Panie Darku, dwie sprawy: 1) jest JESZCZE jedna rzecz, którą Krzysztof mógł zrobić (być może zresztą zrobił, ale nie zostało to wspomniane), mianowicie: panning; zdjęcia typu panning shot mogą czasami być wręcz jedynym wyjściem przy słabym oświetleniu; czyli generalnie mówiąc: raczej nie na statywie (chyba że mamy głowicę typu gimbal), tylko z ręki, i cały czas wodzimy obiektywem za lisiczką (a konkretnie głową, bo wiadomo że to oczy są najważniejszym elementem jeśli chodzi o focus), mając jaśniejszy obiektyw na statywie moglibyśmy po prostu skadrować mniej więcej na niej i pozwolić jej poruszać się w ramach kadru, tutaj tego nie robimy; chodzi o to, że wtedy relatywna prędkość z jaką porusza się głowa lisiczki jest minimalna lub wręcz zerowa, jeśli potrafimy nasz ruch doskonale skoordynować z jej ruchem; tak jak dwa auta czy nawet konie jadące "łeb w łeb" w relacji do siebie mają prędkość 0, ale w relacji do otoczenia np. 60 km/h. Taka jest generalnie zasada panning shot, a przy okazji, jako że tło zostaje rozmyte (smugi), czasami możemy uzyskać naprawdę ciekawy efekt artystyczny. 2) powiedziałbym, że w przypadku tego zdjęcia nastawienie ujemnej korekty ekspozycji było obowiązkowe a nie opcjonalne, było normalnym elementem nastawiania ekspozycji; zakładam, że Krzysztof korzystał z matrycowego pomiaru światła (chyba najbardziej popularny); zwróćmy uwagę, że tło poza wąskim pasem uschniętych traw na dole oraz pasmem nieba na górze było dużo, dużo ciemniejsze niż średnia szarość (drzewa), więc ujemna korekta była koniecznością, ciężko nawet mówić w tym wypadku o niedoświetleniu - ono jest naświetlone prawidłowo; gdyby zostawić światłomierz na "0", wtedy wyszłoby prześwietlone a przy okazji dużo bardziej "poruszone" (dłuższe czasy naświetlania) niż było to konieczne. Bardzo dobrze, że zwrócił Pan mu na to uwagę, tym niemniej - żeby była jasność: nie był to żaden "trick", a jedynie rudymentarny element fotograficznego rzemiosła w tej konkretnej sytuacji zdjęciowej. Pozdrawiam
Moi drodzy- jak wiemy opcji jest wiele. Chłopak po raz pierwszy w życiu był na zasiadce, jego stres, przejęcie że zwierzęta widział na żywo i z tak bliska. Dawka którą przyswoił na razie musi wystarczyć ;) Wole mniej a sukcesywnie do celu :) Pozdrawiam PS: Arek Bączyk- zgadza się Tatra...- próbował, pomimo chęci jeszcze nie ten etap, ale dzielnie walczy. Zdjęcia zza siatki Marek Śniegoń- jeśli mogę pomóc chętnie to robię. Fotografia ma sprawiać przyjemność, na każdym etapie naszego zaangażowania :) Wszystkich pozdrawiam :) PS II: Pytacie o zajęcia - proszę piszcie do mnie: foto.ogloza@gmail.com Pocztę odbieram codziennie wieczorem
Od razu wiedziałem, że powie Pan o korekcji EV 😉 W przypadku wielu aparatów (zwłaszcza Sony) lepiej jest ustawić - 2EV niż ISO 3200. Mniej szumu wygeneruje wyciąganie ekspozycji o dwa stopnie niż wysokie ISO.
Niedoświetlenie zdjęcia to w zasadzie to samo co podniesienie iso, bo potem trzeba ekspozycję w pp podciągnąć. Przy dzisiejszych tanich (np. Nikon D7200/D7500) apsc przy jasnym zdjęciu o małej ilości szczegółów i bez cropowania nawet iso 6400 może być użyteczne. Jak jest ciemno to podnoszę iso i czasami coś z tego wychodzi po umiejętnej obróbce.
Jednak pan Darek wspomniał że chodzi o to aby tej ingerencji w obróbkę było jak najmniej ;) myślę że już lepiej podnieść ekspozycję niż walczyć z odszumianiem fotki ;) pozdrawiam :)
Przyznam, że nie rozumiem, jak może działać i co robić korekcja ekspozycji, skoro iso i przysłona są już ustawione na wartości graniczne (przy których zdjęcie jeszcze jest akceptowalne), a czasu też nie możemy wydłużyć, żeby pracować w trudniejszych warunkach oświetlenia i by nie rozmywało obiektu na zdjęciu. Z tego co mi wiadomo, korekcja działa tylko w trybach automatycznych i półautomatycznych. Nie jest to jakaś funkcjonalność,która tworzy coś z niczego. Po prostu reguluje poszczególne wartości trójkąta ekspozycji (czas, iso i przysłona), który sami możemy dowolnie ustawiać. W przypadku, gdy już mamy ustawione na graniczne i akceptowalne dla zdjęcia i dostępne dla aparatu, to korekcja ekspozycji niczego nie poprawi... Może jedynie wydłużać ciągle czas. Ale tu było jasno powiedziane, że chodziło o jasność zdjęcia i krótszy czas, który umożliwiłby uniknięcie rozmazywania obiektu. Wspomina Pan, że czas się skrócił po zmianie korekcji ekspozycji. To zrozumiałe. Tylko równie dobrze można było ustawić tę wartość czasu już na starcie, zamiast wprowadzać sztucznie korekcję, która zrobiła dokładnie to samo (skróciła czas, ale nie poprawiła jasności obrazu, lecz jeszcze go pociemniła w i tak już ciemnych warunkach).
Bardzo fajny materiał. Dodałbym tylko, że korekta ekspozycji ma zastosowanie, gdy ktoś używa światłomierza lub/i jakiejś automatyki (czas, przysłona albo iso). "Obcykany" fotograf powinien w manualu umieć nastawić czas, iso i przysłonę tak, aby odpowiadały warunkom. Gdy długie lata fotografowałem nie-zwierzęta nigdy nie używałem korekty ponieważ używam tylko trybu M bez żadnej automatyki (moje tematy nie wymagały tego). Ale od kiedy fotografuję zwierzaki (też tylko w trybie M), to używam auto iso i kompensuję naświetlenie ekspozycją. Pozdrawiam!
I osobno, żeby nie mieszać, mam pytanie: czy zdjęcia były robione z (choćby przenośnej) czatowni, czy (naturalnie też z jakiego takiego ukrycia, ale) z podchodu?
Jedno pytanie: w jakim celu stosować korekcję ekspozycji jeśli fotografujemy w manualu? Jeśli po prostu skrócimy czas, będziemy mieli trochę niedoświetlone zdjęcie. Pomiar światła w puszcze nam to pokaże. Rozumiem stosowanie korekcji w przypadku focenia w trybie preselekcji przesłony ale w manualu nie ma to sensu. Chyba, że ja czegoś nie wiem w tym zakresie to proszę mnie poprawić
Panie Darku, czy przewiduje pan jeszcze warsztaty? Gdzie można uzyskać informacje na ten temat? Pozdrawiam. Wspaniały materiał, sporo praktycznej wiedzy.
Tylko jedno ale... Korekta ekspozycji to często zmiana/podnoszenie wartości ISO. Niestety, ale w ten sposób nie wpływamy na ilość światła padającego na matrycę, w ten sposób dokonujemy jedynie rozjaśnienia zdjęcia takiego samego jak suwakiem ekspozycji w procesie PP. O ile nie przesadzimy z taką korektą czyli nie przekroczymy zbytnio wartości 3ev, o tyle tak naprawdę rację mają ci co nie dokonują korekty ekspozycji wpływającej na wartość ISO z poziomu body. Dla tego tak trochę niepotrzebnie męczysz się z tą ciągła korektą ekspozycji mając takie body jak XT3 od Fuji, który ma matrycę ISOless, w dodatku Dual gain, w pewnych warunkach oświetleniowych jest to całkowicie zbędny proces do pewnego stopnia. pawel.online/isoless-i-strategia-ekspozycji/ pawel.online/iso-to-bzdura-czyli-o-czulosci-matryc/ Polecam także takie programy jak Topaz Denoise czy DxO PureRAW, a szumy z poziomu nawet 12600 staną się akceptowalne bez wielkiej straty na ostrości i szczegółów zdjęcia.
W którymś odcinku mówiłem co niesie za sobą „bawienie się” korektą. Te zagadnienia stosowania jej ( uzasadnione lub nie ) omawiam bardzo szczegółowo na zajęciach które prowadzę. Muszę pamiętać o tym, że nie każdy uczestnik jest biegły w operowaniu sprzętem który posiada. Osobiście pracuje korektą cały czas i nie widzę powodu by tego nie robić . Tak że „nie męczę” a stosuje. Jestem świadomy jaką matryce posiadam i co może moje XT3 😉Oczywiście szanuje Twoje podejście do tematu. Pzdr.
@@dariuszogoza3396 tak Panie darku az tak a tak w ogóle to jestem darek spotkalismy sie w zeszły weekend w grabówce w dolinie baryczy rozmawialismy chwile przy aucie
Panie Darku piękne rzeczy ❤
rewelacyjne nagranie.
Darek super filmy robisz ..Basia z podstawówki
Dla takiej amatorki w fotografii jak ja- Pana techniczne porady są bezcenne. Dziękuję i pozdrawiam :)
Panie Darku, dwie sprawy:
1) jest JESZCZE jedna rzecz, którą Krzysztof mógł zrobić (być może zresztą zrobił, ale nie zostało to wspomniane), mianowicie: panning; zdjęcia typu panning shot mogą czasami być wręcz jedynym wyjściem przy słabym oświetleniu; czyli generalnie mówiąc: raczej nie na statywie (chyba że mamy głowicę typu gimbal), tylko z ręki, i cały czas wodzimy obiektywem za lisiczką (a konkretnie głową, bo wiadomo że to oczy są najważniejszym elementem jeśli chodzi o focus), mając jaśniejszy obiektyw na statywie moglibyśmy po prostu skadrować mniej więcej na niej i pozwolić jej poruszać się w ramach kadru, tutaj tego nie robimy; chodzi o to, że wtedy relatywna prędkość z jaką porusza się głowa lisiczki jest minimalna lub wręcz zerowa, jeśli potrafimy nasz ruch doskonale skoordynować z jej ruchem; tak jak dwa auta czy nawet konie jadące "łeb w łeb" w relacji do siebie mają prędkość 0, ale w relacji do otoczenia np. 60 km/h. Taka jest generalnie zasada panning shot, a przy okazji, jako że tło zostaje rozmyte (smugi), czasami możemy uzyskać naprawdę ciekawy efekt artystyczny.
2) powiedziałbym, że w przypadku tego zdjęcia nastawienie ujemnej korekty ekspozycji było obowiązkowe a nie opcjonalne, było normalnym elementem nastawiania ekspozycji; zakładam, że Krzysztof korzystał z matrycowego pomiaru światła (chyba najbardziej popularny); zwróćmy uwagę, że tło poza wąskim pasem uschniętych traw na dole oraz pasmem nieba na górze było dużo, dużo ciemniejsze niż średnia szarość (drzewa), więc ujemna korekta była koniecznością, ciężko nawet mówić w tym wypadku o niedoświetleniu - ono jest naświetlone prawidłowo; gdyby zostawić światłomierz na "0", wtedy wyszłoby prześwietlone a przy okazji dużo bardziej "poruszone" (dłuższe czasy naświetlania) niż było to konieczne. Bardzo dobrze, że zwrócił Pan mu na to uwagę, tym niemniej - żeby była jasność: nie był to żaden "trick", a jedynie rudymentarny element fotograficznego rzemiosła w tej konkretnej sytuacji zdjęciowej.
Pozdrawiam
Zgadzam się- czasami wyrażę się nieadekwatnie ( trik) :) Zdravim :)
@@dariuszogoza3396 Hore zdar :-)
Nie mogłem się doczekać kolejnego odcinka. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki Panie Darku jak zwykle pouczający i konkretny film, z niecierpliwością czekam na następny. Pozdrawiam
Bardzo pomocny filmik dla mnie gdzie fotografuje Tamronem 150-600 G2 I ma właśnie światło f5 -6,3
Dziękuje. A w trybie M z autoiso chyba nie ma ustwienia korekcji ekspozycji.
sprawdzę
Moi drodzy- jak wiemy opcji jest wiele. Chłopak po raz pierwszy w życiu był na zasiadce, jego stres, przejęcie że zwierzęta widział na żywo i z tak bliska. Dawka którą przyswoił na razie musi wystarczyć ;) Wole mniej a sukcesywnie do celu :) Pozdrawiam
PS:
Arek Bączyk- zgadza się
Tatra...- próbował, pomimo chęci jeszcze nie ten etap, ale dzielnie walczy. Zdjęcia zza siatki
Marek Śniegoń- jeśli mogę pomóc chętnie to robię. Fotografia ma sprawiać przyjemność, na każdym etapie naszego zaangażowania :)
Wszystkich pozdrawiam :)
PS II:
Pytacie o zajęcia - proszę piszcie do mnie: foto.ogloza@gmail.com
Pocztę odbieram codziennie wieczorem
Przepiękne zdjęcia
Życzę dużo zdrowia i udanych kadrów na rykowisku:)
proszę częściej ,oglądam jednym tchem pozdr
Bardzo dobry odcinek,dziękuję !
Świetny materiał, pozdrawiam
Kolejny dobry poradnik i odcinek 👍👍👍 pozdrawiam
Od razu wiedziałem, że powie Pan o korekcji EV 😉 W przypadku wielu aparatów (zwłaszcza Sony) lepiej jest ustawić - 2EV niż ISO 3200. Mniej szumu wygeneruje wyciąganie ekspozycji o dwa stopnie niż wysokie ISO.
Dokładnie tak 😊 W omówionym przypadku była preselekcja przysłony. Pozdrawiam
Jak zwykle bardzo pouczający film, z niecierpliwością czekam już na następny
Niedoświetlenie zdjęcia to w zasadzie to samo co podniesienie iso, bo potem trzeba ekspozycję w pp podciągnąć. Przy dzisiejszych tanich (np. Nikon D7200/D7500) apsc przy jasnym zdjęciu o małej ilości szczegółów i bez cropowania nawet iso 6400 może być użyteczne. Jak jest ciemno to podnoszę iso i czasami coś z tego wychodzi po umiejętnej obróbce.
Jednak pan Darek wspomniał że chodzi o to aby tej ingerencji w obróbkę było jak najmniej ;) myślę że już lepiej podnieść ekspozycję niż walczyć z odszumianiem fotki ;) pozdrawiam :)
Przyznam, że nie rozumiem, jak może działać i co robić korekcja ekspozycji, skoro iso i przysłona są już ustawione na wartości graniczne (przy których zdjęcie jeszcze jest akceptowalne), a czasu też nie możemy wydłużyć, żeby pracować w trudniejszych warunkach oświetlenia i by nie rozmywało obiektu na zdjęciu. Z tego co mi wiadomo, korekcja działa tylko w trybach automatycznych i półautomatycznych. Nie jest to jakaś funkcjonalność,która tworzy coś z niczego. Po prostu reguluje poszczególne wartości trójkąta ekspozycji (czas, iso i przysłona), który sami możemy dowolnie ustawiać. W przypadku, gdy już mamy ustawione na graniczne i akceptowalne dla zdjęcia i dostępne dla aparatu, to korekcja ekspozycji niczego nie poprawi... Może jedynie wydłużać ciągle czas. Ale tu było jasno powiedziane, że chodziło o jasność zdjęcia i krótszy czas, który umożliwiłby uniknięcie rozmazywania obiektu. Wspomina Pan, że czas się skrócił po zmianie korekcji ekspozycji. To zrozumiałe. Tylko równie dobrze można było ustawić tę wartość czasu już na starcie, zamiast wprowadzać sztucznie korekcję, która zrobiła dokładnie to samo (skróciła czas, ale nie poprawiła jasności obrazu, lecz jeszcze go pociemniła w i tak już ciemnych warunkach).
Na drugi raz wyrażę się jaśniej 😊
Niby oczywista sprawa, a jednak zapomniana - jak coś leci w górę, to żeby spaść musi się zatrzymać :D
Bardzo fajny materiał. Dodałbym tylko, że korekta ekspozycji ma zastosowanie, gdy ktoś używa światłomierza lub/i jakiejś automatyki (czas, przysłona albo iso). "Obcykany" fotograf powinien w manualu umieć nastawić czas, iso i przysłonę tak, aby odpowiadały warunkom. Gdy długie lata fotografowałem nie-zwierzęta nigdy nie używałem korekty ponieważ używam tylko trybu M bez żadnej automatyki (moje tematy nie wymagały tego). Ale od kiedy fotografuję zwierzaki (też tylko w trybie M), to używam auto iso i kompensuję naświetlenie ekspozycją. Pozdrawiam!
Bardzo pouczający i pomocny odcinek. Pozdrawiam Panie Darku. 😉
I osobno, żeby nie mieszać, mam pytanie: czy zdjęcia były robione z (choćby przenośnej) czatowni, czy (naturalnie też z jakiego takiego ukrycia, ale) z podchodu?
Co sądzi Pan o technice "Back Button Focus", a może Pan jej używa?
Ma swoje zalety , ja nie używam.
@@dariuszogoza3396 gdyby znalazł Pan chwilę czasu na rozwinięcie tematu - może to temat na kolejny odcinek - byłbym bardzo wdzięczny.
Lajk w ciemno i oglądamy 😉
Jedno pytanie: w jakim celu stosować korekcję ekspozycji jeśli fotografujemy w manualu? Jeśli po prostu skrócimy czas, będziemy mieli trochę niedoświetlone zdjęcie. Pomiar światła w puszcze nam to pokaże. Rozumiem stosowanie korekcji w przypadku focenia w trybie preselekcji przesłony ale w manualu nie ma to sensu. Chyba, że ja czegoś nie wiem w tym zakresie to proszę mnie poprawić
A propo zapowiedzianego odcinka o fotografowanie we mgle, czy będzie sposób jak sobie razić z zaparowanym obiektywem? ;)
Jarku. Może coś wymyślę 😂 Pozdrawiam
chciałam skorzystać ze szkolenia u Pana gdzie mogę się dowiedzieć o warunkach?
foto.ogloza@gmail.com
Pozdrawiam 😊
👍
Czekam na materiał: fotografowanie we mgle, u mnie już ryczą powoli.
Mistrzu mój, wytłumacz w jakich warunkach używać pomiaru światła , kiedy punktowy, kiedy centralnie wazony , a kiedy matrycowy.
Pozdrawiam Kamil.
W bezlusterkowcu, można się posiłkować podglądem histogramu (w trybie manualnym) i skracać czas ekspozycji patrząc jak wygląda histogram.
Panie Darku,
czy przewiduje pan jeszcze warsztaty? Gdzie można uzyskać informacje na ten temat? Pozdrawiam. Wspaniały materiał, sporo praktycznej wiedzy.
Proszę napisać do mnie : foto.ogloza@gmail.com
Cześć
Darek chyba Cię zainspirowałam tym demonem prędkości 😅
😁
Tylko jedno ale... Korekta ekspozycji to często zmiana/podnoszenie wartości ISO. Niestety, ale w ten sposób nie wpływamy na ilość światła padającego na matrycę, w ten sposób dokonujemy jedynie rozjaśnienia zdjęcia takiego samego jak suwakiem ekspozycji w procesie PP. O ile nie przesadzimy z taką korektą czyli nie przekroczymy zbytnio wartości 3ev, o tyle tak naprawdę rację mają ci co nie dokonują korekty ekspozycji wpływającej na wartość ISO z poziomu body. Dla tego tak trochę niepotrzebnie męczysz się z tą ciągła korektą ekspozycji mając takie body jak XT3 od Fuji, który ma matrycę ISOless, w dodatku Dual gain, w pewnych warunkach oświetleniowych jest to całkowicie zbędny proces do pewnego stopnia. pawel.online/isoless-i-strategia-ekspozycji/ pawel.online/iso-to-bzdura-czyli-o-czulosci-matryc/
Polecam także takie programy jak Topaz Denoise czy DxO PureRAW, a szumy z poziomu nawet 12600 staną się akceptowalne bez wielkiej straty na ostrości i szczegółów zdjęcia.
W którymś odcinku mówiłem co niesie za sobą „bawienie się” korektą. Te zagadnienia stosowania jej ( uzasadnione lub nie ) omawiam bardzo szczegółowo na zajęciach które prowadzę. Muszę pamiętać o tym, że nie każdy uczestnik jest biegły w operowaniu sprzętem który posiada. Osobiście pracuje korektą cały czas i nie widzę powodu by tego nie robić . Tak że „nie męczę” a stosuje. Jestem świadomy jaką matryce posiadam i co może moje XT3 😉Oczywiście szanuje Twoje podejście do tematu. Pzdr.
zdjecia mówiac kolokwialnie urywają dupę!
Aż tak ? 😉
@@dariuszogoza3396 tak Panie darku az tak a tak w ogóle to jestem darek spotkalismy sie w zeszły weekend w grabówce w dolinie baryczy rozmawialismy chwile przy aucie