem wiele wspaniałych i wybitnych wykładów jak do tej pory, ale także masę tych, które są nudne, bądź jedynym ich zadaniem jest "pozbyć się nadmiaru studentów". UJ ma swoje spore zbiory jeśli chodzi o wydział historyczny i to działa niewątpliwie na plus, ale nie wiem czy moja wiedza byłaby jakoś szczególnie mniej rozbudowana, gdybym wybrał ten kierunek na innej uczelni. Wszystko co przyswoję to kwestia moich ambicji i wymagań od siebie samego.
Nie obrażam UJ-tu, podważam tylko robienie z niego autorytetu za wszelką cenę, bo nawet najlepsza uczelnia nie zrobi z nikogo profesora, jeśli sam student nie będzie chciał mieć wiedzy poziomu profesora. Nawet UJ da się skończyć na trójach ;)
A ja jak zwykle się zbytnio rozpisałem, sorry xD