- 113
- 162 119
Blakku
Poland
Приєднався 23 тра 2013
SVM!R - NDA INSTRUMENTAL
Posłuchaj na Spotify/Tidal/AppleMusic: mugo.lnk.to/NDA
IG: ua-cam.com/channels/1IvteOLflSOJg03fnJi5CA.html
Lyrics: SVM!R
Music: swiftfox + MOORAH
Mix/Master: Jonatan
Video: ???
Link do Oryginału - ua-cam.com/video/cDoUILEXwXE/v-deo.html
Link do Kanału - ua-cam.com/channels/1IvteOLflSOJg03fnJi5CA.html
IG: ua-cam.com/channels/1IvteOLflSOJg03fnJi5CA.html
Lyrics: SVM!R
Music: swiftfox + MOORAH
Mix/Master: Jonatan
Video: ???
Link do Oryginału - ua-cam.com/video/cDoUILEXwXE/v-deo.html
Link do Kanału - ua-cam.com/channels/1IvteOLflSOJg03fnJi5CA.html
Переглядів: 205
Відео
SVM!R - MONOPOL INSTRUMENTAL
Переглядів 9762 місяці тому
Posłuchaj na Spotify/Tidal/AppleMusic: mugo.lnk.to/ MONOPOL IG: samirthegoat Music: Lyrics: SVM!R Music: prod by GRAVES Mix/Master: DEL8 Link do Oryginału - ua-cam.com/video/_eObzzGChds/v-deo.html Link do Kanału -ua-cam.com/channels/1IvteOLflSOJg03fnJi5CA.html
Smolasty & Doda - Nim Zajdzie Słońce Instrumental
Переглядів 3,9 тис.Рік тому
oryginał - ua-cam.com/video/uNVBBXa6CB8/v-deo.html Obserwuj na Instagramie... dodaqueen smolasty
MASNY BEN - NANANENE INSTRUMENTAL
Переглядів 552Рік тому
Oryginał - ua-cam.com/video/zkBRXf4MkCs/v-deo.html Przesłuchaj w cyfrze! - mugo.lnk.to/NANANENE BOOKING: gng.koncerty@gmail.com
V 'Love Me Again' Instrumental
Переглядів 95Рік тому
Original - ua-cam.com/video/HYzyRHAHJl8/v-deo.html 'Layover' Release 23. 9. 8. 1PM KST | 0AM ET 💽 Pre-save & pre-order: ingrv.es/layover Connect with BTS: ibighit.com/bts BTS_bighit BTS_twt bangtan.official BTS.bighitofficial www.tiktok.com/@bts_official_bighit weverse.onelink.me/qt3S/94808190 www.weibo.com/BTSbighit www.weibo.com/BTSmembers bt...
Sanah - Pocałunki Instrumental
Переглядів 1,6 тис.Рік тому
Oryginał - ua-cam.com/video/avrpaTpS5Kc/v-deo.html Posłuchaj na Spotify i Tidal... open.spotify.com/track/47SjbGWuDZnVvSFyZEJCxG?si=74eb969f911041aa tidal.com/browse/track/304345453 Obserwuj na Instagramie... sanahmusic
Blanka - Boys Like Toys Instrumental
Переглядів 2 тис.Рік тому
Oryginal - ua-cam.com/video/5VFIkmyvwtk/v-deo.html Follow Blanka on: IG - blikeblanka TikTok - www.tiktok.com/@blikeblanka Spotify: blanka.lnk.to/SpotifyChannel FB - blikeblanka
PALION - TRYB KREATYWNY INSTRUMENTAL
Переглядів 2,4 тис.Рік тому
Oryginał - ua-cam.com/video/MzprqNa2YhI/v-deo.html 🔥Zamów tutaj moją płytę "TRYB KREATYWNY [PREORDER]🔥 trybkreatywny.palionstyle.pl/ trybkreatywny.palionstyle.pl/ trybkreatywny.palionstyle.pl/ KTO BYŁBY CHĘTNY na MÓJ KONCERT GŁOSUJCIE TUTAJ - strawpoll.com/ajnEOAJN9ZW Słuchajcie "TRYB KREATYWNY" na Spotify i Tidal mugo.lnk.to/trybkreatywny?fbclid=IwAR3MY6X_32kJepUPwhMuaWm03kSCkdsrtovy8B9KCTeHGh...
Doda - Pewnie już wiesz Instrumental
Переглядів 2,3 тис.Рік тому
Oryginał - ua-cam.com/video/CJ65-F0FVEI/v-deo.html Album AQ🌙ARIA dostępny w serwisach cyfrowych: doda.lnk.to/aquaria oraz w salonach sieci Empik: www.empik.com/aquaria-doda,p1337288190,muzyka-p social media DODY: Instagram: dodaqueen Facebook: officialdoda TikTok: www.tiktok.com/@doda
PIĘKNI I MŁODZI Magdalena Narożna & PLAYBOYS - Walczę o Ciebie ***INSTRUMENTAL***
Переглядів 1,5 тис.Рік тому
oryginał - ua-cam.com/video/6_lJbvyE3sg/v-deo.html ►KONCERTY: 508 750 659 ►FB Piękni i Młodzi - bit.ly/PiMOfficial ►FB Playboys - bit.ly/FBPlayboys ►FB Vanila Records - goo.gl/mGJMIE ►Subskrybuj Vanila Records - goo.gl/cexwUu *POBIERZ utwór "Walczę o Ciebie" na swoją ulubioną aplikację: e-muzyka.ffm.to/magdalenanaroznapieknimlodzilayboyswalczeociebie INSTAGRAM📸 @piekni.imlodzi.official @zespolp...
SKOLIM, HELLFIELD, DIVIX - Twoja Siostra Instrumental
Переглядів 1,4 тис.Рік тому
Oryginał - ua-cam.com/video/piw2E_kGiyw/v-deo.html Skolim, Hellfield, Divix - Twoja Siostra (Official Video) Instagram skolim / hellfield_crackhouse hellfield_crackhouse Video Prod.Crackhouse crackhouseofficial Muzyka/Tekst Konrad Skolimowski, Michał Kacprzak, Dawid Łopatowski, Mateusz Chmielewski
SENTINO - Semi automatic Instrumental
Переглядів 340Рік тому
Oryginał - ua-cam.com/video/JIw8EXBRjJg/v-deo.html Kup preorder: www.sentino.store Przesłuchaj w cyfrze: sicarios.lnk.to/SEMIAUTOMATIC Jeden z najbardziej znanych polskich raperów wydaje kolejny singiel "SEMI AUTOMATIC" zapowiadający nadchodzącą płytę "Kołysanki dla ulicy". Równocześnie Artysta utworem promuje preorder albumu. Głęboki bas, charakterystyczny rap, mocny przekaz i mocny bit dają k...
WERSOW - KONWALIE INSTRUMENTAL
Переглядів 184Рік тому
Oryginał - ua-cam.com/video/4jzuLHy_mKU/v-deo.html Instagram... wersow frizoluszek Posłuchaj w cyfrze... tidal.com/browse/track/297820360 open.spotify.com/track/29mVopsLGiF067wukYJhiI?si=53a3b9d1cbaf4e3f
Daria Zawiałow - FIFI HOLLYWOOD Instrumental
Переглядів 5 тис.Рік тому
Daria Zawiałow - FIFI HOLLYWOOD Instrumental
Alberto - NIAGARA feat. Paweł Tyburski Instrumental
Переглядів 591Рік тому
Alberto - NIAGARA feat. Paweł Tyburski Instrumental
Inee ft. Gibbs - Nie spojrzę za siebie Instrumental
Переглядів 975Рік тому
Inee ft. Gibbs - Nie spojrzę za siebie Instrumental
Dawid Kwiatkowski - Café de Paris Instrumental
Переглядів 2,2 тис.Рік тому
Dawid Kwiatkowski - Café de Paris Instrumental
Sir Mich feat. Tede & Marcin Miller - fiGGo faGGo Instrumental
Переглядів 1 тис.Рік тому
Sir Mich feat. Tede & Marcin Miller - fiGGo faGGo Instrumental
Zabierz nas, gdzie zapomnę jak zimne jest piekło Nieważna będzie dla nas przeszłość, otuli nas czyste piękno Pójdę tam, nie spojrzę za siebie na pewno Rozbiję mur swoją ręką, odnajdę siebie na pewno Powiesiłam kartkę nad łóżkiem i powtarzałam mantrę "Chcę Ciebie, dla siebie", nie będzie inaczej Po chwili w progu już stałeś i wiem, że dobrze znam Cię I jestem na mecie, w końcu się odnalazłeś Kolega płakał za mamą, inny za hajsem, ja na plaży w Sao Paulo odpalam fajkę Ty jesteś dla mnie całym światem, by za horyzont już niе patrzeć Wyjechałam daleko tulić koalе, Ty tutaj zostałeś Nigdzie już sama nie jadę Zabierz nas, gdzie zapomnę jak zimne jest piekło Nieważna będzie dla nas przeszłość, otuli nas czyste piękno Pójdę tam, nie spojrzę za siebie na pewno Rozbiję mur swoją ręką, odnajdę siebie na pewno Jak dwie krople z całkiem różnych źródeł Jak liście, które uciekają miotane przez burze Jak dusze, które nigdy nie miały stać w jednym tłumie Wystarczy jedno spojrzenie, wystarczy w jednej sekundzie Świat nic nam nie obiecał, o planach milczy jak grób, wiesz Sam wyrywa chwasty na polu samotnych sum miejsc Swoje zaplanował, więc te swoje plany gdzieś na drogę ubierz Spotkało mnie najlepsze, kiedy w planach miałem uciec A więc chwyć mą dłoń, niech nam żyje los Stworzymy księgę wspólnie zapisanych stron Choćby od zaraz, dosyć mam już czasu marnowania Zawsze szukałem gdzieś światła, ale zawsze po złych bramach Bo wszystko to ktoś ułożył w pląs Musiałem tylko w porę poukładać go Potrzebna wiara i nie jedną skałę już zachwiała A że uwierzyłem w szczęście, to był mój najlepszy krok Zabierz nas, gdzie zapomnę jak zimne jest piekło Nieważna będzie dla nas przeszłość, otuli nas czyste piękno Pójdę tam, nie spojrzę za siebie na pewno Rozbiję mur swoją ręką, odnajdę siebie na pewno Źródło: LyricFind
Dx
Właśnie Ja tO ŻYCIE KOCHAM JAK SWOJA RODzine i dla Niej tą muzykę robię
W moich butach Możesz po znać Są takie same jak psychika moja Mają tyle lat że czuje Nadal w nich się jak małolat Po starszym braciaku pozdrawiam z całego serca deatchera Nowa era na przeglądy Jebać system najpierw to Ryba gnije od głowy Tu pokłony na salony brudnym bruku moje ślady po tip topie ❤odnajduje się w hip hopie Jestem doskonałej formie i jestem tu już na tropie
Wlasnie to ja TOBIE ZROBIE AKUKU KUKU NIE KIMAM JUZ TU RANO i kocham CIE Bardzo mocno kocham cię to dla ciebie moja.mamo
xpp to jest poprostu bit gravesa pod nazwa gg ez
doslownie w opisie jest to napisane xD
No ta ale bit od gravesa nie ma beat switcha, i ogólnie całkowicie inna kolejność. Wstawie jutro na kanał idealny instrumental do tej nuty
U mnie na kanale już jest oficjalny beat
Ten początek jest najlepszy
Ayy, it's all up to me It's all up to me, ayy Oh, ayy, hey Hey First time touchin' a mil', life never felt so real (real) They tryna be my twizzy, you already know ain't no deal (Whole 'lotta cash) You sipping on lil' stretched Wock', bitch, I'm just cracking the seal Gotta pay for a good ass lawyer, we ain't sittin' in no cell (hey, hey) I was just out in La Jolla, I was just shipping some bails Yeah, diamonds on big boy water, got these bitches straight out the well I've tried replacing the X with the Percs, but bitch, you don't know how that feel I just try keeping it real but I'm always gon' keep it a hundred My bitch did a brand new favor, she just be drinking my nut I always gotta dodge all the hate, I gotta dodge the assumptions How you gon' turn to a snitch? Yeah, how you talk shit but you runnin'? I used to be eating noodle-oodles sittin' in the basement with the roaches in it They used to not fuck with the kid, now I'm going up, everybody in my business Said you can't trust me, lil' bitch, I'm a snake, go behind your back and stab it You know it's not shit to go pull out the Wraith, bring it out in automatic I OD on the pills so much, I hired a full-time medic Pull up on my bitch and she eat me like lunch, said I got rid of her headache I could tell real from the fake, we just be having abundance Signing the deal, would you be on my faith? I got my money out of nothing VS1 flawless, all of 'em shine Yeah, told you stop hitting my phone, told you stop wasting my time I got a big ol' bitch, she got a big behind I just been sending them packs, I just been making them fly Yeah, I can't go back on my word, I already said that it's time All of my twizzies is up, bitch, we been next in line And these Yercs, they got me moody, yeah, y'all federal You don't got no money but you judging, call you Judy Hey First time touchin' a mil', life never felt so real They tryna be my twizzy, you already knowing the deal You sipping on lil' stretched Wock', bitch, I'm just cracking the seal Gotta pay for a good ass lawyer, we ain't sittin' in no cell I was just out in La Jolla, I was just shipping some bails Yeah, diamonds on big boy water, got these bitches straight out the well, uh I've tried replacing the X with the Percs but bitch, you don't know how that feel
UWAGA UWAGA WAŻNE INFORMACJALE ODNOŚNIE PIOSENKI POD KTÓRĄ CZYTACIE TEN KOEMTARZ PUBLIKUJĘ TO CO NIŻEJ NAPISANE BĘDĄC ŚWIADOM POTENCJALNYCH KONSEKWENCJI WYNIKAJĄCYCH Z TEGO CZYNU (REALNIE WOBEC MNIE, CZYLI OSOBY JE PUBLIJUJĄCEJ NIE MOŻNA WYCIĄGNĄĆ NAWET ŻADNYCH KONSEKWENCJI PONIEWAŻ SAM WSZEDŁEM W POSIADANIE TEJ WIEDZY W WYNIKU ZŁAMANIA UMOWY POUFNOŚCI PRZEZ JEDNĄ Z JEJ STRON, MOGĘ MÓWIĆ CO MI SIĘ PODOBA, CZEKAM NA POZEW) Dla tych którym nie chce się czytać całości powiem tylko że owa informacja znajduje się tuż pod tym akapitem a w dalszej części podaję wyjaśnienia uzasadniające dlaczego postanowiłem upublicznić tą informację, zanim przejdę do rzeczy pragnę dodać, iż choć wiem, że realnie to nic nie znaczy to szczerze przepraszam samą IMI jeśli jej wizerunek na tym ucierpi. Nie znam Cię osobiście i prawdopodobnie nigdy się to nie zmieni - jeśli pamiętasz - jakiś czas temu (również z nieprawdziwego konta tyle że na Facebooku) pisałem Ci o tym fakcie (czyli złamaniu umowy poufności dotyczącej tej piosenki przez jej drugą stronę) niestety okazało się to niewystarczające by uzyskać pożądany efekt mimo iż ta druga strona dowiedziała się o tym fakcie 2 dni później. Jestem zatem zmuszony sięgnąć po bardziej radykalne środki. PRZECHODZĄC DO SEDNA Piosenka IMI - HAILEY nie jest dziełem piosenkarki, której autorstwo tego utworu się przypisuje W rzeczywistości zarówno tekst jak i podkład jest dziełem pochodzącej z Gorzowa Wielkopolskiego ghostwritterki Marii Śnieżany Grzeszkowiak posługujące się pseudonimem NIXSIII. Sama Maria wielokrotnie chwaliła mi się tym faktem popierając swoje słowa dowodami w postaci rozmów z IMI na instagramie. Żadnych kwot ani szczegółów odnośnie kupna praw autorskich do tej piosenki nie posiadam i po prawdzie to mnie one nie interesują. Teraz wyjaśnienia Nie czerpię żadnych korzyści z publikacji tej informacji, powiedział bym nawet, że niewykluczone iż tym komentarzem ściągam na siebie gniew sił z którymi zwykły człowiek taki jak ja czy Ty drogi czytelniku najzwyczajniej nie ma najmniejszych szans. Ale już mi jest wszystko jedno, naprawdę wszystko jedno. Komentarz ten jest kolejną próbą wywarcia presji na Nixsiii aby zwróciła mi przywłaszczone przez siebie moje mienię o naprawdę nie małej wartości oraz wyprostowała wszystkie krzywe sprawy jakie w wyniku jej zabawy w "ja wszystkim pokażę kto tu rządzi" się wobec mnie nagromadziły. Z racji na fakt, iż (być może naiwnie) po cichu liczę na to, że tym razem przyniesie to pożądany skutek - nie będę dorzucał informacji odpowiadającej na pytanie dlaczego nie zrobię tego co każdy normalny człowiek zrobił by w takiej sytuacji czyli poinformował odpowiednich organów. Jeśli jednak publikacja tego komentarza również okaże się nieskuteczna, opublikuję kolejne w których z góry na dół opiszę wszystkie okoliczności całej sprawy i powody stojące za takim a nie innym postępowaniem. Absolutnie nie zdziwi mnie jeśli pod tym komentarzem wyleje się fala krytyki - jestem na nią gotów. Zapewniam was jednak, że jeśli zostanę zmuszony do opublikowania całej reszty posiadanych informacji wraz z dołączonymi do nich wyjaśnieniami - wszystkim krytykom kolokwialnie mówiąc zamkną się mordy. Wokół was chodzą pozornie niczym nie wyróżniający się ludzie którzy za nic mają sobie obowiązujące (rzekomo) wszystkich normy prawne i tylko zaczynając mówić na głos można wywrzeć na nich jakikolwiek wpływ. Posiadam informacje o jeszcze kilku złamanych przez Nixsiii umowach poufności i wiele wiele innych informacji również od niej pozyskanych o których samo myślenie powoduje u mnie wzrost niechęci do całej tej zakłamanej branży. Na koniec chciałbym tylko dodać, że wszystkie te "branżowe tajemnice" były mi przekazywane bez żadnego przymusu z mojej strony, Maria sama bez przerwy rzucała jedną po drugiej prawdopodobnie chcąc popisać się przede mną jakich to "dojść" i "wtyk" nie posiada. Tym którzy dotrwali do końca serdecznie dziękuję. Tych którzy poczuli się jakby zmarnowali swój cenny czas przepraszam. Tych którzy czekają na więcej zachęcam do regularnego sprawdzania komentarzy pod utworami swoich ulubionych artystów bo jeśli zostanę do tego zmuszony to pod każdym utworem względem którego Nixsiii dopuściła się złamania umowy poufności opublikuję podobny komentarz. Wolał bym tego uniknąć bo sam staram się zaistnieć jako twórca a już publikacja tego komentarza prawdopodobnie przekreśli całą cała moją potencjalną "karierę" ponieważ Nixsiii zniszczyła już kilka dobrze zapowiadających się artystów, którzy jej "podpadli" odcinając im całkowicie możliwość rozwoju przy wykorzystaniu swoich kontaktów w branży ale najzwyczajniej w świecie mając na uwadze wydarzenia jakie miały miejsce w moim życiu w przeciągu ostatniego roku zaczynam stawiać muzykę na drugim planie - na pierwszym stawiając chęć odzyskania normalnego życia. Pozdrawiam i dla każdego czytającego oby jednak do widzenia a nie do zobaczenia.
Ref Styki styki maja popalone styki Nawyki nawyki hajs i używki Nie umieja żyć bez tego byli by nikim Całe życie ciśnij na pełnej Kurwie dolej miodu gdy będzie w potrzebie Pierdol zemste wchodzę w wersy Samurajskim mieczem ej Dam ci prawdę i słów esencję Kurwie nie przebaczaj zdrady Więcej mordo nie ćierp Wjedziemy śierpem Gdy będziesz w niebezpieczenstwie Damy tobie armie oparcie Gdy utkniesz w bagnie Nie pytam co się stanie Kurs obrany wyjebane amen Zbijamy z ziomkiem sztamę Piątka byku z fartem Dam ci tu przekaż Którego wcześniej nie słyszałeś nigdy Baśnie opowieści prosto z serca Ten kawałek to pomocna dłoń Nie szukaj swojego wnętrza Uczucia to morderca Wyjeb śmieci zakreśl ich miejsca Też walczyłem długo nie odnalazłem swego szczęścia Znalazłem nową drogę Ave życz mi szczęścia Twardy charakter kuty latami Nowy cel priorytet życie z zasadami Mieć a nie mieć to człowieku nie to samo Hallo halo dawaj śmiało Jak Valhalla Tu walka jest do końca Nie poddam nigdy się to inna historia Póki płynie krew czuję bicie serca walcz z całych sił Życie swoje przekształć Lojalność bywa w cenie Dla innych to bezcen Nie otaczam kurwami się Nie moja przestrzeń Duszę duszę się kłamstwami Spijając zatruty nektar niegdyś dniami Ceń co warte ceń swoją wartość wiarę rodzinę przyjaciół jest tak mało Trzymaj wysoko gardę by cię życie nie poddało Dasz radę sobie wierzę w ciebie mordo Grać statyste wyciskać maximum To coś aby mieć a nie mieć aby móc
Tekściory Vin Vinci: Viking (feat. Nizioł x Stecu, prod. Phono CoZaBit) Tekst piosenki Zaproponuj inne wideo Profil artysty Tekst Tłumaczenie Jak wiking, wiking Ciężkie flow, a nie wtyki Nikim, nikim Byliby, gdyby nie pliki A w szyki, w szyki Fałszywe mam wyje*ane, bo Z wandali armią dawno kursy obrane Wnyki, wnyki Chcieli zastawiać tu na nas Styki, styki Z zazdrości im przepala Jak wiking, wiking My lecimy za ciosem, bo Ciężki przekaz jak topór ze sobą niosę Wjeżdżamy i nie pytamy kogoś o zdanie Obrany mamy kurs, niech czekają na to co się stanie Wbijam się w banię, jak białą bronią wiking A złotem się nie wkupisz człowieku, do naszej kliki Pożądany przekaz jak na morzu czarna perła Huk jak słowiański róg, tu wali się ją na hejnał Z taką armią nie przegram, do upadłego walczę Przeciwko kure*twu lecimy, tworzymy tarczę Jak zdradzisz, tak między kimś, czy między nami My damy ci powody, by nazwać barbarzyńcami Więc wiec, wiec, na tym statku nie ma przebacz Jak zachowasz się jak pies, za burtę, ratunku nie ma Możesz biec, biec, ale nigdzie nie uciekniesz Bo jak po rozbitej tratwie, nic tu po tobie nie będzie Krążą legendy i niestworzone baśnie Bo jedyne co mają, to bujną wyobraźnię Jak wiking, wiking Ciężkie flow, a nie wtyki Nikim, nikim Byliby, gdyby nie pliki A w szyki, w szyki Fałszywe mam wyje*ane, bo Z wandali armią dawno kursy obrane Wnyki, wnyki Chcieli zastawiać tu na nas Styki, styki Z zazdrości im przepala Jak wiking, wiking My lecimy za ciosem, bo Ciężki przekaz jak topór ze sobą niosę Popłynąć w siną dal Mnożą się powody, by nie spać więcej za dnia Wypłynąć na szerokie wody Charakter jak stal, jakbym był z innej epoki Cieszy tu mnie czarny pas, w chędożeniu niedoli Nie zabronisz wikingowi To co miał mieć jutro, dzisiaj mu otworem stoi To jak pewna siebie mentalność Rozgraniczać pewne opcje, i wybrać idealną Mieć a nie mieć, to raczej nie to samo Leć, a nie męcz swoich bliskich o to siano Chcieć, a nie chcieć, więc zaryzykuj wreszcie A nie wszystkich dookoła winisz za swoje pretensje Trzeba pomóc, poda rękę Nie klęknie, obłudzie nie przyklaśnie Jak wiking wyzwań się podejmie Zła się nie ulęknie, walczy dopóki nie padnie Jak wiking, wiking Ciężkie flow, a nie wtyki Nikim, nikim Byliby, gdyby nie pliki A w szyki, w szyki Fałszywe mam wyje*ane, bo Z wandali armią dawno kursy obrane Wnyki, wnyki Chcieli zastawiać tu na nas Styki, styki Z zazdrości im przepala Jak wiking, wiking My lecimy za ciosem, bo Ciężki przekaz jak topór ze sobą niosę
❤
Ayy, it's all up to me It's all up to me, ayy Oh, ayy, hey Hey First time touchin' a mil', life never felt so real (real) They tryna be my twizzy, you already know ain't no deal (Whole 'lotta cash) You sipping on lil' stretched Wock', bitch, I'm just cracking the seal Gotta pay for a good ass lawyer, we ain't sittin' in no cell (hey, hey) I was just out in La Jolla, I was just shipping some bails Yeah, diamonds on big boy water, got these bitches straight out the well I've tried replacing the X with the Percs, but bitch, you don't know how that feel I just try keeping it real but I'm always gon' keep it a hundred My bitch did a brand new favor, she just be drinking my nut I always gotta dodge all the hate, I gotta dodge the assumptions How you gon' turn to a snitch? Yeah, how you talk shit but you runnin'? I used to be eating noodle-oodles sittin' in the basement with the roaches in it They used to not fuck with the kid, now I'm going up, everybody in my business Said you can't trust me, lil' bitch, I'm a snake, go behind your back and stab it You know it's not shit to go pull out the Wraith, bring it out in automatic I OD on the pills so much, I hired a full-time medic Pull up on my bitch and she eat me like lunch, said I got rid of her headache I could tell real from the fake, we just be having abundance Signing the deal, would you be on my faith? I got my money out of nothing VS1 flawless, all of 'em shine Yeah, told you stop hitting my phone, told you stop wasting my time I got a big ol' bitch, she got a big behind I just been sending them packs, I just been making them fly Yeah, I can't go back on my word, I already said that it's time All of my twizzies is up, bitch, we been next in line And these Yercs, they got me moody, yeah, y'all federal You don't got no money but you judging, call you Judy Hey First time touchin' a mil', life never felt so real They tryna be my twizzy, you already knowing the deal You sipping on lil' stretched Wock', bitch, I'm just cracking the seal Gotta pay for a good ass lawyer, we ain't sittin' in no cell I was just out in La Jolla, I was just shipping some bails Yeah, diamonds on big boy water, got these bitches straight out the well, uh I've tried replacing the X with the Percs but bitch, you don't know how that feel
Znowu ktoś napisał mi, żebym się zabił (oh) Próbowałem z cztery razy już, bo nie dawałem rady już Patrzeć na moje wady (oh) Już nigdy więcej nie wyskoczę z okna Już nigdy więcej nie wyjmie mi z łokcia szkła chirurg Już nigdy więcej i kropka W życie zajrzę do środka, bo na zewnątrz ropa Ale to tylko okładka, nie książka Błagałem lekarza o glow-up i błagałem Boga, żeby zdjął mi pot-twarz Proszę Cię, zajrzyj do środka, może wtedy będziesz choć przez chwilę mokra Jem dwa izoteki na rozkaz, wziąłem to z apteki na rozkaz Zakładam aparat na dziąsła, bo w drugiej liceum brakuje mi wciąż kła Kurwa, żadna nie chciała całować na "siema" w policzek Dlatego podświadomie każda to kurwa Tylko idola na feacie, tylko na życie i przez całe życiе was wkurwiać Wiślany bulwar pójdzie swoją szosą, no bo każdy tutaj już wie, że to bzdura Siеdziałem nocą nad chemią, ojebałem szczura Byłem w NOBOCOTO, w głowie miałem ciemno, zapaliłem skuna Czego ty, kurwa, nie kumasz? W moim DNA płynie wóda Każdy tu na to przyzwala, a na gorzką mówi się ruda Jak ktoś się zapił na śmierć, na początku wesela był jak hulaj dusza (oh) Jak to ją zabił na śmierć, przecież tylko ją czasem podduszał Jak to ją zabił na śmierć jak szeptucha co innego widziała w fusach Piję czwartą kawę, bo ziomek z Corolli używa bejsboli I nie ma jak podwieźć do mnie mateusza Homie, homo, profesor mi mówi, że najwyżej kierowcą busa będę Bentley będzie stał pod chatą, ma czterdzieści lat tamten kutas I czuje się szmatą, no bo jeździ metrem, ej Dlatego mści się na uczniach w swetrze z lumpa (yeah) Bujam się po korytarzach, muza w moich słuchawkach zagłusza was Nie macie jak upokarzać już, haha (haha) Znowu ktoś napisał mi, żebym się zabił Próbowałem z cztery razy już, bo nie dawałem rady już patrzeć na moje wady Gdy psycha robi przysiady, to przyspiesza puls Plecak mój też zmieniał się w kebaby A dziś mam cztery quady, będę raperem dekady jako living proof Że nie trzeba znać Krav Magi, żeby ich obezwładnić Bo wystarczy mózg Znowu ktoś napisał mi, żebym się zabił (o) Próbowałem z cztery razy już, bo nie dawałem rady już Patrzeć na moje wady (oh) Gdy psycha robi przysiady, to przyspiesza puls Plecak mój też zmieniał się w kebaby A dziś mam cztery quady, będę raperem dekady jako living proof Że nie trzeba znać krav magi, żeby ich obezwładnić Bo wystarczy mózg (yeah)
Tekst; Jestem magikiem, zmieniłem pijanego ćpuna Nie w żabę, tylko przepełnionego frustracją gbura Czasem nurzę się w mroku, czując się jak Saruman I myślę o tym, jak się czuł Mac Miller, zanim umarł Gdzie nie pójdę, zostają zwiędłe kwiaty Odcinam się od ludzi, od emocji i przyjaźni Wieczory późne, nie odbieram znów od taty Bo nie chciałbym Cię martwić, że jestem trochę jak Ty Trochę delikatnej porcelany w rękach A każdą z nich potłukłem, Ty nie możesz być następna Jakiś pijany człowiek wciska mi butelkę Whiskey Czuję, że muszę odejść, pobyć sam i pobyć inny Dzwoni Dyzma, dzwoni Chazi i Nero, żeby pogadać A ja patrzę się w telefon, jakby dzwoniła Samara Morgan, widzę duchy w kątach I odbieram już tylko jeden zapisany kontakt Nie obroniłem Cię przed złem, gdy potrzebowałaś tego najbardziej I nie wiem, co mam zrobić, byś mi powiedziała: twardziel I modlę się do Boga, byś patrzyła tak jak dawniej Przed tym, jak Cię zawiodłem i jak poznałaś prawdę Mama kochała Muminki, ich wolność na chmurkach Stałem się tym, czego się bałem, czuję się jak Buka Tata mój jak Włóczykij, znalazł to, czego szukał Błądzę, zabijając wokół wszystko, tak jak Buka Mama kochała Muminki, ich wolność na chmurkach Stałem się tym, czego się bałem, czuję się jak Buka Tata mój jak Włóczykij, znalazł to, czego szukał Błądzę, zabijając wokół wszystko, tak jak Buka Nie mam siły gadać z ludźmi Tylu z Was zmienia zdanie po przywołaniu gotówki Zmieniłem priorytety, nagle stałem się nudny Nie lubię populizmów, ale ludzie to kurwy Nie chcę Waszych melanży, nie chcę nowych znajomych Czuję się jak pizda, jak nudziarz i alkoholik Jebać gwiazdy, jebać fałsz, wszystko może się pierdolić Czy to są konsekwencje przejścia do dobrej strony? Więc jak to jest, że czuję się ponad tak jak latawiec A jak zostanę sam, to znowu wyląduję w trawie? Jak mnie zabierze wiatr, jakoś sobie poradzę Odbierzesz mi mój świat i nagle nie wiem, co znaczę Leżę pijany w hotelu w centrum Warszawy Kabel od telefonu jak krawat mam zawiązany Koszulę mam ze wstydu, garnitur z braku odwagi I pytam się sam siebie, czy się chciałem serio zabić? (Zabić, zabić, zabić, zabić) Mama kochała Muminki, ich wolność na chmurkach Stałem się tym, czego się bałem, czuję się jak Buka Tata mój jak Włóczykij, znalazł to, czego szukał Błądzę, zabijając wokół wszystko, tak jak Buka Mama kochała Muminki, ich wolność na chmurkach Stałem się tym, czego się bałem, czuję się jak Buka Tata mój jak Włóczykij, znalazł to, czego szukał Błądzę, zabijając wokół wszystko, tak jak Buka
Ej, chyba się przejdę Tym miastem, które nie jest mi obojętne Błądzę tak, jak dziecko we mgle I nie umiem pisać o tym, co jest łatwe i przyjemne Wiem, wiem, miałem w życiu złe etapy Wydałem dużo ciapy na porady specjalisty W Twoim życiu suki, w Twoim życiu trapy W moim myśli, jak nie zranić paru ważnych bliskich To nie czasy, kiedy piłem, nieważne z kim spałem Taki lifestyle zabrał ludzi, którym ufałem Jest we mnie stary bunt, ale na nowych zasadach Jest we mnie mały chuj, który nie chce z Wami gadać Znam parę, parę, parę, parę miejsc I paru, paru, paru ludzi Kiedyś wierzyłem, że to ma sens Dziś nie będę się łudził Znam parę miejsc, pięknych jak Wersal I parę miejsc chłodnych, gdzie nie pomoże Ci kurtka z North Face'a Wciąż szukam w sobie miejsca, takiego na zawsze Bo gdy jestem pewien, znowu przewracam się o dekorację Znam parę miejsc, pięknych jak Wersal I parę miejsc chłodnych, gdzie nie pomoże Ci kurtka z North Face'a Wiem, wiem, jestem w rapie ponad dziesięć Wiem, wiem, miałem kiedyś pustą kieszeń Kradłem parę złotych, żeby nagrać parę tracków Dziś mi wisi parę złotych, ale w mieszkaniu na psiaku Mówią mi, że jestem self-made man Wszystkie plany były u mnie long term Żadna dobroć mi nie wychodziła dobrze Ale dziś jestem facetem, wtedy byłem małym chłopcem Twoi kumple mają atrapy jak "klauny" Moi kumple mają wygrywane "almy" Ciągle koję traumy, nie apteczką, a muzyką Ciągle robię coś dla sztuki, a nie żeby kosić pitos Znam parę, parę, parę, parę miejsc I paru, paru, paru ludzi Kiedyś wierzyłem, że to ma sens Dziś już nie będę się łudził Znam parę miejsc, pięknych jak Wersal I parę miejsc chłodnych, gdzie nie pomoże Ci kurtka z North Face'a Wciąż szukam w sobie miejsca, takiego na zawsze Bo gdy jestem pewien, znowu przewracam się o dekorację Znam parę miejsc, pięknych jak Wersal I parę miejsc chłodnych, gdzie nie pomoże Ci kurtka z North Face'a W pamięci kilka pięknych chwil, gdy uciekałam przed samą sobą Posłuchałam "Eklektyki", zazdrościłam "Egzotyki" Więc kupiłam bilety na pierwszy tani lot Zostawiłam kilka osób za sobą Na końcu świata wołałam o pomoc Chciałabym uciec, a nie mam już dokąd (nie mam już dokąd) Wbiłam kilka pinezek w mapę Na ścianę i w ludzkie serca Kie-kie-kiedyś wierzyłam, że to ma sens Dziś się nawet nie chcę łudzić Znów się pakuję i lecę gdzieś Daleko od ludzi Znam parę miejsc, pięknych jak Wersal I parę miejsc chłodnych, gdzie nie pomoże Ci kurtka z North Face'a Wciąż szukam w sobie miejsca, takiego na zawsze Bo gdy jestem pewien, znowu przewracam się o dekorację Znam parę miejsc, pięknych jak Wersal I parę miejsc chłodnych, gdzie nie pomoże Ci kurtka z North Face'a
klasa
Nienawidzę pizd, a chwilowo byłem jedną z nich Największy to ze sobą miałem beef Prosili o bis, musiałem sobie dolać, żeby wyjść A miałeś za idola mnie do dziś Srałem na idoli, nie musiałem podbijać do idoli Tyle wyciągniętych miałem dłoni Od małego na swoim, ale by się przydał wtedy rodzic Na hotelu pogłębianie fobii Pokora na bani? Bawiła mnie jak zakochane pary Nie wierzyłem w zagojone rany Wpakowany w dragi? Wjebany byłem po kolana, stary Srałem na me dokonania, czaisz? Ty, a przyjaciele? Stali za mną murem, ale szczerze? Nigdy nie odwracałem się za siebie Sporo będzie legеnd, co się wydarzyło pod hotelem Pół roku nie odbiеrałem tele (tele) Raz umieram, a raz skaczę, bądź tu, kiedy zgubię się Jak nie wrócę po północy, dzwoń do piekła szukać mnie Yeah, yeah, moje diabły jedzą cash I łzy na Twych policzkach tylko coś ruszają mnie Raz umieram, a raz skaczę, bądź tu, kiedy zgubię się Jak nie wrócę po północy, dzwoń do piekła szukać mnie Yeah, yeah, moje diabły jedzą cash I łzy na Twych policzkach tylko coś ruszają mnie (ruszają mnie) Hej, to już hula po osiedlach Na szarych ulicach, po bidulach i na lekcjach Jak w Ciebie nie wierzą, to ni chuja się nie wkręcaj Rzucanie nałogu to jest próba koleżeństwa Widzisz? Nawijam jako kibic By ziomale zawsze mieli farta i alibi Żeby stare błędy nie dolewały oliwy Żeby na legalu dało się z osiedla wybić (ta) Komu się udało niech odpala za chłopaków dżoje i wylewa butelki na chodnik (hej) Brak ochoty rano, żeby dalej robić swoje, to nie powód jest na ucieczki i proszki (tak, tak) Kobieta, rap i zioło to jest lek (lek), na plecach mamy sporo, jebać sen (sen) I sporo było łez, nie prosiłem o pomoc ani cash, rany już się goją, jest okej Raz umieram, a raz skaczę, bądź tu, kiedy zgubię się Jak nie wrócę po północy, dzwoń do piekła szukać mnie Yeah, yeah, moje diabły jedzą cash I łzy na Twych policzkach tylko coś ruszają mnie Raz umieram, a raz skaczę, bądź tu, kiedy zgubię się Jak nie wrócę po północy, dzwoń do piekła szukać mnie Yeah, yeah, moje diabły jedzą cash I łzy na Twych policzkach tylko coś ruszają mnie (ruszają mnie)
dzk
Piękne to...❤
Zrobiłem z tego piosenkę o brawl starsie
Geniusz xd
  Polska Wersja: Którędy wyjść na ludzi? Tekst piosenki Zaproponuj inne wideo  Profil artysty  Tekst Tłumaczenie Mówią, że te same błędy popełniane po raz enty to szaleństwo Mówią, nie bądź taki święty, bo na świat nie ma recepty, rób jak większość Którędy mam iść by kiedyś wyjść na ludzi Nikt tu już nie myśli, tak naprawdę sam Ktoś mi oczy mydli, chce mi wmówić Żebym dla korzyści miał sumienia dwa Mówią, że te same błędy popełniane po raz setny to szaleństwo Oddzielaj to wtedy grubą kreską Ty wiesz, że droga nie tędy, ale mówisz, ‘lets go’ Jak małe dziecko, jak armatnie mięso To się stanie klęską Zabijają w nas wolną myśl i człowieczeństwo Jak możesz po tym spać po nocy Nie szukaj pomocy, w korpo padasz na pysk Bo regulamin to świętość a ich Bogiem jest sens Widzisz kineskop? Te oto fakty wciskać mają czelność choć nie stały obok prawdy Dziś dziecko woli tablet, serio, od mamy To nie omamy, a my zaprogramowywani jak poddani Jakby im kazali brata z gnata walić Staliby się zwierzętami bez serca jak Kain Dusza daje wybór - system wymusza Wasze pitu-pitu mnie nie wzrusza Mówią, że te same błędy popełniane po raz enty to szaleństwo Mówią, nie bądź taki święty, bo na świat nie ma recepty, rób jak większość Którędy mam iść by kiedyś wyjść na ludzi Nikt tu już nie myśli, tak naprawdę sam Ktoś mi oczy mydli, chce mi wmówić Żebym dla korzyści miał sumienia dwa Musisz wiedzieć, że Pieniądz mnie zmienił chociaż miał okazję nie raz Jednak szybko zrozumiałem, że nie wszystko jest na sprzedaż Cierpię sam jak młody Werter, też mam rozterkę Czy jak Truman, też świata nie kumam, czy o co kaman Za tłumem podążać jak tuman, tam czeka tylko trumna Albo trauma z gówna Jak mam wyjść na ludzi? (Powiedz) To ostatni budzik, ten świat jest niczym psychiatryk Bo próbują wbić do głowy nam szaleństwo swe jak zastrzyk Ciężko jest uwierzyć i patrzeć na ten teatrzyk Jeśli głowę masz na karku, to dostrzeżesz też i fałsz ich Oni zrobią swoje i tak zostaną w tym bezkarni Wciskać będą swoje bajki, opowieści z Narni (super) Tylko weź ogarnij, jak to zwodzi na manowce Więc jak teraz możesz ufać im - bezmyślne owce Ludzie lubią zapominać, oni stwarzać nowy problem Żeby przykryć nim poprzedni, tak kręcą diabelskim kotłem Mówią, że te same błędy popełniane po raz enty to szaleństwo Mówią, nie bądź taki święty, bo na świat nie ma recepty, rób jak większość Którędy mam iść by kiedyś wyjść na ludzi Nikt tu już nie myśli, tak naprawdę sam Ktoś mi oczy mydli, chce mi wmówić Żebym dla korzyści miał sumienia dwa Mówią, że te same błędy popełniane po raz enty to szaleństwo Mówią, nie bądź taki święty, bo na świat nie ma recepty, rób jak większość Mówią, że te same błędy popełniane po raz enty to szaleństwo Mówią, nie bądź taki święty, bo na świat nie ma recepty, rób jak większość
zrobisz bandycka jazda
Tekst początku piosenki Czuje się najlepiej co może mi dać. Ten kolejny dzień nie myślę tylko to biorę. Wygrywam to życie. Wygrywam to życie. Czuję się najlepiej co może mi dać. Ten kolejny dzień nie myślę tylko to biorę. Wygrywam to życie trzy razy na tak. Nie za wiele gadam ale dużo robię czuje się najlepiej na świecie. było całkiem dobrze. jest lepiej. żaden celebryta nie świece. ja lecę tam gdzie mój vipe
Vibe nie vipe
Ej racja
Czuje się najlepiej co może mi dać ten kolejny dzień nie myślę tylko to biorę
Można użyć??
So dope!
Jesteście dla mnie wszystkim Z wami zawsze o wszystkim Mogę porozmawiać. Wyrzucić kawę na ławę tak załatwiam sprawę. Nie ma skutow bez przyczyny Wciąż na Bakier z prawem. Nie jestem idalem Albo aniołem Dobrze wiem co robię Staram się wybierać mądrze By otoczeniu było jak najlepiej By nikt z nas. Nie musiał się martwić O penge Rts Śródmieście Witam w moim mieście.
SuperClean
Super
Zajebiste
W moich butach nie znajdziesz skazy mozesz szukać i wytepic tej na ziemi z zarazy bo hemi mej dac na testa cals reztq
Nie znalazlem frajdy odstawione rzexzy teraz co na uwadze sprawdzmy zalezy w ktora strone obrucony wzrok widoku postqwiony jak nasz blok i sąsiedni na rewirze każdy juz poznałem ludzi bo nie każdy intencjie sklada tam gdzie środka zlotego iskra dlatego jestem tutaj w ten nomer to moja insygnia
Zadne nowki nie musi dla mnie byc orginal od starszego brata stare adaski tego taki umnie final. Na ogarze albo z baski na jazni zycie bywa niesprawiedliwe wiem dobrze sam nie musisz mi tłumaczyć jak mnie nie znasz możesz ze mną się zaprzyjaźnić zdarzyc może ze pisane nam dane w zespole stworzyć własne logo zobacz w strony medalu obie
Tekst: Pytam się kolegę co może mi dać Ten kolejny dzień nie myślę, tylko go biorę Walę znów kutasy, walę znów kutasy Pytam się kolegę co może mi dać Ten kolejny dzień nie myślę, tylko go biorę Walę znów kutasy, trzy spusty na twarz Nie za wiele gadam, ale fiuta ciągnę Tryskam nim najlepiej na świecie Zrobiłem mu dobrze, on lepiej Mów mi celebryta, wciąż świecę Ja lecę tam, gdzie mój cum Znowu się w nim spuściłem, bo mam taki piękny widok Przelizałem dwóch ziomów, a mówią, że jestem zdzirą Choć nie jestem Kucharskim to ci mokro na mój widok I robię to dla zajawy, bo mój fiut jest niczym Cheetos (aha) Muszę fiut i fiut, i fiut mieć Nie zostawiam kolegi nigdy na później Znowu przeruchałem go tak, jak te puzzle I widzę gejucha przy spotkaniu z lustrem (ej) Mam to, co sobie dawno wymarzyłem Nie gumki i fiuta, a w ciągnięciu siłę Jak widzę znów jądra to żaden wysiłek Jak widzę znów jądra to chcę z nich wycisnąć Tysiąc fiutów we mnie, a kiedyś mi nie dał Trzy fiuty to mało, dodaj kumpla geja Dzwonią napaleni, ale nie odbieram Bo teraz, bo teraz, bo teraz Pytam się kolegę co może mi dać Ten kolejny dzień nie myślę, tylko go biorę Walę znów kutasy, trzy spusty na twarz Nie za wiele gadam, ale fiuta ciągnę Tryskam nim najlepiej na świecie Zrobiłem mu dobrze, on lepiej Mów mi celebryta, wciąż świecę Ja lecę tam, gdzie mój cum Czuję się najlepiej, czuję jakbym lizał chuj Nowa bluza i nas dwóch, nowa muza, nowy spust Rucham go najlepiej, chociaż czułem się jak trup Dzisiaj wychodzę na prostą, chociaż nie stawał mi fiut Mam chęć znów na więcej Mam pomysł, dwie sprawne ręce Nie trysnę, to nie zapłaczę Tylko próbuję raz jeszcze (ha) Tysiąc fiutów we mnie, a kiedyś mi nie dał Trzy fiuty to mało, dodaj kumpla geja Dzwonią napaleni, ale nie odbieram Bo teraz, bo teraz, bo teraz Pytam się kolegę co może mi dać Ten kolejny dzień nie myślę, tylko go biorę Walę znów kutasy, trzy spusty na twarz Nie za wiele gadam, ale fiuta ciągnę Tryskam nim najlepiej na świecie Zrobiłem mu dobrze, on lepiej Mów mi celebryta, wciąż świecę Ja lecę tam, gdzie mój cum Pytam się kolegę co może mi dać Ten kolejny dzień nie myślę, tylko go biorę Walę znów kutasy, trzy spusty na twarz Nie za wiele gadam, ale fiuta ciągnę Tryskam nim najlepiej na świecie Zrobiłem mu dobrze, on lepiej Mów mi celebryta, wciąż świecę Ja lecę tam, gdzie mój cum.
Westbam
AGNIESZKA
perfect workout music 💪👍 will there be something new and longer?
boskie!!
Najpierw odprawie bagaż, potem rozłożę skrzydła do lotu Ciąży to, czego ode mnie wymaga, dorosłość, na którą nie czuję się gotów (nie czuję się gotów) Nasze życie to podróż, chciałem mieć dom, a w nim czysty obrus Łatwiej niż to zbudować jest to wszystko popsuć, wytłumacz mi proszę jak małemu chłopcu (jak małemu chłopcu) Mama mówiła, że nie będzie tak źle i że jak urosnę to stanę się wielki Ale jak zobaczyłem, z czym to się je, to chyba nabawiłem się od tego alergii Boziu proszę ja nie chcę być duży to jedyna rzecz, jakiej jestem pewien Nie każdy dostaje, na co zasłużył, a poza tym dorosły świat jest pełen Jedynych wartości w banknotach (ej), i wódy co im wchodzi jak woda Patrzy Iskariota, miłości w Marriottach (ej), pozеrów w nie swoich gablotach Talerzy rozbitych jak w Roswell (ej), przyciągania wszystkiеgo, co złe (ej) Ciągłych zabaw cudzym kosztem i wypadania zębów z dziąseł (co?) Jedynych wartości w banknotach (ej), i wódy co im wchodzi jak woda Patrzy Iskariota, miłości w Marriottach (ej), pozеrów w nie swoich gablotach Talerzy rozbitych jak w Roswell (ej), przyciągania wszystkiеgo, co złe (ej) Ciągłych zabaw cudzym kosztem, dlatego żałuje, że urosłem Nie dorastaj to wielka pułapka, szkoła, praca i nudne zajęcia Ja dalej mam w sobie tego dwulatka, co wierzy w ludzi i wierzy w zaklęcia (i wierzy w zaklęcia) Dorośli chcą więcej i więcej, mają stałą pracę i zmienne nastroje Czytam w nich jak w otwartej księdze, dopiero potem biorę na stronę (biorę na stronę) Mama mówiła, że nie będzie tak źle i że jak urosnę to stanę się wielki Ale jak zobaczyłem, z czym to się je, to chyba nabawiłem się od tego alergii Boziu proszę ja nie chcę być duży to jedyna rzecz, jakiej jestem pewien Nie każdy dostaje, na co zasłużył, a poza tym dorosły świat jest pełen Jedynych wartości w banknotach (ej), i wódy co im wchodzi jak woda Patrzy Iskariota, miłości w Marriottach (ej), pozеrów w nie swoich gablotach Talerzy rozbitych jak w Roswell (ej), przyciągania wszystkiеgo, co złe (ej) Ciągłych zabaw cudzym kosztem i wypadania zębów z dziąseł (co?) Jedynych wartości w banknotach (ej), i wódy co im wchodzi jak woda Patrzy Iskariota, miłości w Marriottach (ej), pozеrów w nie swoich gablotach Talerzy rozbitych jak w Roswell (ej), przyciągania wszystkiеgo, co złe (ej) Ciągłych zabaw cudzym kosztem, dlatego żałuje, że urosłem
Wjeżdżam w 2-0-2-3 (ej) Trochę starszy i trochę bogatszy (ej) Ten sam styl, gajer i krawat No i ten sam syf, dalej ścigają za VAT (oh) Wjeżdżam w 2-0-2-3 (2-3) W końcu cały kraj na to patrzy (ej) Kilku MC zeżarła trema Szukam konkurencji, ale jakoś nie ma (oh) Daję to z wątroby tak, jak foie gras (ej) Dla tych, co czekali aż to nagram (ej) Ja i słowa to jak Monet i farba (ej) Wjeżdżam razem z drzwiami przez parkan (uh) Nie zasłynąłem z kręcenia afer Tylko z linijek trwalszych niż grawer A że wiedzą już, jak się nazywam To zwijają mandżur, rozwijają dywan (ej) Moje życie, moje wersy, mój outfit (ej) Mam wszystko, żeby stać się legendą (legendą) Mamo już nie musisz dłużej się martwić Wjechałem z buta, a wyjadę Gelendą Moje życie, moje wersy, mój outfit (ej) Mam wszystko, żeby stać się legendą (legendą) Mamo już nie musisz dłużej się martwić (mamo) Wjechałem z buta, a wyjadę Gelendą A wyjadę Gelendą Chcieliby być mną, ale nigdy nie będą (uh) Robię to już rok nie wiem który Z tym wąsem a'la Freddy Mercury To ten sam A do V do I (co?) Czego bym nie zdobył ciągle mało mi (uh) Wreszcie to grają w całym kraju Zrodzony, niestworzony przez tych od PR-u (oh) Słowo jest cenniejsze niż banknot (ej) Nie zawsze się opłaca, ale warto (ej) Ja i bit to jak płótno i Van Gogh (czekaj, czekaj) Dzwoni diler, no bo ma dla mnie auto (halo) Ta sama szkoła, ale inna klasa Nikt nie stanie na przeszkodzie, no chyba że ja sam Połowa branży też by tak chciała A nie może się utrzymać jak Anży Machaczkała (ej) Moje życie, moje wersy, mój outfit (ej) Mam wszystko, żeby stać się legendą (legendą) Mamo już nie musisz dłużej się martwić Wjechałem z buta, a wyjadę Gelendą Moje życie, moje wersy, mój outfit (ej) Mam wszystko, żeby stać się legendą (legendą) Mamo już nie musisz dłużej się martwić (mamo) Wjechałem z buta, a wyjadę Gelendą
Nie brzmi jak cudowny oryginał prawdziwego twórcy, jak demo z 2016 roku
Czuję się źle, ale to Cię nie obchodzi Ty chciałbyś zdjęć, a mi potrzeba rozmowy Czuję się źle, czy kurwa w ogóle mam prawo, uśmiech i cześć Serce jęczy, oczy się bawią (o-oh) Napisała znowu mi, że miałem już być (woah, woah), a jestem gdzieś Choć nie planowałem pić, to ktoś niestety namówił mnie Potem wrócę zbity jak pies, nie wiem który to już SMS (woah, woah) Może spróbować zabrać wilka z lasu, lecz zapamięta skąd jest (o) Dziewczynka prosi mnie, bym zrobił głupią minę, ej Że niby bad boy, ale trochę polski Bieber A ja chowam w kieszeni kokainę Inny plan był, lecz poświęcę dziecku chwilę, pojebane Nie wierzę czasami w to, w jaki sposób żyję (woah, woah) Siеdzę z karkami i kontempluję chwilę (woah, woah) Nie chcę się żalić, przeciеż to obrzydliwe (woah, woah) T-shirt ma plamy, chodź na T-shircie lider (woah, woah) My nie jesteśmy bogami, nie modliłem się lata (woah, woah) Żyjesz chwilami, do których nie chcę wracać (woah, woah) Tęsknię nocami, dniami odsypiam kaca (woah, woah) Chcesz, bym się zabił, lub wpadł na uro brata (woah, woah) Pchają się do mnie złe dziewczyny nawet oknem Robimy razem wszystko to, co nierozsądne Nie mów nikomu, ale chyba coś odjebałem Jestem bogiem, wszystko sobie wybaczam Już wiesz czemu ja nigdy nie przepraszam (oh, oh) Mylą mnie z Jezusem, bo też śpię na sianie (huh) Chcesz mi spojrzeć w oczy, wejdź na rusztowanie Nie wierzę czasami w to (woah, woah), w jaki sposób żyję Siedzę z karkami i kontempluję chwilę (woah, woah) Nie chcę się żalić, przecież to obrzydliwe (woah, woah) T-shirt ma plamy, chodź na T-shircie lider (woah, woah) My nie jesteśmy bogami, nie modliłem się lata (woah, woah) Żyjesz chwilami, do których nie chcę wracać (woah, woah) Tęsknię nocami, dniami odsypiam kaca (woah, woah) Chcesz, bym się zabił, lub wpadł na uro brata (woah, woah)
Mam prośbę czy uda się piosenkę IMI - Ty wiesz ? Chce zaśpiewać siostrze w trudnych dla niej chwilach, a nie ma podkladu 😊
Budzę się teraz wiem carpe dniem dzisiejszym świecie tak samo jak w temacie maila do wszystkich jak sieć nie internet a na tyle Dobrze już jest od malolata na tych Bloch Nic innego jak chowany, dawajcie kapłany na jednym statkow liczy dziczy duszek nie jedna drodzy Ale musi a więc bez problemu można znaleźć pod uwagę fakt ten sam co problem znów nie babajage leży już jest Robin Hood pozdrowienia to na olis ta melodia nuż więcej dla mnie znaczy niż podium miej więcej tak być a too Wiecj Niz do zaliczenia miałbyś te tuu teeEeego taki poemat....
Dzień dobry, mam prośbę na instrumental piosenki IMI - Ty wiesz da radę ? 😁
Łep cię chyba boli
spoko, przyda się
🎉🎉🎉🎉🔥💥💥💥💥✨✨✨✨🌟🌟🌟⭐⭐⭐🔥🔥🔥
Siema
Powiedz mi, pewnie już wiesz Przeszłam przez piekło W oczach brak łez Ale coś pękło Ochroni mnie Spacer po dnie, już wiesz Tyle mi umknęło ich Czerwonych flag Pomyślałam, "Tylko sen" A to był znak Ciężar słów zatapia kolejny moment I w mej utopii trwam Powiedz mi, pewnie już wiesz Przeszłam przez piekło W oczach brak łez Ale coś pękło Ochroni mnie Spacer po dnie, już wiesz Czy na pewno tego chcesz? Zatapiać ze mną każdy dzień Kiedy znów na jawie śnię Pragnę Cię Obok Znowu puka ktoś do drzwi Zamyka mnie strach W mej utopii ciszy stan Bo tego mi brak Ciężar słów zatapia kolejny moment I w mej utopii trwam Powiedz mi, pewnie już wiesz Przeszłam przez piekło W oczach brak łez Ale coś pękło Ochroni mnie Spacer po dnie, już wiesz Powiedz mi, pewnie już wiesz Przeszłam przez piekło W oczach brak łez Ale coś pękło Ochroni mnie Spacer po dnie, już wiesz Czy na pewno tego chcesz? Zatapiać ze mną każdy dzień Kiedy znów na jawie śnię Pragnę Cię Obok
Nie chcę się poznawać i nie chcę się kochać Ja to nie zabawka, ani twoja opcja Zabierz drogie auto i zabawki ojca Ciekawe czy poza tym możesz mi zaimponować Bo co drugi typ chciałby mnie poznać Nie mam zamiaru otwierać się dla chłopca Słowiański sznyt, ale ja nie taka prosta Что я для тебя? Матрешка? Wozi mnie nowy merc albo panamera IPhone off samolot ja go nie odbieram Chcę dziś tylko winogron i koziego sera Oo, ja to goat patrz gdzie jestem teraz Pусские дудки, дискотека О, Зуся, как конфетка Мои фото на обоях я не буду твоей женой Przyszedł czas nie ubijam już maślanki Teraz mam tu od tego koleżanki Slavic Trap temperament mam Słowiański Długo spać głośno grać i do szklanki Nie chcę się poznawać i nie chcę się kochać Ja to nie zabawka, ani twoja opcja Zabierz drogie auto i zabawki ojca Ciekawe czy poza tym możesz mi zaimponować Bo co drugi typ chciałby mnie poznać Nie mam zamiaru otwierać się dla chłopca Słowiański sznyt, ale ja nie taka prosta Co ja dla Ciebie? Matrioszka? Pусские дудки, дискотека О, Зуся, как конфетка Мои фото на обоях Что я для тебя? Матрешка? (Instrumental) Nadciągam ze wschodu tak jak burza Wieje zimnym wiatrem to ich wkurza Ja nie do złamania to natura Bo jestem wychowana właśnie tutaj Czasem kłótnie jest o bzdury I walczymy z demonami W litrach czystej wódki Wybuchamy jak dynamit To dla wszystkich moich ludzi Dla tych co są z nami Nie chcę już się kłócić Nazywajmy siebie braćmi SLAVA Nie chcę się poznawać i nie chcę się kochać Ja to nie zabawka, ani twoja opcja Zabierz drogie auto i zabawki ojca Ciekawe czy poza tym możesz mi zaimponować Bo co drugi typ chciałby mnie poznać Nie mam zamiaru otwierać się dla chłopca Słowiański sznyt, ale ja nie taka prosta Что я для тебя? Матрешка? Pусские дудки, дискотека О, Зуся, как конфетка Мои фото на обоях Что я для тебя? Матрешка?