Відео

też dołączyłem do sekty Albusa, uwielbiałem go za dzieciaka a to taki zwyrol był

Weźcie na warsztat Jasia i Małgosię z jednym z najgorszych ojców w historii literatury

Nie mogę się zgodzić ze szkalowaniem Remusa Lupina. Oddał Harry'emu mapę, wiedział, że ostatnią osobą w której łapy powinna wpaść ta mapa był Albus D.

Sądzę, że nie do końca rozumiecie system wartości stojący u podstaw świata czarodziejów. Przede wszystkim pojęcia takie jak prawda i sprawiedliwość to są pojęcia mugolskie, czarodzieje mają być sprytni, praktyczni i potężni, z wyobraźnią. Chaos tworzy potężnych czarodziejów i jest wartością pozytywną, regulacje zaś odbierają im ich kreatywność.

Co do tragicznych lektur do zrecenzowania, polecam Stary Człowiek i Morze. Jezuśku, jak ja się przy tym nacierpiałem... Pamiętam, że to był jakiś taki czas, że rodzice mieli podobne zmiany w pracy i spędzałem ten czas u kuzyna. Strasznie ciężko mi się było skupić na lekturze, bo dopiero co założyli mu Internet i co chwilę się grało w menedżerów piłkarskich online albo taką przegladarkową gierkę, że robisz sobie hoolsa i naparzasz się z innymi chuliganami (pamiętam, że każdy gracz ubierał tam sobie klubowe barwy). Gra była niesamowicie rozbudowana: pkt umiejętności można było ładować w 1) siłę lub 2) szybkość... (w sumie ten wątek o tej grze jest mało znaczący, ale może Olki skojarzy 😅) No i czytałem tę lekturę, często rozkojarzony, więc przemiatałem oczami drugi raz strony i uznawałem: ok, faktycznie dalej jest na łódce. Nic takiego się nie wydarzyło. I tak przez ok. 2/3 książki. Jedyna akcja, to jak stary człowiek tam walczył chyba z rekinem, porozwalał sobie sprzętu, a jak wrócił z życiem w glorii chwały, to jego koledzy mu nie uwierzyli i go wyśmiali, że jest dupa a nie rybak. Uznałem: OK. Nudna lektura. W sumie chyba najnudniejsza w moim życiu. No i schowałem tę książkę i byłem spokojny, bo przecież przeczytałem CAŁĄ książkę, więc babka z polskiego mnie nie zagnie. Na drugi dzień wchodzimy do sali, "kartkóweczka!", no to wyciągam kartkę... i tu zaczął się dramat. Babka wymyśliła 10-20 pytań, z czego każde coraz bardziej popieprzone od poprzedniego. Jedyne, które zapamiętałem, to "jak nazywała się łódka" tego starego człowieka. No kurde nie pamiętam. Dlaczego mam to pamiętać? Przecież to padło raz w całej książce i to gdzieś na pierwszej stronie... Reasumując, uzbierałem tam ledwo połowę punktów, dostałem 3- i jeszcze zebrałem cięgi od babki z Polaka, bo byłem tym gościem, który często był konferansjerem/recytatorem, więc jak to tak mogłem nie znać lektury... 🤣

Wasza recenzja aż mi przypomniała o tym jak w 2. odcinku Bobobo-bo Bo-bobo w Teatrzyku Dona Patcha przedstawiona była sztuka pt. "Marzę o małych świętach", w której to zmarznięty Don Patch sprzedawał churros na ulicach miasta. Mimo iż jest to historia (abstrakcyjna) alternatywna, to i tak ma więcej sensu niż omawiana tu lektura... 😄

Jestem fanem HP i nigdy nie myslalem o tych rzeczach... smiesznie :D

Może zrobicie teraz cykl o zbrodniach innych nauczycieli Hogwartu, skończyliście Dumbledore'a...ale jeszcze są Snape, McGonagall - szczególnie myślę o tym, co zrobiła Neville'owi w 3 części i tak dalej.

Ten argument z Quidditchem - hm, okej. 7-latkowie jeżdżą na żużlu xD *kurtyna*

To już wiem na jakiej powieści wzorował się Jack London pisząc Martina Edena.

My Polacy jesteśmy mistrzami świata w umartwianiu się, smucie i bólu, nawet Święto Zmarłych mamy w najbardziej depresyjnym miesiącu 😮

Błagam zróbice Hioba

Ale wiecie ze to wymyslone bylo i ze sienkiewicz go nie bił tak naprawde?

Cudze chwalicie swoje napierda... Książka zabójca marzeń idealna nagroda w pucharze Hioba

Polecam gorąco zespół i numer pod tytułem "Ku pogrzebaniu serc". I jeszcze pozwolę sobie zauważyć, że kiedyś black metal był o Szatanie , a teraz jest o tym, że Mama nie kocha Taty. I to jest straszniejsze niż Szatan. ua-cam.com/video/zyQRS17l47g/v-deo.html

Straszne lektury - mentalne ciężary

Ja jestem przekonany że miałem w 3 kalsie Janka Muzykanta i pani jeszcze próbowała usprawiedliwiać tamtego stróża co go zakatował, bo był niespełna rozumu i że to była wina tego co wydał wyrok.

Jak zakładali to DA jeszcze można było zakładać organizacje uczniowskie. Dopiero po evencie w knajpie Delores wszystkie rozwiązała i zakazała działalności, jeśli nie zostaną założone na nowo z jej zatwierdzeniem.

Janko nie mógł dotknąć skrzypiec. Jest to symbol tego, że mieszkańcy wsi w XIX wieku nigdy nie spełnią swoich marzeń, w ogóle się do nich nie zbliżą. Rzeczywistość była dla nich brutalna, a ewentualne marzenia umierają bardzo szybko.

A kiedy omawianie tych debilnych potterów , hobbitów i innych stworów ucinających sobie głowy co pół minuty ?

Panie Olkowicz smakowała ta łycha?

Prawdziwe ukryte znaczenie tej noweli jest takie: Janko Muzykant to alegoria polskiego białego orła udręczonego okupacją i rozbiorami. Matka to Rzeczpospolita, która choć kocha to głównie jednak chciałaby już móc spokojnie położyć się do grobu bez tego całego marzenia o wolności i dostawania za nie ciągle na tubę. Państwo we dworze to Rzesza Niemiecka, ten bogaty zachód gdzie szanuje się wszystkie narody ale ty Polska nie, ty tam postój za drzwiami lepiej. Ten co lał na śmierć to oczywiście Rusek, paskudna, bezduszna, śmierdząca wódą kreatura. No i skrzypeczki. Skrzypeczki to Tadeusz Kościuszko, jak już się uda do niego dostać to będzie takie wywijanie hołubców, że okupant się zesra na miętowo. W ten sposób Henryk Sienkiewicz przemycił piękną opowieść ku pokrzepieniu serc w niepozornej pociesznej historii o głodzeniu, maltretowaniu psychicznym, lżeniu, biciu, torturowaniu, poniżaniu, katowaniu i mordowaniu dziecka na pachnącej świerzopem polskiej wsi.

Quiz: Kto jest autorem cytatu "AAAA POLSKIE KUHWY! NIE DLA PSA KIEŁBASA! NIE DLA ZERA BUTELKA PERRIERA! NIE DLA ŚMIECIA, DLA PANA TO!" a) Henryk Sienkiewicz b) Jan Krystian Andersen c) Łukasz Stanisławowski

W sumie (jak się dowiadujemy z 5 części) tylko Harry był spośród uczestników Turnieju Śmierci niepełnoletni, bo reszta była 17+ więc po czarodziejskiemu dorosła ;-)

Kubuś Puchatek to jest to co chciałbym w waszym omówieniu zobaczyć - szczególnie Kłapouchy jako jedna z najbardziej depresyjnych postaci w klasach 1-3

Komentarz dla zasięgów. Jak zawsze ciekawy program. Pozdrawiam.

Wasi rodzice nie mówili o Was "to"? Chyba muszę zrewidować swoje dzieciństwo

Ale pierdolicie, panowie. Wspaniałe ;)

Dzimego Hendrixa ojciec napierdalał od małego, i co, i ten się zapał w wieku 27 lat, bo ojciec za mało go bił.

TRU STORY: Z Jankiem łączą mnie szczególne relacje. U mnie (rocznik 1978) była to pierwsza lektura szkolna, być może była to klasa 4., ale może wcześniej. Przeczytałem „to”, a zaraz potem poszukałem w encyklopedii PWN portretu Sienkiewicza by go przerysować na karteczkę, a karteczkę następnie w odwecie spalić. Nie przeczytałem już potem nigdy więcej żadnej lektury do końca liceum. Maturę jednak zdałem. Wszystko dzięki przeświadczeniu, że lektury są o cierpieniu. Po prostu zmyślałem na jego temat we wszystkich wypracowaniach, rozprawkach i innych trudnych sprawach i zmieniałem tylko imiona i nazwiska.

A moze poprostu Janek nie miał wcale żadnego talentu i Sienkiewicz nie dał mu zagrać na tych skrzypcach, żeby nie niszczyć wyobrażenia, że jakiś talent jednak ma.

chlopcy z placu broni prosimy

Ale czy Janko miał zgodę pisemną na użytkowanie skrzypiec? Nie? W takim razie zamiar zawłaszczenia mienia i już hyc zbrodniarza marzącego pod sąd. Czyli morał prosty, realizuj marzenia tylko w legalny sposób, nie po trupach, bo nigdy nie wiesz czy nie dostaniesz rózgą trochę za mocno i trochę za dużo i sam zostaniesz trupem :D PS: Może Stachu bił trochę za mocno, ale jego cios był przynajmniej prawomocny xD

Musicie omówić Dzieci z Bullerbyn. Jedna z najlepszych lektur

Panowie, a może weźmiecie na warsztat Pieśń o Rolandzie, w której to mieczem rycerz przepoławia przeciwnika i rumaka pod nim ;)?

Ja osobiście czekam na "Opowieści z Narnii", choć zdaję sobie sprawę, ze nie są tam memogenne. Seria zacna. Dziękuję.

a my w szkole jako pracę domową mieliśmy wymyślić alternatywne zakończenie. Wiecie jakie było moje? Zgadza się, w moim też Janko umiera ale inaczej.

Może i Janko został zakatowany na śmierć, ale za to nie daneu było zrealizować jedynego marzenia jakie miał w życiu.

Dzielny ołowiany żołnierz, czy o tak dużo proszę?

Kocham te logikę wyboru lektur dla dzieci w Polsce. Chcecie czytać Harrego Pottera? Wiedźmina? Jacy władcy pierścieni? Chodźcie poczytacie o tym jak zakatowali biednego dziecko na śmierć! To jest przekaz! To jest l i t e r a t u r a

Nie do podjebania jesteście chłopaki. Nigdy się nie zmieniajcie :D Proponuję collabo lekturowe z Mietkiem! Jakiś crossowy odcinek byłby spoko pomysłem.

Po prostu włoscy kompozytorzy nie lubią polskich muzyków. "Obraz lat głodowych" E. Orzeszkowej na następnym omówieniu lektur?

świetne

Dobrze, że obok Janka nie było Dumbledore'a co mu plan na życie wymyśla bo by się to mogło skończyć jeszcze gorzej...nie wiem jak, ale mogło by...

Skoro lektury męczą to moze finalna rozprawa nad Koglem-Moglem? Bardzo chetnie bym obejrzał

Więcej bicia Janko wytrzyma :(

Super, że oprócz wpajania bezsensownej wiedzy i odbierania kreatywności polskie szkoły uczą również, by nie dążyć do spełnienia marzeń, bo to się skończy tragedią.

Sami sobie przeczycie Panowie. Jak sam Kuba zauważa, Janko posłużył jako katalizator wszelkich cierpień ówczesnych źle urodzonych polskich dzieci. Dobrze więc, że nowelka była brutalna. Dobrze, że nie posiadała aspektów pozytywnych. Im mocniej wstrząsała, tym lepiej dla prawdziwych Janków. Natomiast jaki dzban wrzucił to do kanonu lektur? To jest książka li tylko dla badaczy epoki pozytywizmu w Polsce.

Zróbcie koniecznie Teorie Spiskowe z płaską ziemią na czele :D ale niech Straszne Lektury też wrócą bo mega seria! Pozdrawiam :D