19:37 od zawsze byłam taka, że zachwycałam się światem dookoła a moja domyślną miną był lekki uśmiech i bardzo często dostawało mi się za to od „koleżanek” ze podoba mi się byle g… Jako młoda osoba próbowałam nauczyć się narzekać na wszystko tak jak one, żeby dopasować się i być ciekawą w towarzystwie - widziałam że jak się rzuci temat np. narzekania na tłok w autobusie to przyłączy się wiele osób do tego psioczenia i automatycznie jesteś uspołeczniona (a miałam też zawsze problem z nieśmiałością i skromnością). Ale już mi to na szczęście minęło i znowu jestem sobą. Jednak dopiero słuchając tej rozmowy uświadomiłam sobie, że to te koleżanki miały problem a nie ja. Ja uwielbiam nadal cieszyć się jak dziecko z deszczu, podróży pociągiem i nocowania w nieplanowanym miejscu, chociaż mam już 47 lat. A mój sposób na podniesienie poczucia wartości to właśnie wydawanie pieniędzy na siebie - na terapię, na dobre jedzenie, na idealny zgryz i zęby, fitness… Potem jak się podliczę to mój mózg wie kto jest priorytetem w moim życiu ☺️ Ale musiałam się do tego zmuszać na początku, bo programy z dzieciństwa utrudniały takie podejście
Dziękuję Kobiety! Sylwia dziękuję za intymne doświadczenia z Twojego procesu, rozwoju. Słyszę, gdzie jesteś i jaką drogę przebyłaś. Gratulacje, bardzo mnie zainspirowałaś i z uśmiechem idę dalej w swoim procesie:)
ciekawa rozmowa, ale negowanie chodzenia po domu w wygodnych ciuchach jest dla mnie dziwne :D czemu trzeba sie stroic na siedzienie w domu, skoro kojarzy sie on z wygoda, swoboda itd?
O właśnie święte słowa od 2 lat używam moich pięknych fliżanek codziennie i zaczynam dbać o siebie dla siebie a tym samym dla męża...😊
Ja mam wlasnie 70 lat i dojrzałam pracujac nad sobą wiele lat, że ma mi być dobrze - właśnie teraz.
wow jak pięknie powiedziane, bardzo dziękuję za podzielenie się na pewno wezmę to dla siebie❤
19:37 od zawsze byłam taka, że zachwycałam się światem dookoła a moja domyślną miną był lekki uśmiech i bardzo często dostawało mi się za to od „koleżanek” ze podoba mi się byle g… Jako młoda osoba próbowałam nauczyć się narzekać na wszystko tak jak one, żeby dopasować się i być ciekawą w towarzystwie - widziałam że jak się rzuci temat np. narzekania na tłok w autobusie to przyłączy się wiele osób do tego psioczenia i automatycznie jesteś uspołeczniona (a miałam też zawsze problem z nieśmiałością i skromnością). Ale już mi to na szczęście minęło i znowu jestem sobą. Jednak dopiero słuchając tej rozmowy uświadomiłam sobie, że to te koleżanki miały problem a nie ja. Ja uwielbiam nadal cieszyć się jak dziecko z deszczu, podróży pociągiem i nocowania w nieplanowanym miejscu, chociaż mam już 47 lat.
A mój sposób na podniesienie poczucia wartości to właśnie wydawanie pieniędzy na siebie - na terapię, na dobre jedzenie, na idealny zgryz i zęby, fitness… Potem jak się podliczę to mój mózg wie kto jest priorytetem w moim życiu ☺️ Ale musiałam się do tego zmuszać na początku, bo programy z dzieciństwa utrudniały takie podejście
Sylwia to Złoto👑 Dziękuję Wam bardzo 🤍
To prawda, chcę jeszcze więcej Sylwii w przestrzeni publicznej ❤
Dziękuję Kobiety! Sylwia dziękuję za intymne doświadczenia z Twojego procesu, rozwoju. Słyszę, gdzie jesteś i jaką drogę przebyłaś. Gratulacje, bardzo mnie zainspirowałaś i z uśmiechem idę dalej w swoim procesie:)
Dziękuję za ten podcast! ❤
Super podcast!Dziekuje❤❤❤❤
❤ Ciekawa rozmowa
Bardzo dziękuję za tę rozmowę- słucham i oglądam drugi raz i pewnie nie ostatni😍❤
ciekawa rozmowa, ale negowanie chodzenia po domu w wygodnych ciuchach jest dla mnie dziwne :D czemu trzeba sie stroic na siedzienie w domu, skoro kojarzy sie on z wygoda, swoboda itd?
może być wygodnie i ładnie, miło, przyjemnie :)