Dziecko samo wraca ze szkoły? Dziadek gubi się w lesie? Śledź ich lokalizację z telefonu
Вставка
- Опубліковано 16 вер 2024
- Czy wiecie, że nasz film o lokalizacji dziecka obejrzano ponad milion razy? Dziecko samo wraca ze szkoły? Dziadek lubi zgubić się w lesie? Czemu nie nie wykorzystać urządzenia, które każdy ma w kieszeni, by zawsze wiedzieć, gdzie są? A to wszystko bez opłat, do włączenia w parę sekund.
Nasz ostatni film o prostym ustawieniu stałego meldowania lokalizacji bliskim w każdym telefonie obejrzano ponad milion razy. Okazało się jednak, że zrobiliśmy go średnio - nie przewidzieliśmy wszystkich scenariuszy, nie ujęliśmy wszystkich kombinacji typów telefonów w rodzinie. Na podstawie feedbacku od Was, zrobiliśmy nową wersję tego filmu i uzupełniliśmy towarzyszący mu artykuł na naszej stronie. Oto kompletny poradnik o tym, jak "śledzić bliskich".
P.S. Czy to etyczne? Jak ktoś nie chce być śledzony, to nic nie musi udostępniać.
Więcej informacji: hrejterzy.com/...
Ja to bym też poruszył temat sprzedawania danych o lokalizacji przez firmy. Tak było w tej aplikacji co "dobrafaza" ją reklamowała? Nie pamiętam już, ale to było okropne naruszenie i prywatności i bezpieczeństwa.
A ja standardowo zwrócę uwagę, że wszelkie technologiczne systemy kontroli rodzicielskiej to *narzędzia,* a nie rozwiązania. Lokalizowanie dziecka może być użyteczne lub szkodliwe, wszystko zależy od konkretnych osób - ale na pewno nie zastąpi szczerej i bliskiej relacji opartej na zaufaniu. Jeśli włączymy dziecku lokalizację podczas gdy relacja z rodzicami wygląda źle, to prawdopodobnie relacja tylko jeszcze się pogorszy, a dziecko jak będzie chciało uciec z domu to zostawi telefon w domu albo innych krzakach, jeszcze bardziej utrudniając sobie uzyskanie pomocy jeśli stanie się coś naprawdę złego.
Dlatego zwracam uwagę na fakt że lokalizowanie osoby kiedy ona sama nie jest do tego przekonana, jest... skomplikowane moralnie. Oczywiście w przypadku dzieci można argumentować że rodzic ma prawo do takiej ingerencji w prywatność. Być może tak, ale mimo wszystko myślę że warto przynajmniej się zastanowić nad tym czy jest to właściwe rozwiązanie dla danej sytuacji, zamiast włączać bez przemyślenia. I jeszcze raz: podstawą zawsze musi być szczera relacja oparta na zaufaniu, nie kontrola przy pomocy technologii.
@@kFY514 nie zakładałem w ogóle, że ktoś komuś ustawia to potajemnie. To nie o to chodzi.
@@HRejterzy Może nie "potajemnie", myślałem bardziej o sytuacjach w stylu "wymuszenie". Coś na zasadzie "nie pozwolę ci wyjść z domu bez włączonej lokalizacji", "albo wiem gdzie jesteś albo masz zakaz tego czy tamtego" itd. Niestety, ale myślę że wielu rodziców myśli że zastraszanie dziecka i stawianie mu ultimatów to dobra metoda wychowawcza 💀
Myślę, że potrzeba lokalizacji telefonu dziecka wynika także z powodu innych zagrożeń jak np. uprowadzenie czy zagubienie. Wiele różnych sytuacji, w których zaufanie i świetnie relacje nie mają zastosowania bo są niezależne od dziecka. W tych przypadkach jak najbardziej potrzebujemy lokalizacji telefonu dziecka.
@@tomaszm2448 Owszem, ale tu nie ma sprzeczności. Jeśli między dzieckiem a rodzicem jest zaufanie, to dziecka może nawet nie trzeba będzie specjalnie przekonywać że dobrze żeby rodzice wiedzieli gdzie jest na wypadek takich sytuacji. Jeśli nie ma, to tak jak mówiłem, może w skrajnym przypadku uciec z domu zostawiając telefon w krzakach.
To, na ile warto oddawać prywatność w imię bezpieczeństwa to też bardzo indywidualna sprawa, tym bardziej skomplikowana w przypadku nieletnich których z założenia traktuje się jako osoby niesamodzielne. Dlatego nie chcę wyrażać twardych osądów - ale myślę że warto na takie tematy dyskutować, zamiast przyjmować wzajemne lokalizowanie się jako coś standardowego.
@@kFY514 Stawianie granic i deklarowanie konsekwencji za nietrzymanie się ich nazywa się wychowaniem. Nastolatek z odpowiednio burzliwymi genami w którymś momencie zaczyna mieć gdzieś twoje zaufanie, bo jego priorytety rozmijają się z twoimi. Wówczas nie ma szpagatów i albo chcesz przede wszystkim być przyjacielem dziecka, albo chronić go przed jego inherentną głupotą. Wiara w skuteczność argumentacji i zaufania jako środek wychowawczy z reguły kończy się wraz z podstawówką.
Nie "lokalizacja dziecka", ale lokalizacja telefonu dziecka. I mam nadzieję, że nikt nie myśli, że zaczipowanie człowieka, małego czy dużego, to dobry pomysł.
Dokładnie. Lokalizujemy zawsze urządzenie, nie człowieka. Warto było o tym wspomnieć.
😂
To tylko taki skrót myślowy więc tylko spokojnie. ;)
Nie, nikt nie myśli o czipowaniu, jedynie ci którzy szukają dziury w całym
O czipowaniu myślą foliarze 😅
Kawał dobrej roboty robicie. Dziękuję.😍
Robicie mega robotę edukacyjną !!!
Pewnie ministerstwo edukacji narodowej pomyśli o takim programie nauczania za jakieś 50 lat 😂😂
za 50 lat będą sami niewolnicy korporacji i banków.
Ale to musi być szajba być dzieckiem wychowywanym przerz nasze pokolenie xD
A tym samym sobie pomyślałem
Json z ekipą - trzymajcie się, mam nadzieję, że wszyscy jesteście cali. Dajcie znać jak Wam można pomóc jak już będziecie bezpieczni.
Brakuje mi najmądrzejszego wariantu: dziecko nie ma smartfona a ja mam. Mam na myśli kwestie gdzie nie chcę małego dziecka angażować w problem z nadmiernym korzystaniem z elektroniki. Jakiś smarttag? Co jest najlepsze? Czy może jakiś zegarek/opaska? Temat ciągle niewyczerpany.
To załóż dziecku apple airtag na ręku - działa bardzo skutecznie w większości przypadków, bo na świecie i w Polsce jest masa iPhonów w okolicy. Nie będzie to oczywiście działać na środku pustyni gdzie nie ma ruchu ludzi z iPhonami, ale w znacznej części przypadków jest ok. I bateria w airtagu działa przez rok.
Ale to jest na Rzeszów, a co z Grudziądzem?
"Dodaj dziecko", "Usuń dziecko". :)
A to o to chodzi z tą aborcją
Niestety nie zostało wspomniane, że na urządzeniu dziecka muszą być włączone dane mobilne, żeby lokalizacja działała. Mój syn jak pojechał na wycieczkę to się okazało, że ma wyłączone dane mobilne i nici z "namierzania". Przydatna byłaby możliwość zdalnego włączenia danych mobilnych - na przykład jakąś komendą wysyłaną na SMS - niestety nie znalazłem takiego rozwiązania.
to rzeczywiście jest problem. Rozwiązania, które mi przychodzą do głowy: (1) zadzwonić do dziecka i poinstruować jak włączyć dane mobilne. (2) wykorzystać aplikacje takie jak teamviewer do zdalnego sterowania telefonem podobne jak zdalny pulpit (aplikacja TeamViewer przeznaczona dla telefonów). (3) Zablokować możliwość zmiany włączania i wyłączania danych mobilnych na telefonie. To ostatnie działa na pewno w iOS i znajdziemy takie ustawienia w ustawieniach "czas przed ekranem" zdaje się. Tam też można zablokować możliwość zmiany Apple ID i innych wrażliwych ustawień. To polecam każdemu kto posiada iPhone'a i dba o bezpieczeństwo.
Taaa bo opiekun wycieczki nie mógł pomóc włączyc te opcje... pieprzysz jak potluczona
Świetny materiał edukacyjny
zajebisty materiał. Co prawda sam to musiałem rozkminiać rok temu, ale zajęło mi to bardzo sporo czasu (córka iphone, ja android). Dla kogoś kto to potrzebuje jest to po prostu perełka
Przesada. Jest jakaś granica między "bezpieczeństwem", a marginalną prywatnością.
A w drugą stronę - co zrobić, aby CIA, NSA, FBI, ABW, NWO, DARPA, ABW, SB, UB i MZA przestały śledzić nasze położenie?
Mam swoje dzieciaki w Family link, co nie znaczy że je śledzę. Lepiej dmuchać na zimne
Świetny poradnik!
Mnie ograniczenia co do wieku użytkownika nauczyły aby zawsze kłamać co do wieku i każdej osobie w rodzinie ustawiać wiek osoby dorosłej. Problem solved. Przerabiałem to na podstawie Skype, nie ma sensu bawić się w konta z ograniczeniami wiekowymi 😊 Po prostu szkoda życia na ustawianie tych bzdur.
True, przechodziłem to na Windows 11, kiedy rok temu konfigurowałem synowi piskomputer. Jako, że na co dzień od kilku lat używam Linuxa bo do przeglądania internetu i pisania komentarzy w zupełności mi wystarcza to zdziwiłem się, jakie miałem przeboje z kontem dziecka. Doszło nawet do tego, że przez to dziadostwo, syn nie mógł korzystać z innej przeglądarki niż Edge, mimo tego, że sam mu ją zainstalowałem, przeklikując się przez sterty okienek ze zgodami i hasłami rodzica. W końcu miarka się przebrała, zrobiłem reset i założyłem konto na fake dane 18+. Od tego czasu mam spokój z komunikatami, akceptacjami modów do Minecrafta czy innym dziadostwem, jakie sobie MS wymyślił.
Genialny film
Szkoda, że moja kuzynka z tego lub podobnych opcji nie korzystała jak ukradli (lub zgubiła) jej telefon. Jakby udostępniała położenie rodzicom to by nie musiała kupować później nowego iphona.
Tylko pewnie od razu go wyłączyli, więc i tak by nie wysłał swojej lokalizacji
@@robertgdansk jeśli był kradziony to pewnie tak, a jak zgubiony to jest szansa na znalezienie. Chociaż wyczytałem, że niektóre funkcje pozwalają wyszukać iPhone nawet jak jest wyłączone lub zostały wymazane dane. Tylko trzeba to uruchomić.
Mojej córce zawinięto telefon na kilka godzin po zainstalowaniu i skonfigurowaniu FL.
Jakaż była mina złodzieja gdy po pół h od zdarzenia byłe już pod domem tegoż :)
Czy takie udostępnianie lokalizacji dziecka czy osoby dorosłej w google maps, zużywa bardziej baterie (oczywiscie w telefonie ktory udostepnia lokalizacje) ?
Szymon - trzymajcie sie tam. Dawaj znaka, jak sytuacja. Pozdro z Mazowsza:)
Dzięki
No ciężkie czasy, a ja się pogubiłem. Naszym dzieciom potrzebna jest smycz, a nam kaganiec, czy na odwrót?
Super materiał a co polecacie dla dziecka z niepełnosprawnością, które nie posiada telefonu, jakie metody lokalizacji wchodzą w grę? Problem realny z racji ze już jedno zaginiecie i poszukiwanie z udziałem Policji miało miejsce, na szczęście a happy endem.
Polecam zająć się swoim dzieckiem.
Hej @HRejterzy, technicznie film jest doskonały, ale dobrze by było wspomnieć też o tym, że śledzone osoby zawsze powinny wiedzieć, że są śledzone. To jest mała rzecz, ale oni powinni wiedzieć o tym fakcie i Twoich intencjach - zawsze dobrych
No same muszą to udostępnianie włączyć. Dla mnie to oczywiste, że dzieje się to za obopólną zgodą.
dzieki\
Zabrakło info, czy da się z Androida/PC widzieć pozycję Apple AirTag nie mając nic a nic związku z Apple (ani konta ani urządzenia). Mam obecnie taką sytuację, ale według wielu poszukiwań w sieci, "nie da się".
Spoko materiał, brawo za pomysł i chęci 👍
Z jednej strony to jest dobre, z drugiej, ja się cieszę, że 30 lat temu nie było takiej technologii i mogłem swobodnie sobie eksplorować osiedle. Jak mamy przewrażliwionych rodziców, to takie coś może negatywnie wpłynąć na dziecko. Jeśli rodzic by tylko sprawdzal gdzie dziecko jest, ale tylko w naprawdę istotnych momentach, to ok. Jesli to mialoby dzialac tak, ze rodzic siedzi na tym nonstop, a jak zobaczy ze dziecko wyszlo gdzies poza strefę, i zaraz bylyby telefony do dziecka, ciągła kontrola...to sie tez odbije w przyszlosci na zdrowiu i na zachowaniu takiego dziecka.
A w jaki sposób to przeszkadza w eksploracji osiedla? Ja używam u dzieciaków i korzystam tylko wtedy, kiedy np do niego napiszę i dość długi czas mi nie odpisuje. Sprawdzam wtedy, czy jest tam, gdzie miał być i tyle. Gdybym nagle zobaczył telefon na drugim końcu miasta to bym się zmartwił, ale jak mówi że idzie z kumplami pośmigać na rowerze po osiedlu to nie ma potrzeby, żebym sprawdzał czy jest akurat za moim blokiem czy 2 bloki dalej. Wszystko zależy od relacji. Jak chce jechać z kumplami trochę dalej to zawsze dzwoni zapytać. Ja mam informację, on ma informację, wszyscy jesteśmy zadowoleni. Jak długo nie daje znać to sobie sprawdzę czy już wrócili do nas na osiedle czy dalej jeżdżą osiedle dalej. Tyle i aż tyle. Jak ktoś jest toxic to mu nie pomoże nawet brak telefonu u dziecka.
Bzdura. Przy normalnym kontakcie rodzic-dziecko nic takiego się nie dzieje. Myśmy zawsze informowali rodziców gdzie idziemy i na ile czasu,nikomu to psychiki nie zwichrowało, a w razie zmiany planów też dawało się znać.
Ja używam Home Assistant.... i na tablecie w kuchni mamy lokalizację całej bandy w czasie prawie rzeczywistym. Oczywiście z automatyzacją w domu. Ale na pewno to nie jest opcja dla tych, którzy nie mają kogoś, kto to ogarnie i ustawi. I ważne... dane nie są nigdzie sprzedawane... chyba, że sąsiadka ma dostęp... lub sąsiad, ewentualnie "listonosz"... A! I najważniejsze - kota też śledzimy (ma tracker GPS)...
skąd pewność, że nie są sprzedawane?
@@zabijaka2k67 Home Assistant można hostować samemu.
Czy to nadal kanał rozrywkowy czy będziecie dalej wrzucać kampanie społeczne?
A jest coś złego w promowaniu bezpieczeństwa pomiędzy zabawnymi treściami?
tak się robi robote, zbiera ludzi a potem nimi steruje. Ciekawe czy w razie nowej plandemii rekomendowali by szczepionki 🤣
Fałszywa dychotomia
Przeszedłem z Androida 11 na 14, i ta funkcja przestała działać, bo przestała aktualizować dane jak się przemieszczałem, a aktualizuje je dopiero, jak już przemieściłem się z punktu A do punktu B, albo jak gdzieś pomiędzy zrobię chwilową pauzę. W trakcie regularnego przemieszczania się aktualizacja nie następuje, a wcześniej działała. W drugą stronę (od starszego androida do nowszego) działa jak dawniej.
Może masz uruchominone oszczędzanie energii albo w mapach Google masz ustawienie żeby korzystało z GPS tylko jak korzystasz albo ma ustawione mniej precyzujne namierzanie
Jakiś stary gościu wbił mi do domu na Szarych Szeregów, weźcie go sobie pliz.
A co mam zrobić jak używam Androida, a babcia starą Nokię chyba jeszcze bez Symbiana?
Nie ogarniam tego. Mam Family link, u dziecka udostępnianie lokalizacji jest wyłączone. Gdy na jej telefonie chcę to zmienić przerzuca mnie tylko na kolejne strony informacyjne. Z kolei na swoim telefonie utknąłem na oknie "dodaj urządzenie swojego dziecka" i nie mogę zatwierdzić tego klikając "gotowe". Z kolei na telefonie dziecka nigdzie nie mogę zmienić widoczności lokalizacji dla rodzica. Porypane to jest.
Do kogo te pretensje?
No nie powiem, troche scary, normalnie jak w black mirror. Mam wrazenie ze ludzie oszaleli i chcą wszystko monitorować i miec nad wszystkim pełną kontrolę. Moze jak bede miał dzieci to zrozumiem :) Na razie mam nadzieje ze na udostepnianiu lokalizacji sie skonczy bo kto wie, moze niebawem wejdą jakies urzadzenia do monitorowania poziomu alkoholu we krwi albo kij wie co
Uwierz mi, kiedyś ludzie też by chcieli mieć wszystko pod kontrolą ale nie mieli do tego technologii.... Dzisiejsza elektronika pozwala nam na to wszystko wiec ludzie korzystają. I tak, jak będziesz miał własne dzieci to Ci się trochę zmieni myślenie 🙂 Pozdrawiam.
Poziom alkoholu już ci mierzą nowoczesne samochody i jak masz go w wydychanym powietrzu to ci po prostu auto nie da się odpalić.. Świetna rzecz moim zdaniem. A śledzenia lokalizacji przez bliskich boją się tylko ci co jakieś wały na boku kręcą...
U mnie w rodzinie mają wszyscy, przydatne by sprawdzić za ile ktoś będzie w domu, bo chce się z nim coś załatwić/wziąć auto/zjeść obiad cokolwiek, nie trzeba pytać. Jak ktoś chce sobie wyłączyć lokalizację to wyłącza i nie pyta/nie mówi o tym, po prostu ktoś miał powód.
@@lia3133 to z tymi samochodami to jest tylko z pozoru dobry pomysł moim zdaniem. Co jeśli potrzebujesz szybko wsiąść i odjechać? Np. nie wiem, ktoś cię goni albo trzeba zawieść kogoś do szpitala, a ty akurat po jednym piwku i samochód zdecydował że nigdzie nie pojedziesz? Co do monitorowania bliskich to już inna sprawa - niech każdy robi jak uważa tylko bez przesady
W przypadku dzieci które zaczynają już pierwsze same wędrówki po okolicy to taki zawór bezpieczeństwa. Sam byłem oporny ale się przekonałem
Jako była państwowa nauczycielka a prywatnie matka, dziękuję za szerzenie świadomości i pokazywanie takich narzędzi ❤
Człowiek. Jak Ty mi teraz zaimponiles. Dziękuję.
Mapy Gugu... 🤔
No tak!
Dla dzieci, a gugugugu! 😅
Komórkę wyrzucasz dziecko porywasz. Z resztą często jak porywają to usuwają komórkę itd. Do tego to jak z kradzieżą roweru, złodzieje wiedzą często o tych systemach bardzo dobrze i potrafią je oszukać
Ja mam większy czelendż. Teściowa używa telefonu dla seniora. Co robić? Jak żyć? Dodam, że smartfona na Androidzie poblokowanego i uproszczonego wyłącznie do telefonu i sms nie ogarnęła, więc ta opcja odpada.
O bosze... jakk tu żyć
Mapa Rzeszowa!😮
...uwaga rodzice: wasze dzieci was ZNIENAWIDZĄ :D scenariusz niemalże jak z black mirror.
jeżeli rodzic korzysta z tego w mądry sposób a nie zakłada limity na telefonie i nie drze się na to że poszedłeś do biedronki to nie powinno to sprawiać żadnych problemów. (mówię to jako dziecko)
To znaczy, że już was nienawidzą. Udostępnianie lokalizacji niewiele tutaj zmieni.
Matko! Ale dobry poradnik! Dziękuję serdecznie! :)
... odbierz dziecku telefon, a będzie bezpieczniejsze.
To jest aplikacja do zmniejszania lęku rodzicielskiego, a nie do realnej pomocy. Jeżeli ktoś porwie waszego bąbelka to pierwsze co zrobi to wyłączy i wyrzuci telefon i tyle go namierzycie. Dzieci też mają swoje sposoby na obejście takiej inwigilacji.
Porwanie dziecka to tylko jeden z wielu przypadków użycia, ja o nim prawdę mówiąc nawet nie pomyślałem oglądając film. Dziecko dużo częściej może się po prostu zgubić, mioeć wypadek, osoba starsza może stracić przytomność, chory na Alzheimera może zapomnieć gdzie jest...
A nawet jeśli mówimy o porwaniach, to znajomość ostatniej lokalizacji też może być pomocna w poszukiwaniach. Poza tym jeśli to porwanie rodzicielskie, które jest chyba najczęstsze, to może to jednak utrudnić sprawę bo ciężko może być porywającemu rodzicowi wytłumaczyć dziecku, czemu ma wyrzucić telefon.
Masz przykład tej dziewczyny co zamarzła w zimie, bo nikt jej nie mógł znaleźć. A mi się kilka razy przydało, bo np. młody się zagadał z kolegami lub poszedł na boisko zapominając poinformować, a oczywiście nie odbierał, bo telefon w plecaku. To mogłem wtedy przynajmniej go namierzyć. Nie każde dziecko jest odpowiedzialne i przewidujące (że np. trzeba starym dać znać o zmianie planów) 😉
Porwanie to ina sprawa. Przecież tutaj chodzi o dziadka z demencją, albo dziecko, które zabłądziło.
@@robertgdanskbo pić też trzeba umieć.. byla tak zalana ze i telefonu nie umiala włączyc... jak gdy bateria pusta... nie mieszaj faktów zeby teraz jazdego tylko szpiegowc.
A bateria na to- nie! Boże proszę nie! 😂
Uciekałem jak miałem 6 lat po to żeby samemu 3 kilometry z szkoły wracać 😂
Dziwne czasy.
Niebezpieczeństwa są?
Znam z własnego życia (41 lat) dwie chore sprawy.
1a- Gościu zgwałcił małą dziewczynkę i zabił. Pionki tak z 30 lat temu- nie będę sypał nazwiskami choć wszyscy znają.
2a- Dwóch młodych chłopaków zarąbało siekierami młode dzieci- policja ich ochraniała bo ludzie chcieli sami ich dorwać- Franciszkowo (stare pilskie, dziś wielkopolskie)-jak dobrze pamiętam- tak z 18 lat temu.
Co łączy te sprawy? Po co piszę?
Jeden i tamci byli sąsiadami!!!
Niebezpieczne nie jest głęboko w lesie!!! Najciemniej pod latarnią.
Nie mało gazet przeczytałem:.....100 metrów od domu, 200 metrów, na ostatniej prostej, odprowadzał do domu i w większości jest to ktoś z grona znajomych.
Sąsiadów warto znać. Te babcie osiedlowe co siedzą w oknach się przydają.
Znaj swoich znajomych i sąsiadów.
Nie czytaj dalej bo nic wspólnego z tematem.
Miałeś nie czytać.
Nic tu nie ma.
Coś mi się przypomniało. Uwaga! Nie czytaj więcej bo to tylko dla dorosłych.
Z 17 lat temu, przyjechałem w okolice Piły i po staremu kupiłem gazetę żeby poczytać, a tam było o lokalnej dziewczynie co się "normalnie" wszędzie bawiła po okolicy, płaciła sobą za usługi, ale zostawiała niezmywalną pamiątkę.
Najciemniej pod latarnią, trzymaj się jednego partnera/ partnerki, śledzenie pobytu nie pomoże, a jak już chcesz znać koniecznie miejsce przebywania partnera/ partnerki to lepiej to skończ.
Mozna też założyć dziecku konto Gmail i będzie widoczne na Google maps, u nas to dziala.
Ja Ci pokaże szpiegowanie!
Czy świadomość, że w dowolnym momencie rodzic może śledzić lokalizację dziecka nie zryje psychiki tego dziecka ?
Jak rodzic i dziecko są normalni i rozmawiają to nie będzie problemu. Jak któraś ze stron jest "fanatykiem" to zawsze będzie problem nawet bez lokalizacji.
W młodości zawsze mamie mówiłem gdzie i z kim jadę oraz kiedy wrócę. Jak coś się zmieniało pisałem i nigdy nie był to problem bo było zaufanie.
Jak rodzic tego nie nadużywa, to nie.
Uczymy niewolnictwa od początków ... jak dziecko nie kłamie i jest tam gdzie powinno to po co go ciągle lokalizować? A jak kłamie to trzeba pracę z dzieckiem podjąć a nie posługiwać i wyslugiwać się ciągle technologią. Potem gowniarze uzależnione of telefonów bo ciągle go przy sobie ma.
A dlaczego google maps nie odświeża mi czyjejś lokalizacji tylko mam np „21h temu”?
bo może nie mieć włączonego GPS wtedy pokaże ostanio znaną lokalizację albo jeśli by się połączył przez internet to wtedy może podać przybliżoną pozycję. W nowszych modelach jest też lokalizacja poprzez łączenie się urzędzanimi w pobliżu (coś jak apple air tag ma)
@@WojtekCzaderna No właśnie wygląda to jakby czasem jakby Google wymagało używania Maps cały czas, w innym przypadku zawiesza mimo ze gps jest włączony zawsze i ustawienia tez są skonfigurowane aby telefon zawsze udostępniał lokalizacje aplikacji.
Jeszcze można włączyć tryb incognito na mapach, wtedy też tak się objawia.
Po poprzednim filmie skonfigurowalem udostępnianie lokalizacji przez Google Maps miedzy Androidem i iPhone'm. W przypadku urzadzenie Android wszystko działa. Natomiast w druga strone zauważyłem spory problem. iPhone wysyla aktualizacje tylko gdy aplikacja Google Maps jest odpalona/jest w liscie niedawno uzywanych aplikacji (nie zrobiło się ręcznego zamkniecia przesunięciem palca w górę). iPhone po jakims czasie widnieje jako Offline, nie można zaktualizowac lokalizacji. Tylko ponowne uruchomienie map działa. Sprawdziłem uprawnienia do dzialania w tle i oszczedzania energii. Ktoś jakoś rozwiązał ten problem?
W poprzednim filmie rodzinka też była z Rzeszowa. Jakiś szczególny sentyment do mojego miasta?
Ten fragment wyklikiwał Łukasz od nas. On jest z Rzeszowa (albo tak mnie oszukuje, bo chce na zdalnym być ciągle).
@@HRejterzy jak jest zdolny to może pracować z każdego miejsca na świecie i potrafić wmówić innym, a nawet udowodnić, że jest w Rzeszowie. Jednak pracując z home Office nie zrobi kariery w aktorstwie.
Pracownikom to wgraj. Będziesz wiedział czy z l4 nie oszukują xd
To było potrzebne światu. Dzięki
Bez przesady
Rozumiem intencję, ale to brzmi jak
_poradnik dla stalkerów..._
A co z analogowym *ROZMAWIAJ ZE SWOIM DZIECKIEM⁉️*
Gdyby w młodości chodziło się na skróty, to na starość nie potrzebna byłaby geolokalizacja. Chodzenie na skróty ma to do siebie, że trwa 2-3 razy dłużej niż normalnie i wychodzi się nie tam, gdzie trzeba.
Stare powiedzenie "kto drogi prostuje, w domu nie nocuje" ;) A ponieważ wychowałem się na prlowskim osiedlu w stanie permanentnej rozbudowy ukułem też wersję "kto chodzi na skróty ten długo czyści buty"
@@Romek_S Prawda. Co do prostowania dróg mógłbym wiele opowiedzieć.
żona chce mnie tak lokalizować :D
ty jestes pethalem z Bialegostoku
@@TightLifeStory chyba ty cwelusie :D
Nie ma się co śmiać. Jakoś tego nie widzę, że za każdym razem jak wychodzę z domu, muszę sprawdzać , czy nie mam czasem jakiegoś nowego programiku zainstalowanego.
Pozwól jej. A jak będziesz chciał zniknąć, to włącz na mapach tryb incognito.
2:32 mam listę osób z kontaktów jako numery telefonów, maile ale nikt nie wyświetla się z taką ikoną mapy jak u Was a wiele osób ma konto googla na telefonie. Dlaczego ? Dlaczego pytam ? :)
Dużo ciągnie baterię?
Mało.
@@HRejterzy czyli to nie do wykrycia przez namierzanych żołnierzy.... emm... Dzieci.... ? XD
@@seedney to nie o to chodzi, żeby oni nie wiedzieli. Wręcz przeciwnie.
Mega poradnik ❤
Lynk
nigdy bym czegos takiego mojemu dziecku nie zrobił. zabieracie im w chuj dzieciństwa, odwalania głupot czy picia z kolegami :) brzmi źle? oczywiście. czy sami to robiliśmy? tak
Więcej informacji: hrejterzy.com/lokalizuj-dziecko/
Komentarzyk niech się niesie.
Komentarz taktyczny dla zasięgów ❤
Jak z możliwoscia wyłączenia lokalizowania przez dziecko? Zdaje się, że jak włączy na androidzie oszczędzanie energii, to lokalizacja nie jest shareowana do Family Link.
Podejrzewam, że przed czterema dniami wpadłem w pętle przekierowań. ktos coś
nareszcie jakiś tutorial dla stalkerów, który jeszcze można wysłać do ofiary, żeby sama umożliwiła stalkowanie w prostych krokach
Co miesiąc dostajesz przypominajkę na mejla komu udostępniasz lokalizację. To już nie będzie ofiara, tylko ekshibicjonista(/ka).
Moglibyście też dodać jakieś info o fizycznych lokalizatorach? Nie widzi mi się dawanie jeszcze mojemu dziecku telefonu.
Technicznie taki lokalizator dalej musi mieć odbiornik GPS oraz dostęp do sieci GSM... Także pewnie większość smartwatchy / opasek się nada. Nie wiem czy są takie współpracujące z ekosystemem Google. Są też AirTagi od Apple, ale z nimi problem jest taki, że lokalizacja zaktualizuje się tylko jeśli w jego zasięgu (kilkanaście/ kilkadziesiąt metrów) znajdzie się iPhone, który potem prześle lokalizację do chmury, więc do lokalizowania dziadka w lesie to nie wystarczy, bo sam AirTag sie nie podłączy do GSM...
Telefon jest najlepszym rozwiązaniem. Lokalizator-pechałka typu AirTag, tak jak pisze @loonatic90, nie pokazuje w czasie rzeczywistym, gdzie się znajduje (zwłaszcza, jak jest w ruchu). A w dodatku w pobliżu musi być jakiś telefon Apple, który to będzie faktycznie raportował, gdzie jest te pchełka. Podobnie działają lokalizatory działające z Androidem. One są dobre, żeby wrzucić je do plecaka, torby, portfela. Ludzi najlepiej lokalizować przez ich własny telefon, bo przecież nie będziemy ich wyposażać w tradycyjny GPS tracker, który to też musi mieć np. kartę SIM i osobne zasilanie.
@@HRejterzyMoja mama (82 lata) nie ogarnia smartfona - używa zwykły telefon komórkowy. Podobnie wiele osób w jej wieku. Więc gdybyście jednak mieli coś o lokalizatorach, to byłbym wdzięczny.
@@arturnowakowski5083można użyć lokalizatora dla psów. Miałem taki kiedyś, bo psiak uciekał. Ale nie pamiętam zasięgu. Wystarczy, że mama będzie go miała w torebce
@@arturnowakowski5083 to odezwij sie do dowolnych firm "szpiegowskich" typu SpyShop itp. Sprzedają lokalizatory z odbiornikiem GPS, kartą SIM i zasilaniem. Trzeba by to jakoś mamie skleić z telefonem, albo czymś co zawsze ma ze sobą (klucze od domu?). Przy ew. demencji to już może też być problem, bo nic nie gwarantuje, że tą rzecz zabierze, ale to samo można o telefonie powiedzieć 🤷♂️.
Lokalizujemy telefon - nie koniecznie osobę - telefon można dla zmyłki do squirviela przyczepić ...pozdrawiam - i do zobaczenia w Krakowie.
Żeby tylko księża nie stworzyli aplikacji do lokalizowania cudzych dzieci.
jeśli jakiś ksiądz Cię skrzywdził, to współczuję i modlę się za Ciebie.
Nie musieli jego. Mnóstwo dzieci było molestowanych przez księży.
@@marekjaglarz6880 za Ciebie też się pomodlę
@@marekjaglarz6880 a ile dzieci jest molestowanych przez nauczycieli, lekarzy, prawników czy ludzi pracujących w służbach...
@@marekjaglarz6880 tobie też współczuję
Wczoraj tłumaczyłem mojemu bratu jak może dodać swoją żonę aby i ona widziała lokalizację ich dzieci.
Jest to pogwałcenie prywatności dziecka. I ten paskudny chomik wygenerowany przez AI razi w oczy. Przestańcie.
Tymczasem rodzice dzieci będących pokoleniem x (mtv/latchkey):
*Niezręcznie patrząca się małpa szablon memu*
To jest zwykła nadopiekuńczość. Trzeba uczyć dziecko samodzielności i odpowiedzialności za siebie oraz tego jak się zachować np. względem nieznajomych. Jak dziecko faktycznie zaginie, to i tak już raczej będzie za późno, żeby ustalić faktyczne miejsce jego przebywania. Monitoring = powiedzenie dziecku, że jest za głupie i niesamodzielne, żeby móc wyjść z domu. I te wszystkie możliwe do stracenia piękne przygody jak np. pierwszy pocałunek na wagarach czy wspinanie się na drzewo z kolegami w czasie powrotu ze szkoły. A monitoring osoby 18+ to już aberracja. HRejetrom włączył się tryb naprawiania świata - może zafundujcie dzieciakom jakieś fajne darmowe kursy programowania zamiast wrzucać filmy propagandowe.
A JSON zgubił się na jakimś polu :-)
Mapy Gugu 😂
Nie mogę znaleźć family lynk. Jest tylko family link, to to samo?
tak, to jest to samo. Wymowa jest inna.
3:26 bujda tysiąclecia, przykład 4:03 - cokolwiek standardowego, czyli nie-apple, i cały zamek z piasku się sypie. W ramach tylko-apple jest niewiele lepiej.
3:47 na androidzie tak samo, widać lokalizację np. w widoku kontaktu.
Pomijając wojenki - robicie dobrą robotę!
Chcesz, by dziecko dorastało bezpiecznie i w zdrowiu psychicznym czy fizycznym? Odbierz mu smartphone, swój oddaj na półkę i zacznij spędzać z nim czas.
I tak, i nie. "Zacznij spędzać z nim czas" to zdecydowanie dobra rada. "Odbierz mu smartphone"... to bardziej skomplikowana sprawa. Nie chodzi o to, żeby zabrać dziecku smartfon, a o to żeby nie czuło potrzeby zabijania nim czasu.
Smartfony same w sobie nie są ani dobre ani złe (tak, niezależnie od wieku), zła może być relacja z nimi. Smartfony to narzędzia, a umiejętność korzystania z nich jest w dzisiejszych czasach właściwie niezbędna, i to argument za tym żeby dzieci miały do nich dostęp. A jeśli już mają, to odbieranie może spowodować spustoszenie w głowie równie duże jak samo uzależnienie od Internetu. Kluczem jest właśnie spędzanie czasu razem, czy szerzej: pokazanie że istnieje świat i radość poza doomscrollowaniem.
@@kFY514 nie istnieje coś takiego jak "i tak i nie". Posiadanie przez dziecko urządzenia smartphone jest zbyt daleko idącym wypaczeniem słowa "przydatne" urządzenie. Czy istnienie internetu przyczyniło się do polepszenia stanu wiedzy społeczeństwa i wyników na maturze? Czy wprowadzenie kolei, samolotów przyczyniło się do tego, że wszyscy mamy więcej czasu? Czy dzięki podróżom ludzie są bardziej wyedukowani i wrażliwi? :)
Tak zrób z dziecka mormona w XXI wieku. Niech koledzy z niego sie nabijają że zacofany a on niech czuje sie gorszy.
Znam rodziców którzy myślą że tacy mądrzy bo ograniczają dziecku telefon. A dziecko, kiedy rodzic nie widzi, rzuca sie na telefon jak narkoman na głodzie
@@axlpolska8146 przecież to analogiczna sytuacja, jak ze słodyczami. Znam rodziców, co mówią, że kontrolują słodycze a potem dziecko idzie na jakieś urodzinowe party i od miski z cukierkami nie odchodzi, bo musi się opchać na zapas, bo w domu rodzice kontrolują. Przecież ludzie tego nie kumają. To, że ktoś zabierze dziecku telefon, żeby go ograniczać, nie znaczy, że dziecko nie będzie z niego korzystało u kolegów na dworze. Zabroń dziecku grać to samo znajdzie sobie sposób jak sobie z tym poradzić. Z kieszonkowego kupi kumplowi żelki za 2 gry i tyle. No chyba, że ktoś nawet kieszonkowego nie da, bo to zło. To wtedy przyjdzie po kasę na loda i z niej kupi koledze żelki za 2 rundki w Brawl Stars. Dzieci są naprawdę kreatywne w tych kwestiach.
@@axlpolska8146 jeżeli tak masz, to już proces wychowawczy u ciebie uległ degeneracji i korozji. Dzieci ma się wychowywać na silne, a nie na miernoty przejmujące się opinią innych. To bycie indywidualistą, posiadanie własnego zdania, niezależność czynią jednostkę zdolną w przyszłości do samodzielnego myślenia.
Korporacje chcą mieć was w ciągłym monitoringu! Tylko ciemne masy sprzedają swoją prywatność. Każdy bogaty i inteligenty człowiek na światło dzienne wystawia jak najmniej!
Nie tylko na światło. Chroni się też przed różnymi falami... Za pomocą czapeczki z folii aluminiowej.
@@ekhm ..nie wnikam, co nosisz i twoja rodzina.
@@ekhm tego nie pomalujesz.... xD
no widzisz, zamiast robić chjniafilmiki o gadających po angielsku czy innego rodzaju farmazonach o pracy w IT, rob takie poradniki czy cokolwiek co przyda sie w zyciu.