- 112
- 568 128
Łukasz Malinowski
Приєднався 28 бер 2020
Ten kanał jest dla tych wszystkich, którzy chcieliby poznać filozofię od podstaw, prześledzić jej rozwój, w przystępny sposób zrozumieć najważniejsze pojęcia i poznać poglądy najsłynniejszych filozofów. Czyli dla każdego ucznia i adepta najpiękniejszej dziedziny wiedzy.
Erich Fromm i problem wolności
#Erich Fromm
#ucieczka od wolności
#osobowość autorytarna
#ucieczka od wolności
#osobowość autorytarna
Переглядів: 1 740
Відео
Hannah Arendt i banalność zła
Переглядів 2,1 тис.7 місяців тому
#filozofia #Arendt #totalitaryzm #Eichmann
Albert Camus i człowiek absurdalny
Переглядів 1,9 тис.7 місяців тому
#Camus #człowiek absurdalny #egzystencjalizm * Przepraszam też za błąd tytułu książki - zamiast "Obcy" powiedziałem "Inny", a błąd ten wyniknął z tego, że podczas nagrywania przypomniała mi się kontrowersja wokół książki Gustawa Herlinga-Grudzińskiego "Inny świat", której wydanie miał jakoby zablokować Albert Camus (co miało nie być ostatecznie prawdą). W każdym razie "Inny świat" nałożył mi si...
Dziękuję.
no subtitle , why ?
❤ dziękuję
Raczej 32 naiwne i błędne argumenty. A te - nie stanowią dowodu.
Pozdrawiam serdecznie pana profesora😊
"Myśli bez treści są puste a naoczność bez pojęć jest ślepa" Pojęcia mówią tyle o doświadczeniu ile "same w sobie" go zawierają.Pozdrawiam Asz.
Fajne
Marny pisarz, daleko mu do poważnych filozofów. Czytałem parę Jego publikacji nic odkrywczego czego poprzednicy by nie napisali. A te Jego odwołania do błędnej psychoanalizy freuda co najmniej śmieszne, a miejscami żałosne w przypadku słodzenia swoim kolegom po "fachu"
Kolejna dżuma, Zaraz po psychoanalizie. Postmodernistyczny bełkot dla naiwnych.
fajnie, że jest ktoś tworzący takie materiały :)
Pięknie przekształciła ta szkoła kulturę europejską same triumfy :)
Co ciekawe domicjan prawie walke wygrał ale wkroczyli pomocnicy a nastepca Nerwa zapoczątkował okres 5 dobrych cesarzy
Super. Bardzo treściwy i konkretny skrót wstęp do musli Husserla.
Rousseau z Wolterem miał kosę
Dzięki!
czy to co mowisz jest twoja prawda inprzekonaniem czy poprostu to zwykla madrosc z twojej strony??? bo swietnie ci to wychodzi. pozdrawiam. :)
Analogicznie Stanisław Lem pisząc Summę technologiae i wzorując się poniekąd na Tomaszu, został w latach wydania swojej książki ostro skrytykowany przez ignorancki kler oraz księży z niskim ilorazem inteligencji którzy wtedy uchodzili za autorytet, pisząc wprost o arcydziele Lema że to zwykłe bajania oraz nic się z tego w przyszłości nie sprawdzi, więc książki nie można brać na poważnie. Dzisiaj książka Lema jest uznawana przez noblistów za biblię naukową i analizowana po dziś dzień jako opus magnum mistrza.
Hannah Arendt i Edyta Stein podobne osoby, a jakże inne losy! Edyta Stein, Niemka, Żydówka, filozof studiowała na Uniwersytecie Georga-Augusta w Getyndze pod kierunkiem Edmunda Husserla, a następnie na Uniwersytecie we Fryburgu. Potem chrześcijanka, karmelitanka, zabita w Auschwitz, święta kościoła katolickiego, patronka Europy.
Można zatem stwierdzić, że byt zanurzony jest w niebycie. Jedno nie może istnieć bez drugiego. Dziękuję i pozdrawiam.
Nie zgodziłbym się, że Szkot kategorycznie odrzucił iluminację, choć Szkot kładł nacisk na rozumowanie analityczne, należy przyjąć, że w jego filozofii istnieje miejsce zarówno dla wiary, która uznaje Objawione w Dekalogu prawo natury jako fundament, jak i rozumowania analitycznego, jako narzędzia do jego lepszego zrozumienia (za Jerzym Gałkowskim).
Dzien dobry Panu I Szanowna Audiencjo, ha, co za swietna okazja, zeby espolczesni Ludzie poznamy cos kolwiek wiecej niz "bzikowanie z komputerem", ze dzieki Panu mlode pokolenia lizna cos wiecej... Co do filozofii, wogole, espolczesni ludzie nie tylko nic o tym nie wiedza, ale malo kogo interesuje "dlaczego jest tak albo inaczej". A jednak zycie codzienne czlowieka przejawia obrazy filizoficzne. Dociekajac sila rzeczy porszaja wlasnie filozofie. Dawniej, uczac sie jako bardzo mlody chlopak , inspirowany przez Rodzicow, zwracalem uwage na otaczajaca mnie rzeczywistosc, pod katem podejscia "filozofii", lecz nie koniecznie konkretnego jej kierumku . Tak poznajac Swiat dostrzeglem wiele mozliwosci opisu tej rzeczywistosci. Czy jednen opisu byl lepszy niz reszta, czy trafniej opisywal te rzeczywistosc, do teraz ( jestem juz emetytem) mam watpliwosci. Do teraz sxukam trfaniejsxeho zdania , celniejszej koncepcji. Podajac w skrocie domene folozofii Platona, ci czyni Pan powyzej, chcialbym dodac, ze bynajmniej, przekaz tresci prac Platona nie koniecznie jest tym, jaki przejawil Sokrates. Platona ewoluowal. Swoje koncepcje tez szlifowal, a ze wiold troche inny tryb zycia od swojego mstrza, Mamy podstawie wnioskowac ze filozofia Sokratesa dotykala swiata inaczej. Z innego pktu widzenia. Troche nie zbyt trafniej , przynajmniej ja odebralen Pana slowa przytaczajace postawa filizoficzne Sokratesa, mowiac ciut z poblazaniem o tezie stanowiska mistrza: "wiem ze nic nie wiem..." Nie watpnie ze Pan ma wlasciwa ocena znaczenia tego zdania w ustach Filozofa. Dodam tylko ze w calej mojej pracy naukowej do dzisiaj (!), zdanie to jest moim czujnikiem wiedzy poznania. Nie hipokrytycznie , ale dokladnie Co krok lapie siedze nadal albo nic badz prawie tyle ze nic nie wiem. Kilka razy bylem zaatakowany jako hipokryta, udajacy skromnego... siedzacego na plocie... Asekuranta. Jako biolog I jako medyk Co rusz dotykam spraw, jakich nie podobna przedstawic bez fundamentu konstrukcji danego dpojrzenia filizoficznego. Kwestia Zycia, kwestia transformacji patogennej komorek/ tkanek ; kwestia zdrowienia. Kwestia Tchnienia Zycia w matrie, ale I kwestie Prawdy, Dobra, Uczciwosci, normatywow zachowania, kwestia sbsolutu, kwestia rozumu, kwestia doznaniowa, np. czym jest bol/ cierpienie. Do teraz, prosze mi wierzyc , znajduje slepe zaulki w kazdej z koncepcji. Nie rzadko zdarza sie mi ze kreuje wlasne stanowisko w danej kwestii. Czym sa aksjomaty, jak daleko moge sie nimi poslugiwac. Jak daleko siega celnosc opisu danego zjawiska. Czym jest wreszcie pojecie wzglednosci. De facto, kazde z tych dominium, sa fascynujace same w sobie. Jednak czy daja podstawe fo tego, zebym stwierdzil ze "wiem"?! Ciesze sie ze Pan poswieca swoj czas I wysiek w tym kierunku. Gratuluje tez tej "idei"! Pozdrawiam Pana I Szanowna Audiencje Dr Jakub S Malinowski Knowler MD PhD MSc, Niezalezny Konsultant Naukowy d/s Ekologii I Epidemiologii , Zakopane, Polska// Royal Tunbridge Wells, Kent, the UK// Pego, Costa Blanca, España
Z wykładów prof. Sady dowiedziałem się, że wszystko co wiemy o Sokratesie wiemy od Platona. Ciekawe jest to, że nie zachowały się żadne teksty Sokratesa, podobnie jak nie ma żadnych tekstów Jezusa a to co o nim wiemy wiemy z synoptycznych ewangelii.
O Sokratesie wiemy też od innego jego ucznia, Ksenofonta ("Wspomnienie o Sokratesie"), a o filozofii sokratejskiej możemy też przeczytać u Arystofanesa w "Chmurach". A tekstów Sokratesa nie ma, bo on sam niczego nie pisał (miał mieć w małym poważaniu pismo, jako "wynalazek" zabijający pamięć). A podobieństw do Jezusa jest jeszcze trochę, choćby sama wizja procesu i skazania - niewinnego, który zostaje uśmiercony za głoszenie prawdy.
@@ukaszmalinowski5846 Jeśli mnie pamięć nie myli, to w :Chmurach" jest opowieść o dłużniku, który odwiedził Sokratesa siedzącego w koszu wysoko podwieszonym, zaklinając go na bogów, prosił o radę , jak pozbyć się długów, na co Sokrates udowadnia mu, że bogów nie ma ( pioruny, deszcz itp"). Faktycznie jest jeszcze Arystofanes, nie pamiętam tylko, czy to był ów komediopisarz? Był chyba jeszcze ktoś, kto szczerze Sokratesa nienawidził, ale tu pewności nie mam. Moja wiedza jest bardzo szczątkowa.
@@ukaszmalinowski5846 Faktycznie zapomniałem o Ksenofoncie i Arystofanesie. Jeden z nich szczerze nienawidził Sokratesa, a drugi był komediopisarzem, "W chmurach" jest opowieść jak do siedzącego w koszu wysoko Sokratesa przychodzi dłużnik i w imieniu bogów prosi go pomoc, jak wybrnąć z długów, na co Sokrates udowadnia mu, że bogów nie ma (pioruny, deszcz itp).Mam nadzieję, że nic nie pomyliłem, moja wiedza jest w tym zakresie szczątkowa raczej. Będę dalej słuchał-oglądał pańskich wykładów, bo bardzo ciekawe.
Dzięki za materiał
Manicheizm NIE BYŁ (!!!) nurtem chrześcijańskim. Co człowieku opowiadasz!?
Ojcowie Kościoła traktowali manicheizm jako herezję chrześcijańską, w literaturze współczesnej podkreśla się większą złożoność tego zagadnienia, jednak - z przypisem - manicheizm pojawia się właśnie jako jedna z herezji. Manes się od chrześcijaństwa nie odżegnywał, a w doktrynie manichejskiej pojawia się Jezus. Zapewne niewystarczająco pochyliłem się nad wyraźniejszym zniuansowaniem i wyjaśnieniem tej kwestii, jednak materiał dotyczy Św. Augustyna, a nie panoramy religijnej czasów. schyłku cesarstwa.
@@ukaszmalinowski5846Proszę nie brnąć dalej w te rozważania. Manicheizm nie jest uważany za herezję chrześcijańską ale za nową synkretyczną religie gnostyczną. Powoływanie się na stosunek Maniego do Chrystusa to tak jakby powoływanie się na stosunek Mahometa do Chrystusa. Czy islam wg. Pana to również herezja chrzescijanska (pytanie retoryczne, które nie wymaga odpowiedzi).
Idea a idealność to nie to samo, to nawet nie jest podobne. Platon nie był idealistą, mówił o dobrym państwu, pisał o tym co dobre, a nie o utopii.
Fajnie pokazane zagadnienia z filozofii którą dopiero zaczynam zgłębiać. Chce się wiecej sluchać. Dzięki!
Dziękuję bardzo ❤
Naród Żydowski ma po prostu wielką narodową traumę po Holokauście. traumę, z którą sobie nie poradził, co widać teraz w Palestynie.
👍
Bardzo śmieszne dowody!
Nie ma również żadnego dowodu, że Bóg nie istnieje!
To najgłupsze zdanie jakie kiedykolwiek napisano. Nie może istnieć dowód na nieistnienie - to błąd logiczny. Na 1 roku studiów tego uczą. Może istnieć wyłącznie dowód na istnienie - a tego w odniesieniu do boga nigdy nie przedstawiono ...
Wszystko tak jak ja bym to wyraził - jakkolwiek nic nowego. Jak ktoś nie czytał to bym zareklamował. Dobry, klarowny wstęp do zrozumienia.
Łukaszu, wykłady o szkole frankfurckiej oraz jej przedstawicielach są świetne i bardzo aktualne w swoim przekazie! Czekam na Habermasa.
Dziękuję bardzo. Na pewno pojawi się Habermas - muszę tylko znaleźć chwilę czasu na nagrywanie, a z tym zawsze krucho...
przepraszam, ale sprawa niezbytniego przywiązywania się do innych ludzi, głoszona przez Stoików chyba została przedstawiona zbyt płasko. tutaj raczej chodzi o racjonalność w podejściu do zastanych wydarzeń, a nie wyzbycie się uczuć. jak ktoś powiedział, to jest jak oglądanie motyla, który za chwilę odleci i nigdy już go więcej nie zobaczymy. to nie znaczy, że przez to, iż motyl zaraz odleci, nie możemy zauważyć jego piękna i dobrze się w tym momencie z tym czuć.
ps. ale istnieje możliwość, że moje postrzeganie stoicyzmu jest "zniekształcone" późniejszymi jego interpretacjami i być może na początku Stoicy byli faktycznie takimi zimnymi rybami.
miał gość tupet...
ten brazylijski piłkarz Sokrates to jakaś rodzina?
Kuzyn😉
Świetny film :)
super, ogladam przed rozszerzonym polski :)
Mam nadzieję, że będzie pomocne. Trzymam kciuki i powodzenia🤗
Wspaniały kanał. Prowadzący, w bardzo przystępny i zrozumiały sposób prezentuje to, co najważniejsze. Super. Dzięki, Panie Łukaszu.
Dzięki wielkie za tą serię! Może uda się kiedyś dodać tu jeszcze Montaigne'a? :)
Dzięki, na pewno będzie, tylko czasu ciągle za mało, a w planach jeszcze około 200 odcinków
Jak zastosowac imperatyw kategoryczny oceniając aborcję?
Tak jak zawsze w przypadku analizy kwestii aborcji, rozbije się to o ocenę, kiedy w procesie rozwoju komórkowego embrionu/płodu będziemy gotowi mówić o człowieku. Ponieważ człowiek ma być celem, a nigdy środkiem, jeśli powiemy, że 10 tygodniowy płód jest człowiekiem, to będzie to zabieg niedopuszczalny. Gdzie jednak jest ta granica, nie da się wywnioskować z imperatywu. Podsumowując - problem akurat kwestii aborcji nie jest związany z imperatywem, a definicją tego, kiedy powstaje człowiek.
Biologicznie jest faktem bezspornym, że w organizmie matki jest istota należąca do gatunku ludzkiego. Zarodek czy embrion to kategoria rozwoju nie gatunku. Moje pytanie dotyczy kwestii czy prawem powszechnym może być zabicie człowieka mając na uwadze jakieś dobro innego czlowieka
@@askam3211 to nie jest aż takie proste. Całe spektrum złożoności oceny z drugiego końca życia - kiedy kończy się życie człowieka, pokazuje, że początek bycie człowiekiem jest równie trudny do jednoznacznego wskazania. Zbiór początkowy komórek to równie dobrze człowiek w potencji, człowiek w pełni praw moralnych lub nie będący człowiekiem zbiór komórek. Jeśli przyjmiemy, że jest to człowiek, to zdaniem Kanta aborcja nie może być dopuszczona, bo nie można poświęcić jednego życia na rzecz innego, nawet w imię powszechnych korzyści czy przy ogolnej zgodzie.
Jeff Bezos odpowiadając na oskarżenia dodyczące bestialskiego traktowania pracowników , mówił że gdyby amazon było złe to by ludzie nie kupowali by jego prduktów. Dlaczego amazon taka okropna firma istnieje bo ludzie dalej ją wspierają.
Ten kantowski imperatyw, jest jedynie innym sformułowaniem tezy Konfucjusza i Chrystusa, "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe". Poza tym jeżeli ponad takim imperatywem nie stoi najwyższy prawodawca i dawca życia czyli Bóg, człowiek zawsze będzie miał tendencję, żeby naginać swoje interpretacje różnych imperatywów, pod swoje potrzeby i interesy, będzie miał również tendencje do zaciemniania swojego rozumu, który będzie tracił swoją zdolność prawidłowego osądu.
Ogólnie zgoda, choć dodałbym tu dwa dopowiedzenia: 1. Kant w istocie właśnie w Bogu upatrywał gwaranta tego uniwersalnego prawa powszechnego (traktując to też za jedną z podstaw dowodu na istnienie Boga, przy jednoczesnym wskazaniu, że poprzednie dowody nie są w pełni poprawne); 2. Formuła "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe" jest z punktu widzenia Kanta niewłaściwa, bo subiektywna. Idea imperatywu ma nas uwolnić od tej subiektywności, przenosząc jej ciężar na prawo powszechne (w idealnym układzie gwarantowane przez Boga), choć ten nowy "obiektywizm" jest dalej subiektywny, bo w dalszym ciągu opiera się na MOIM rozumieniu prawa powszechnego.
@@ukaszmalinowski5846 Dokładnie jest jak Pan pisze....zasada kantowska, nadal pozostaje subiektywna. Natomiast zasada chrystusowa ma ten walor, że jest bardziej egzystencjalna i odnosi się nie tylko do naszego rozumienia, ale też osobistego doświadczenia każdego z nas.
@@maciejkwiatkowski7558 Zgoda. Co więcej jeszcze głębsze egzystencjalnie wydaje mi się ujęcie tego w formule miłowania bliźniego, bo dodatkowo wskazuje na wagę nie tylko naszej perspektywy, ale też drugiego człowiek, co w XX wieku zobaczono w relacji Ja-Inny. Kant wydaje się chce uciec od tej jednostkowo ludzkiej perspektywy, na rzecz pewnego uniwersalizmu, który chyba nie osiąga jednak tego etycznego wymiaru, o jaki Kantowi chodziło, bo właśnie świadomie odrzuca jej ludzki wymiar.
@@ukaszmalinowski5846 Faktycznie... u Kanta wprawdzie - po przemyśleniu -pojawia się wątek człowieka, którego także ostatecznie należało by wziąć pod uwagę, ale już kwestia miłości gdzieś zanika, a ona powinna być przecież osią rozważań etycznych, bo nie dość że wskazuje dlaczego mamy się etycznie odnosić do drugiego człowieka, to jednocześnie odnosi nas do Boga jako tego który jest źródłem i siłą takiej relacji... bo sam siebie nazywa miłością. Zdaje się, że to oświeceniowe ukąszenie dopadło Kanta...wraz ze swoim racjonalizmem.
Jakimi że trzeba być człowiekiem nierozumny, nie mówienie łukiem ale też, nie mówię już o niechęci może nienawiści, żeby takie głupoty pisać
Odsłuchane
Lepszy mikrofon by się przydał.
Dziękuje bardzo i pozdrawiam z powtórki przed maturą;))) bardzo mi twój kanał pomaga
Dzięki, trzymam kciuki👍
Super
haha prawda bardzo rozbawila mnie mysl Arystotelesa i Twoja celna uwaga! Bardzo mily material:) odswiezajacy umysl
Pan jest genialny! Dziękuję bardzo mi to pomogło w przygotowaniach do egzaminu.