Ubrań domowych, tak naprawdę u mnie nigdy nie było. Noszę materiały, które są wygodne dlatego ich nie dzielę. Może jestem dziwna i zwariowana, bo na punkcie wyprasowanych ubrań mam bzika i nawet w bluzce z zagięciem nie umyłabym okna, ale to jest taka moja słabość która mnie poprostu drażni. Niektórzy tak mają. Jedynie spodenki krótkie niektore mogę zaliczyć razem do kategorii wakacje i dom, a tak nie ma kategori domowej. Raz w życiu ubrudziłam bluzkę środkiem wybielaĵącym podczas sprzątania łazienki. To chyba nie jest źle 😂Nigdy się nie przebierałam wracając do domu. Myślę, że dzielimy się na tych którzy to robią i na tych którzy tego nie robią. Super temat. ❤❤❤❤
@@joannaszczepaniak4350 Też myślę, że są dwie kategorie ludzi jeśli o to chodzi. Ja jestem z tych co wyleją na siebie wszystko co się da więc wolę nie ryzykować 😉.
Ja podobnie jak ty mam po domu wygodne ciuchy żeby w nich gotować i sprzątać. Pozdrawiam 😊❤
Ubrań domowych, tak naprawdę u mnie nigdy nie było. Noszę materiały, które są wygodne dlatego ich nie dzielę. Może jestem dziwna i zwariowana, bo na punkcie wyprasowanych ubrań mam bzika i nawet w bluzce z zagięciem nie umyłabym okna, ale to jest taka moja słabość która mnie poprostu drażni. Niektórzy tak mają. Jedynie spodenki krótkie niektore mogę zaliczyć razem do kategorii wakacje i dom, a tak nie ma kategori domowej. Raz w życiu ubrudziłam bluzkę środkiem wybielaĵącym podczas sprzątania łazienki. To chyba nie jest źle 😂Nigdy się nie przebierałam wracając do domu. Myślę, że dzielimy się na tych którzy to robią i na tych którzy tego nie robią. Super temat. ❤❤❤❤
@@joannaszczepaniak4350 Też myślę, że są dwie kategorie ludzi jeśli o to chodzi. Ja jestem z tych co wyleją na siebie wszystko co się da więc wolę nie ryzykować 😉.
Ja nie mam po domu dziele tylko na wyjściowe i na co dzień.Jak ktoś ważny wpadnie znienacka to przebierasz się?🤔
@@karolinabaranowska9564 Nigdy mi się nie zdarzyło mieć niezapowiedzianych gości, ale pewnie bym się przebrała.