00:00 Wstęp 00:59 Tapping oburęczny, polifonia, szkoła muzyczna 03:39 Kontrapunkt 16:52 Trendy muzyczne , krytyka 25:38 Kreowanie własnego stylu oraz marketing i gust muzyczny
Świetny wywiad, dziękuję. Ogromny szacunek do gościa, za niestrudzone tłumaczenie elementów muzyki szarpidrutom, gdzie przeważnie jako reakcja obronna organizmu następuje natychmiastowe powtarzanie bzdetów o feelingu itp :)
Bardzo ciekawa rozmowa, nie wiem czemu dopiero teraz trafiłem na p. Adama Fularę. A muzyk / gitarzysta o którym wspomniał p. Adam to Devin Townsend (?).
10:53 Nieprawda. Polski raper Waszka G w kompozycji ''życie ostre jak maczeta'' ewidentnie nie rapuje 'na raz', namiętnie stosuje też off beat oraz nierównomierny rozkład akcentów. Polecam.
Sposób myślenia tego Pana można przełożyć na inne aspekty życiowe... myślę że tutaj już mamy do czynienia z psychologią nie tylko z gadaniem o muzyce. Pozdrawiam
Jeszcze jest u wydawcy, ostatnia korekta polonisty nas czeka, pewno to potrwa z miesiąc, potem druk i powinno być do końca roku, jeśli znowu coś pechowo nie przeszkodzi.
Nie trzeba grać na fortepianie. Mozna grać na syntezatorach analogowych. Powiedz Józefowi Skrzekowi że nie możesz kreować brzmienia grając na klawiszach. A propos timingu to wystarczy posłuchać epoki swingu i improwizacji. Nie trzeba słów.
Można kreować własne brzmienie nawet na fortepianie grając klasykę np. Glenn Gould tak gra. Obojętnie co gra, po kilku nutach go rozpoznam. Inni pianiści rozrywkowi np. też: Brad Mehldau, albo Tigran Hamasyan i wielu innych. Jednak nadal to są niezwykle rzadkie wyjątki. Jako kontrprzykład można podać finalistów Konkursu Chopinowskiego, którego w zasadzie w ślepym teście nie odróżniliby nawet jurorzy w wielu przypadkach, o czym jeden z nich powiedział w Programie 2 ("nie jestem przekonana, czy potrzebujemy kolejnych, bardzo podobnych do siebie wykonań muzyki Chopina"). Syntezator oczywiście ma tę zdolność, co gitara, gałka w inną stronę i wszystko się zmienia. Ale dla pianistów to generalnie bardzo duże wyzwanie.
@@AdamFulara Glen Gould to żaden przykład, to tylko wyjątek ktory potwierdza regułę że w świecie klasyki nie mozesz mieć swojego brzmienia i tu faktycznie podajesz dobry przyklad Konkursu Chopinowskiego. I na każdym innym konkursie muzyki klasycznej jest to samo. Są to tak drobne różnice że można je spokojnie pominąć. W jazzie nie poznajesz artystów po brzmieniu tylko po języku improwizacji czy wg podejscia do gry. U wybitnych jest to łatwe ale u zaledwie absolwentów jakiejś uczelni też byś miał problem z rozpoznaniem. Więc tak naprawdę sprowadza się to wszystko do geniuszu lub jego braku u artysty. Geniusz zawsze będzie rozpoznawalny w jakikolwiek sposób a przeciętniak z rzeczy samej nie. Natomiast geniusz w klasyce przejawie się w zasadzie tylko interpretacjach a to zbyt mało żeby słuchając w blindteście jednoznacznie i szybko kogoś rozpoznać. Tu prędzej rozpoznasz dyrygenta przy większych formach niż solistę instrumentalistę.
@@goodman1127 Geniuszem interpretacji klasycznej jest właśnie dlatego Gould, i wspomniani dyrygenci. Tak. Opisałem to w swojej książce. Nie powiedziałbym, że tylko do "geniuszu" chyba, że geniuszem nazwiesz każdego, kto taki styl wykształcił. Po prostu w muzyce można - podążając za głosem SIEBIE (a nie innych) - wykreować swoją drogą, swoją górę do zdobycia i to jest chyba w muzyce najpiękniejsze, dlatego Davis mawiał "W muzyce chodzi o styl". Dziś to niestety mało popularny pogląd - zwala się to na "kark geniuszu" - niesłusznie chyba, że "każdy może być geniuszem". Na akademiach niestety to wstydliwy i przemilczany problem jest. Styl można kształtować dowolnie - barwą, frazą, "językiem" (uwaga: tu tylko i wyłącznie WŁASNYM a nie np. bebopu co nasuwa "skopiowane licki II V I"), formą i in.
@@AdamFulara Wiadomo że nie każdego w muzyce potencjalnie nawiesz geniuszem. Ale wykształcenie stylu to zbyt mało. Światosław Richter, Artur Rubinsten, czy Wladimir Horovitz też mieli swoj styl ale geniuszami nie byli a jedynie dobrymi wykonawcami. Wsród muzyków jazzowych ten geniusz inaczej wygląda ale jesli muzyk wyznacza nowe trendy mozna go nazwać geniuszem. Nie bedę takowych wymieniał bo mniej więcej wiadomo o kogo chodzi. Twoje stwierdzenie przekształciłbym że w muzyce albo chodzi o rzeczy genialne albo o nic nie chodzi. Ale na pewno nie chodzi o rzeczy przeciętne. Przeciętne rzeczy nic nie wnoszą do muzyki a posiadanie stylu to jeszcze nie bycie genialnym. Pozostała sprawa do wrażliwość odbiorcy, ktora jest bardzo zróżnicowana i niedefiniowalna.
@@goodman1127 w zasadzie sądzę, że z tym stylem Davisowi chodziło o muzyków, którzy grają tak, że w momencie, gdy to powstawało nikt inny tak nie umiał, potem dopiero pojawiali się naśladowcy. Styl w tym sensie jest NIEZAPRZECZALNY i zawsze coś wnosi do muzyki - to jest konkret "zero - jedynkowy". Nawet dodekafonia, która jest "brzydka" to ma. Mogę nie lubić Schonberga, albo bardzo go doceniać i szanować. On miał swoją górę, na którą wchodził pierwszy, nie mogę powiedzieć, że to jest bez stylu, niekreatywne. Takie coś zawsze ma wartość dodaną do muzyki. Coś wnosi.
Panie Adamie-czerpie Pan wiedzę o polskim rapie z lat 90tych jak widzę...proszę posłuchać Białasa Bedoesa, Matę, (ogólnie SBM i 2115) Taco Hemingwaya, PRO8L3M...ogólnie wykonawców po 2014 roku...potem można opublikować sprostowanie;))
Dzięki, masz rację, dlatego powiedziałem potem że zaczynają - ale jest ich niewielu. Nie wszyscy z tej listy to mają, ale niektórzy tak (np. PRO8L3M dobry timing):). Generalnie jeśli chodzi o to co do nas przychodzi - to Amerykanie mieli to w latach 90, a u nas teraz się pojawia. Tyle nam brakuje.
@@AdamFulara A może Pan polecić raperów z Polski i nie tylko, którzy są ciekawi pod względem timingu? Powiem szczerze, że nigdy nie zwracałem uwagi na tę kwestię, kiedy słuchałem rapu.
@@mch2241 W Polsce "dobrzy" są daleko za takimi miśkami jak Common, D'Angelo i pewno kilkoma innymi jeśli chodzi o timing. Jest taka ekipa - Chris Daddy Dave na perkusji (mistrz) gra z różnymi raperami i tam to można znaleźć w dużej ilości. Z Francji jest np. Hocus Pocus (też jako producent).
00:00 Wstęp
00:59 Tapping oburęczny, polifonia, szkoła muzyczna
03:39 Kontrapunkt
16:52 Trendy muzyczne , krytyka
25:38 Kreowanie własnego stylu oraz marketing i gust muzyczny
Adam otwiera glowe! Bezapelacyjny kreator muzycznych wartości.
niesamowity wywiad i Pan z dwoma gryfami niesamowity..
Świetny wywiad, dziękuję. Ogromny szacunek do gościa, za niestrudzone tłumaczenie elementów muzyki szarpidrutom, gdzie przeważnie jako reakcja obronna organizmu następuje natychmiastowe powtarzanie bzdetów o feelingu itp :)
Fajna rozmowa z pasjonatem o dużej wiedzy :) Dzięki :)
Słucham drugi raz żeby lepiej dotarło :) Otwiera oczy. Świetne
Super wywiad - daję suba za ten odcinek ;D Dobra robota :D
Fajny wywiad. Devin Townsend. Plus za docenienie Panterki
Świetny wywiad świetny Maestro 🎸✌️👍
Super wywiad 🎸🔥
Bardzo ciekawa rozmowa, nie wiem czemu dopiero teraz trafiłem na p. Adama Fularę. A muzyk / gitarzysta o którym wspomniał p. Adam to Devin Townsend (?).
10:53 Nieprawda. Polski raper Waszka G w kompozycji ''życie ostre jak maczeta'' ewidentnie nie rapuje 'na raz', namiętnie stosuje też off beat oraz nierównomierny rozkład akcentów. Polecam.
Hehe
Mega koleś...sztos..
Konkret przekaż, mózg roz..bany
Za wywiad z Adamem masz suba
prawdziwy muzyczny zajawkowicz
Sposób myślenia tego Pana można przełożyć na inne aspekty życiowe... myślę że tutaj już mamy do czynienia z psychologią nie tylko z gadaniem o muzyce. Pozdrawiam
Muzyka nie różni się od życia
Tak jest, też tak uważam. Dla mnie w biznesie, programowaniu, a nawet związku, zawsze o to chodzi.
Gdzie można dostać wspomnianą książkę nt. improwizacji ?
Jeszcze jest u wydawcy, ostatnia korekta polonisty nas czeka, pewno to potrwa z miesiąc, potem druk i powinno być do końca roku, jeśli znowu coś pechowo nie przeszkodzi.
@@AdamFulara Biorę w ciemno ile by nie kosztowała. Pozdrawiam
@@gragitarra Dzięki, właśnie wczoraj wyszła :)
@@AdamFulara dzisiaj zamawiam, dzięki
Kiedy cz.2 ? :)
już jutro ;)
kiepsy raper to polsky raper ;-) motto dnia,
Nie trzeba grać na fortepianie. Mozna grać na syntezatorach analogowych. Powiedz Józefowi Skrzekowi że nie możesz kreować brzmienia grając na klawiszach.
A propos timingu to wystarczy posłuchać epoki swingu i improwizacji. Nie trzeba słów.
Można kreować własne brzmienie nawet na fortepianie grając klasykę np. Glenn Gould tak gra. Obojętnie co gra, po kilku nutach go rozpoznam. Inni pianiści rozrywkowi np. też: Brad Mehldau, albo Tigran Hamasyan i wielu innych. Jednak nadal to są niezwykle rzadkie wyjątki. Jako kontrprzykład można podać finalistów Konkursu Chopinowskiego, którego w zasadzie w ślepym teście nie odróżniliby nawet jurorzy w wielu przypadkach, o czym jeden z nich powiedział w Programie 2 ("nie jestem przekonana, czy potrzebujemy kolejnych, bardzo podobnych do siebie wykonań muzyki Chopina"). Syntezator oczywiście ma tę zdolność, co gitara, gałka w inną stronę i wszystko się zmienia. Ale dla pianistów to generalnie bardzo duże wyzwanie.
@@AdamFulara Glen Gould to żaden przykład, to tylko wyjątek ktory potwierdza regułę że w świecie klasyki nie mozesz mieć swojego brzmienia i tu faktycznie podajesz dobry przyklad Konkursu Chopinowskiego. I na każdym innym konkursie muzyki klasycznej jest to samo. Są to tak drobne różnice że można je spokojnie pominąć. W jazzie nie poznajesz artystów po brzmieniu tylko po języku improwizacji czy wg podejscia do gry. U wybitnych jest to łatwe ale u zaledwie absolwentów jakiejś uczelni też byś miał problem z rozpoznaniem. Więc tak naprawdę sprowadza się to wszystko do geniuszu lub jego braku u artysty. Geniusz zawsze będzie rozpoznawalny w jakikolwiek sposób a przeciętniak z rzeczy samej nie. Natomiast geniusz w klasyce przejawie się w zasadzie tylko interpretacjach a to zbyt mało żeby słuchając w blindteście jednoznacznie i szybko kogoś rozpoznać. Tu prędzej rozpoznasz dyrygenta przy większych formach niż solistę instrumentalistę.
@@goodman1127 Geniuszem interpretacji klasycznej jest właśnie dlatego Gould, i wspomniani dyrygenci. Tak. Opisałem to w swojej książce. Nie powiedziałbym, że tylko do "geniuszu" chyba, że geniuszem nazwiesz każdego, kto taki styl wykształcił. Po prostu w muzyce można - podążając za głosem SIEBIE (a nie innych) - wykreować swoją drogą, swoją górę do zdobycia i to jest chyba w muzyce najpiękniejsze, dlatego Davis mawiał "W muzyce chodzi o styl". Dziś to niestety mało popularny pogląd - zwala się to na "kark geniuszu" - niesłusznie chyba, że "każdy może być geniuszem". Na akademiach niestety to wstydliwy i przemilczany problem jest. Styl można kształtować dowolnie - barwą, frazą, "językiem" (uwaga: tu tylko i wyłącznie WŁASNYM a nie np. bebopu co nasuwa "skopiowane licki II V I"), formą i in.
@@AdamFulara Wiadomo że nie każdego w muzyce potencjalnie nawiesz geniuszem. Ale wykształcenie stylu to zbyt mało. Światosław Richter, Artur Rubinsten, czy Wladimir Horovitz też mieli swoj styl ale geniuszami nie byli a jedynie dobrymi wykonawcami. Wsród muzyków jazzowych ten geniusz inaczej wygląda ale jesli muzyk wyznacza nowe trendy mozna go nazwać geniuszem. Nie bedę takowych wymieniał bo mniej więcej wiadomo o kogo chodzi. Twoje stwierdzenie przekształciłbym że w muzyce albo chodzi o rzeczy genialne albo o nic nie chodzi. Ale na pewno nie chodzi o rzeczy przeciętne. Przeciętne rzeczy nic nie wnoszą do muzyki a posiadanie stylu to jeszcze nie bycie genialnym. Pozostała sprawa do wrażliwość odbiorcy, ktora jest bardzo zróżnicowana i niedefiniowalna.
@@goodman1127 w zasadzie sądzę, że z tym stylem Davisowi chodziło o muzyków, którzy grają tak, że w momencie, gdy to powstawało nikt inny tak nie umiał, potem dopiero pojawiali się naśladowcy. Styl w tym sensie jest NIEZAPRZECZALNY i zawsze coś wnosi do muzyki - to jest konkret "zero - jedynkowy". Nawet dodekafonia, która jest "brzydka" to ma. Mogę nie lubić Schonberga, albo bardzo go doceniać i szanować. On miał swoją górę, na którą wchodził pierwszy, nie mogę powiedzieć, że to jest bez stylu, niekreatywne. Takie coś zawsze ma wartość dodaną do muzyki. Coś wnosi.
+++++
smutno to napisać ale na Fularę kaganiec założyliście kompresor i przesunięcie z obrazem:)
4 stats
Panie Adamie-czerpie Pan wiedzę o polskim rapie z lat 90tych jak widzę...proszę posłuchać Białasa Bedoesa, Matę, (ogólnie SBM i 2115) Taco Hemingwaya, PRO8L3M...ogólnie wykonawców po 2014 roku...potem można opublikować sprostowanie;))
Ewentualnie pierwszą kasetę Molesty od tyłu xD
Dzięki, masz rację, dlatego powiedziałem potem że zaczynają - ale jest ich niewielu. Nie wszyscy z tej listy to mają, ale niektórzy tak (np. PRO8L3M dobry timing):). Generalnie jeśli chodzi o to co do nas przychodzi - to Amerykanie mieli to w latach 90, a u nas teraz się pojawia. Tyle nam brakuje.
@@AdamFulara A może Pan polecić raperów z Polski i nie tylko, którzy są ciekawi pod względem timingu? Powiem szczerze, że nigdy nie zwracałem uwagi na tę kwestię, kiedy słuchałem rapu.
@@mch2241 W Polsce "dobrzy" są daleko za takimi miśkami jak Common, D'Angelo i pewno kilkoma innymi jeśli chodzi o timing. Jest taka ekipa - Chris Daddy Dave na perkusji (mistrz) gra z różnymi raperami i tam to można znaleźć w dużej ilości. Z Francji jest np. Hocus Pocus (też jako producent).
Co to za bimber z tyłu?
Home made😉