Stary Zientarski to jednak skończony debil. Jego poziom wiedzy motoryzacyjnej już w latach 80 sięgnął dna komunistycznego szamba, w którym tak lubił pływać. Polonez 1.4 miałby konkurować z Toyotami i Escortami? Przecież ten kretyn nawet nie rozróżniał podziału na klasy pojemnościowe w rajdach. Polonez 1.4 byłby w klasie N2 albo A6 i dostawałby wpierdol od Hond, Peugeotów i Opli, których już wtedy w Polsce było coraz więcej. Może objechałby Lade Samarę, ale i tego gówna już nikt nie chciał dotykać bo w połowie lat 90 wstyd było tym jeździć w rajdach. Jeszcze na koniec pokazują Stratopoloneza i ten kretyn mówi, że takim samochodem Andrzej Jaroszewicz jeździł w rajdach 😂
No szkoda,szkoda FSO.... Ale cóż Oni nie chcieli wprowadzać nowych modeli... my nie chcieliśmy kupować przestarzałych opatrzonych modeli...Wygrały klejone z trzech...a nawet czterech... Ople i Volkswageny....
Nie obrazaj Volkswagena. Kupili Skodę, zaczeli wykorzystywać Skody biuro projektowe. Kupili FSR, jest ogromna fabryka VW wokół Poznania. Kupili Seata, marka również funkcjonuje. W przypadku FSO VW rozpoczął rozmowy, ale jak zobaczyli co sie dzieje w fabryce, stwierdzili, ze nie chce im sie uzerac z idiotami ze ZZ grasujacych w FSO i tylko Koreańczycy byli tak cwani, by wejść do tańca z Fredem. Tylko tym razem to niestety, wydymali Freda. A zwiONSKOFCOM z Żerania pozostaje Wesele Wyspiańskiego. Miałeś chamie złoty róg, miałeś chamie czapkę z piór, ostał Ci się ino sznur!!!
Zobacz gdzie była fabryka Skody, jaki tam był dojazd i potencjał na rozwój, a potem na Żerań - w centrum wielkiego, zakorkowanego miasta. Dla VW to by był logistyczny strzał w stopę.
Po prostu związkowcy nie zgadzali na warunki jakie stawiał VW bo związkowcy z FSO mieli jeden z najważniejszych warunków, a była to kontynuacja i modernizacja poloneza a VW się nie zgadzało. A kitajce ulegli na ten warunek weszli do FSO
No i co dobrego się stalo? Skoda należy dzisiaj w 100 % do volkswagena. To poprostu kolejna niemiecka fabryka. Jak będą chcieli to jednym podpisem ją zamkną, lub przeniosą produkcję np.do Chin. My nie mamy FSO, Czesi nie mają Skody. Jest za to niemiecka fabryka na terenie Czech. Z niemieckim prezesem. I 25 tyś czeskich pracowników pracuje dla niemca.
Nadwozie było z lat 70-tych, co do silników zawieszenia i mechaniki to były lata 50-te więc nie ma się co dziwić że zdechło w 1991 roku to był totalny dinozaur trzymający się na rynku głównie dzięki cłom zaporowym.
Razem z żoną wykupił firmę Melex w Mielcu (słynne wózki golfowe), firma ma się dobrze, niestety pan Andrzej już nieżyje jakiś czas. W tej chwili jego żona kontynuuje z sukcesami ten interes.
@@robertregua5140 To już nie mamy na to wpływu, dobrze że chociaż kontynuują to co kiedyś ktoś stworzył bo czasami tak bywa że ktoś przejmuje po to by uwalić jakąś markę i produkować gdzie indziej pod swoją nazwą.
Mój najgorszy dzień w motoryzacji gdy mój ojciec w 2005r zamienił poloneza 2000 na opla astrę. W środku śmierdziało papierosami, szyby z tyłu przy w pełni otwartym oknie wystawały ok. 10cm nad parapet(w Polonezie to ledwo 3-4 cm), wszędzie te tandentne plastiki i nudna, szara tapicerka. Z takim doświadczeniem trzy lata temu kupiłem wąskiego Poloneza na daily i śmiem twierdzić, iż jest to pod wieloma względami auto lepsze od Opla Astry F.
@@MrKata55 Oczywiście ,że to były lata gdy każdy kto przesiadł się na zachodni samochód z Polskiego był zadowolony. Tylko nie przesadzałbym z tymi 30 latami w technologii. Myślę ,że teraz gdybym wsiadł do Poloneza i Astry F to patrzyłbym już inaczej. Ja przesiadłem się ze skody 100 na ładę po czym na astrę G i to był wtedy luksus. A między czasie mieliśmy też przez chwilę astrę f 1,7 isuzu. Mieliśmy takiego roboczego Poloneza I porównując do Astry F to co mogę powiedzieć astra wygrywa jeśli chodzi o silnik ,skrzynię i hałas tylnego mostu. Poloneza tylny most było słychać ale to był jego urok. No silniki niemieckie wiadomo lepsze. Ale reszta myślę ,że Polonez też miał potencjał. Szkoda ,że nie udało się podpisać chociaż takiej umowy jak Škoda z Volkswagenem. Przynajmniej byłby korpus Polskiego samochodu. Czesi jakby nie było mają tą Škode.
Ten materiał jest raczej z troszkę późniejszego roku niż 95, ponieważ w 0:35 sekundzie widać w tle już Fiata Seicento a ten był produkowany w latach 1998-2010, więc jest to conajmniej 98 rok.
@@tramwajarz12 Jestem fanatykiem tych że samochodów i mam to gdzies co inni o nich myślą, ale jesli znasz kogos kto ma jak to nazwałeś purchawkę za 500 zł to ja byłbym bardzo zainteresowany kupnem
jak naiwnym musieli być ludzie z poloneza by po upadku komunizmu dalej utrzymywać tego trupa defacto robionego na podwoziu fiata 125p którego lata świetności to lata 60'te!!!!!!! Makabra a silnik 1.5 to konstrukcja z lat 50tych a Polacy go robili w takiej techologii do lat 90 tych to jest niepojęte
Kolego, to była komuna, ustrój, który gdyby rządził w Azji, to pewnie zabrakłoby piasku na saharze. W każdej fabryce motoryzacyjnej mieliśmy wielu mądrych inżynierów. Ich głowy były pełne pomysłów na innowacyjne konstrukcje tamtych czasów. Mieli oni jednak ograniczone pole do popisu, gdyż za komuny było coś takiego jak ograniczenie materiałowe, wielu technologii nie szło kupić, lub fabryki komponentów do produkcji aut nie wyrabiały się z produkcją materiałów, lub mieli nawet limity na ilość, więc z biedy inżynierowie budowali z tego, co mieli pod ręką. I takim sposobem nasz polonez w nieznacznie zmienianej formie był produkowany do lat 90tych. A lata 90te jak wiemy, to była totalna zapaść, agonia dla naszego przemysłu. Mało tego w ciągu kilku lat od otwarcia granic europy okazało się, że rynek ówczesny motoryzacyjny jest na zupełnie innym poziomie i rażąco przestarzała konstrukcja poldka odstraszała nowych nabywców, a żeby dogonić trochę współczesnej techniki, zbudować zupełnie nowego od podstaw następcę poloneza przez FSO potrzebne były pieniądze na rozwój konstrukcji, prototypy, później materiały do ewentualnej produkcji, których z kolei zadłużona fabryka nie miała. I taka historia spotkała wiele polskich fabryk. Komuna wyizolowała i w ciągu lat jej trwania uwsteczniła nas technologicznie od zachodu, a po przejściu w wolny rynek nie mieliśmy środków, by tą przepaść technologiczną nadrobić. A zagraniczny inwestor, jakim był Daewoo, w którym pokładano nadzieję dość, że zaniechał budowy naszych własnych nowych konstrukcji, by nie zagrozić swojej marce, to jeszcze później także sam upadł. Więc pechowo smutny los spotkał naszą fabrykę.
Komunistyczne przyzwyczajenia w prowadzeniu fabryki miały się jak widać bardzo dobrze. Wkładać pieniądze, czas, pracę inżynierów w utrzymywanie przy życiu technologicznego trupa, którym Polonez był od początku produkcji. Jedynym trafionym elementem była ładna karoseria pierwszej wersji świetnie oddająca ducha lat 70'. Dla tych, którzy tak chwalą ten samochód: czy dziś bylibyście dumni z tego, ze ktoś nam daje nową karoserię nałożoną na technologię sprzed kilkudziesięciu lat a my mamy to produkować??? Oczywiście serce i oko się raduje gdy widzę dziś odrestaurowanego "Borewicza", który pięknie wyróżnia się na drogach podczas zlotów bo to przywołuje wiele wspomnień. Ale tylko sentymentalnie pochwalić można ten samochód. Zdrowy rozsądek podpowie, że coś takiego nadawało się do produkcji tylko w kraju zamkniętym żelaznym murem, gdzie ludzie kupowali wszystko tylko dlatego, że w ogóle było a nie dlatego, że było warte kupna.
Pamiętam że trochę później też w tych latach na jakiejś regionalnej telewizji oglądałem reportaż z wyścigu Syren, a dokładnie była to derby demolka czyli wyścigi gruchotów. Wiem że nawet był podobny reportaż na niemieckim kanale DSF. Odbywało się to gdzieś w okolicach Opola...chyba ? . Pamiętam że potem odbywały się te zawody w Czechach i udział brało dużo ciekawszych wozów: łady poldki, wielkie fiaty, wołgi, wartburgi. Zawody te odywały się chyba do 2004...potem jakoś to ucichło.
@@sokotomek tak to jest jak się coś wie ale nie do końca. Trzeba podziękować związkom zawodowym. To one są współwinne upadku. Warunki jakie stawiali, spełniło jedynie Daewoo. Czyli modernizacja trupa zwanego Polonez oraz brak zwolnień. VW był zainteresowany ale nie obyło by się bez zwolnień i likwidacji trupa. Marka by została i Polska miała swoją Skodę. Toyota była zainteresowana ale wielka dyrekcja wolała pić kawę.
@L R produkują oni część do samochodów między innymi instalacje elektryczne , reflektory , wiązki , części i wyroby z tworzyw sztucznych każdego, rodzaju , wyroby metalowe , pasy bezpieczeństwa, oraz świadczą usługi energetyczne , elektrotechniczne, hydrauliczne , grzewcze , stacja kontroli pojazdów , usługi blacharsko lakiernicze , dwa serwisy pojazdów w tym jeden specjalizuje się w produktach GM , wynajem powierzchni magazynowej i parkingowej , hotel , catering i obsługa imprez . 1300 osób tam pracuje
I PO CHUJ DALI SIĘ WYKUPIĆ PRZEZ DAEWOO!!! GDYBY NIE TO TO PRAWDOPODOBNIE BYŁYBY DALEJ PRODUKOWANE POLONEZY, WYSZEDŁBY ANALOG NA SPRZEDAŻ KTÓRYM BYM TO JEŹDZIŁ I FAJNY MOTOR KTÓRY MA MOC NA POZIOMIE EUROPEJSKIM(Yamaha TW dużo nowsza miała około 12 koni).
Stary Zientarski to jednak skończony debil. Jego poziom wiedzy motoryzacyjnej już w latach 80 sięgnął dna komunistycznego szamba, w którym tak lubił pływać. Polonez 1.4 miałby konkurować z Toyotami i Escortami? Przecież ten kretyn nawet nie rozróżniał podziału na klasy pojemnościowe w rajdach. Polonez 1.4 byłby w klasie N2 albo A6 i dostawałby wpierdol od Hond, Peugeotów i Opli, których już wtedy w Polsce było coraz więcej. Może objechałby Lade Samarę, ale i tego gówna już nikt nie chciał dotykać bo w połowie lat 90 wstyd było tym jeździć w rajdach. Jeszcze na koniec pokazują Stratopoloneza i ten kretyn mówi, że takim samochodem Andrzej Jaroszewicz jeździł w rajdach 😂
2:50 ten wywiad to woda na młyn dla wszystkich przesympatycznych młodych dam, fanek motoryzacji.
Material archiwalny dobrze zachowany👍
Hamskie,zdradzieckie i tłuste mordy zamieniły produkt i pracę polskich inżynierów na projekt skazany na porażkę.Jebani politycy💣
Ciekawe jak z silnika Rovera 1.4 wyciągnęli 160KM. Silnik Rovera 2.0 V6 ma 150KM, a tu rzędowa 1.4 ma o 10KM więcej.
Zawsze do tego wracam 2023🙃🔥
Świętny materiał. Zientar i Boro huu klasa. Poczułem trochę F1 na FSO
Z tym 160 koni to sranie w banie
boże jakie piękne, nówka Caro w Orciari i prototyp Atu Limited <3
No szkoda,szkoda FSO.... Ale cóż Oni nie chcieli wprowadzać nowych modeli... my nie chcieliśmy kupować przestarzałych opatrzonych modeli...Wygrały klejone z trzech...a nawet czterech... Ople i Volkswageny....
Co ty pierdolisz, jak pokonał 86 to pokona wszystkich
Szkoda że nie już produkują fso ale te auta są piękne
Ciekawe czy ten biały przeżył do dziś
Nuta od 2:00 do końca filmu?
Maraton 125 - pamietam zdjecia w Auto Swiecie.
Ten bialy dym to nie opony. To uszczelka pod glowica.
Tamto ohv chciało miodu
Pięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęękny :D
To zderzenie poloneza to chyba przy 30km/h
Przy 50km/h (informacja potwierdzona oficjalnie)
Kto położył brudną łapę ?!!! I zakończył plan projekt !!!
Piękny
Wieswagen chcial kupic fso... Ale lepiej Koreanczykom oddac bylo. Wiéc Niemcy skode kupili I postawili na nogi.
Nie obrazaj Volkswagena. Kupili Skodę, zaczeli wykorzystywać Skody biuro projektowe. Kupili FSR, jest ogromna fabryka VW wokół Poznania. Kupili Seata, marka również funkcjonuje. W przypadku FSO VW rozpoczął rozmowy, ale jak zobaczyli co sie dzieje w fabryce, stwierdzili, ze nie chce im sie uzerac z idiotami ze ZZ grasujacych w FSO i tylko Koreańczycy byli tak cwani, by wejść do tańca z Fredem. Tylko tym razem to niestety, wydymali Freda. A zwiONSKOFCOM z Żerania pozostaje Wesele Wyspiańskiego. Miałeś chamie złoty róg, miałeś chamie czapkę z piór, ostał Ci się ino sznur!!!
Zobacz gdzie była fabryka Skody, jaki tam był dojazd i potencjał na rozwój, a potem na Żerań - w centrum wielkiego, zakorkowanego miasta. Dla VW to by był logistyczny strzał w stopę.
Po prostu związkowcy nie zgadzali na warunki jakie stawiał VW bo związkowcy z FSO mieli jeden z najważniejszych warunków, a była to kontynuacja i modernizacja poloneza a VW się nie zgadzało. A kitajce ulegli na ten warunek weszli do FSO
No i co dobrego się stalo? Skoda należy dzisiaj w 100 % do volkswagena. To poprostu kolejna niemiecka fabryka. Jak będą chcieli to jednym podpisem ją zamkną, lub przeniosą produkcję np.do Chin. My nie mamy FSO, Czesi nie mają Skody. Jest za to niemiecka fabryka na terenie Czech. Z niemieckim prezesem. I 25 tyś czeskich pracowników pracuje dla niemca.
Super sprawa takie wyścigi, a nie po drogach szaleją
Niesamowite że auto zaprojektowane w latach 70tych w połowie lat 90tych przechodzi testy zderzeniowe i wypada całkiem dobrze, jak nowe konstrukcje.
Nadwozie było z lat 70-tych, co do silników zawieszenia i mechaniki to były lata 50-te więc nie ma się co dziwić że zdechło w 1991 roku to był totalny dinozaur trzymający się na rynku głównie dzięki cłom zaporowym.
Ktoś wie dlaczego oni nawet do demonstracyjnych aut dawali felgi 13cali??
Bo takie były fabrycznie
Ma być niezależne zawieszenie z tyłu:-) mhmm
wpizdu i zamknęli, i cały misterny plan też wpizdu
Ten Tyszkiewicz z FSO ciekawe czym teraz się zajmuje, ale pewnie żyje z milionów zarobionych z państwowej firmy
Razem z żoną wykupił firmę Melex w Mielcu (słynne wózki golfowe), firma ma się dobrze, niestety pan Andrzej już nieżyje jakiś czas. W tej chwili jego żona kontynuuje z sukcesami ten interes.
@@paul67036 przejęli coś, co ktoś inny stworzył. Dobrze, że nie wyszło tak jak z pewnym plakatem awsu.
@@robertregua5140 To już nie mamy na to wpływu, dobrze że chociaż kontynuują to co kiedyś ktoś stworzył bo czasami tak bywa że ktoś przejmuje po to by uwalić jakąś markę i produkować gdzie indziej pod swoją nazwą.
@@paul67036To chyba bardzo dobrze,prawda? Że Polska firma jest w polskich rękach.
Tor wyścigowy jakością dorównywał reszcie polskich dróg.
To byl tor testowy
Leżał vis'a'vis fabryki przy ulicy Stalingradzkiej.
@@robertregua5140 Jagiellońskiej!!!!!😁😁😁😁😁😁
@@robertregua5140 A przedtem na Stalingradzkiej!!!!!😁😁😁😁😁
3:00 pamiętam jak temu koleżce trzeba było naprawiać jego poldka na każde piardnięcie.
mój najlepszy dzień w motoryzacji był jak zamieniłem w 1998 r. poloneza na opla astrę, naglę znalazłem się w samochodzie o 30 lat nowocześniejszym
Mój najgorszy dzień w motoryzacji gdy mój ojciec w 2005r zamienił poloneza 2000 na opla astrę. W środku śmierdziało papierosami, szyby z tyłu przy w pełni otwartym oknie wystawały ok. 10cm nad parapet(w Polonezie to ledwo 3-4 cm), wszędzie te tandentne plastiki i nudna, szara tapicerka. Z takim doświadczeniem trzy lata temu kupiłem wąskiego Poloneza na daily i śmiem twierdzić, iż jest to pod wieloma względami auto lepsze od Opla Astry F.
@@MrKata55 Oczywiście ,że to były lata gdy każdy kto przesiadł się na zachodni samochód z Polskiego był zadowolony. Tylko nie przesadzałbym z tymi 30 latami w technologii. Myślę ,że teraz gdybym wsiadł do Poloneza i Astry F to patrzyłbym już inaczej. Ja przesiadłem się ze skody 100 na ładę po czym na astrę G i to był wtedy luksus. A między czasie mieliśmy też przez chwilę astrę f 1,7 isuzu. Mieliśmy takiego roboczego Poloneza I porównując do Astry F to co mogę powiedzieć astra wygrywa jeśli chodzi o silnik ,skrzynię i hałas tylnego mostu. Poloneza tylny most było słychać ale to był jego urok. No silniki niemieckie wiadomo lepsze. Ale reszta myślę ,że Polonez też miał potencjał. Szkoda ,że nie udało się podpisać chociaż takiej umowy jak Škoda z Volkswagenem. Przynajmniej byłby korpus Polskiego samochodu. Czesi jakby nie było mają tą Škode.
Ten materiał jest raczej z troszkę późniejszego roku niż 95, ponieważ w 0:35 sekundzie widać w tle już Fiata Seicento a ten był produkowany w latach 1998-2010, więc jest to conajmniej 98 rok.
Jest też reklama orlen, to będzie 2000 rok albo dalej,
Biedne Syrenki :( Biedne Fiaciki :(
nie płacz,nie ma za czym
@@tramwajarz12 Mów za siebie
@@2strokeisthebest93 o jest fanatyk
@@2strokeisthebest93 auta warte 500zl ,nic dziwnego że ktoś to na rally dawał , podniecać się purchawka z silnikiem motopompy
@@tramwajarz12 Jestem fanatykiem tych że samochodów i mam to gdzies co inni o nich myślą, ale jesli znasz kogos kto ma jak to nazwałeś purchawkę za 500 zł to ja byłbym bardzo zainteresowany kupnem
Jakość poloneza. Nawet znaczek z przodu na krzywo naklejony hehe 0:41
Czemu ci idioci nie mogli produkować tego motoru?
Brak pieniędzy do rozwoju konstrukcji? Ówczesny kryzys? Wiele polskich fabryk pojazdów i maszyn przeżywało wówczas agonię.
@@kaskar912 w Polsce kryzys trwa od lat 80tych
Prywatyzacja była jedynym ratunkiem, tylko szkoda że postawiono na złą firmę. Kto przewidział, że 10 lat później Daewoo już nie będzie.
Właśnie, fabryka by się ratować postawiła na przysłowiowego "złego konia"
@@kaskar912 nie tyle fabryka, a pracownicy którzy postawili debilne warunki np modernizacja poloneza itd.
Ale skacze
jak naiwnym musieli być ludzie z poloneza by po upadku komunizmu dalej utrzymywać tego trupa defacto robionego na podwoziu fiata 125p którego lata świetności to lata 60'te!!!!!!! Makabra a silnik 1.5 to konstrukcja z lat 50tych a Polacy go robili w takiej techologii do lat 90 tych to jest niepojęte
Kolego, to była komuna, ustrój, który gdyby rządził w Azji, to pewnie zabrakłoby piasku na saharze. W każdej fabryce motoryzacyjnej mieliśmy wielu mądrych inżynierów. Ich głowy były pełne pomysłów na innowacyjne konstrukcje tamtych czasów. Mieli oni jednak ograniczone pole do popisu, gdyż za komuny było coś takiego jak ograniczenie materiałowe, wielu technologii nie szło kupić, lub fabryki komponentów do produkcji aut nie wyrabiały się z produkcją materiałów, lub mieli nawet limity na ilość, więc z biedy inżynierowie budowali z tego, co mieli pod ręką. I takim sposobem nasz polonez w nieznacznie zmienianej formie był produkowany do lat 90tych. A lata 90te jak wiemy, to była totalna zapaść, agonia dla naszego przemysłu. Mało tego w ciągu kilku lat od otwarcia granic europy okazało się, że rynek ówczesny motoryzacyjny jest na zupełnie innym poziomie i rażąco przestarzała konstrukcja poldka odstraszała nowych nabywców, a żeby dogonić trochę współczesnej techniki, zbudować zupełnie nowego od podstaw następcę poloneza przez FSO potrzebne były pieniądze na rozwój konstrukcji, prototypy, później materiały do ewentualnej produkcji, których z kolei zadłużona fabryka nie miała. I taka historia spotkała wiele polskich fabryk. Komuna wyizolowała i w ciągu lat jej trwania uwsteczniła nas technologicznie od zachodu, a po przejściu w wolny rynek nie mieliśmy środków, by tą przepaść technologiczną nadrobić. A zagraniczny inwestor, jakim był Daewoo, w którym pokładano nadzieję dość, że zaniechał budowy naszych własnych nowych konstrukcji, by nie zagrozić swojej marce, to jeszcze później także sam upadł. Więc pechowo smutny los spotkał naszą fabrykę.
To się zmienili, takie zmiany że aż padło wszystko. Może za wielkie zmiany w zbyt szybkim tempie... ;)
Fabryka poprostu postawiła na złego konia, jakim okazał się być daewoo.
Komunistyczne przyzwyczajenia w prowadzeniu fabryki miały się jak widać bardzo dobrze. Wkładać pieniądze, czas, pracę inżynierów w utrzymywanie przy życiu technologicznego trupa, którym Polonez był od początku produkcji. Jedynym trafionym elementem była ładna karoseria pierwszej wersji świetnie oddająca ducha lat 70'. Dla tych, którzy tak chwalą ten samochód: czy dziś bylibyście dumni z tego, ze ktoś nam daje nową karoserię nałożoną na technologię sprzed kilkudziesięciu lat a my mamy to produkować??? Oczywiście serce i oko się raduje gdy widzę dziś odrestaurowanego "Borewicza", który pięknie wyróżnia się na drogach podczas zlotów bo to przywołuje wiele wspomnień. Ale tylko sentymentalnie pochwalić można ten samochód. Zdrowy rozsądek podpowie, że coś takiego nadawało się do produkcji tylko w kraju zamkniętym żelaznym murem, gdzie ludzie kupowali wszystko tylko dlatego, że w ogóle było a nie dlatego, że było warte kupna.
Amen!
Źródło informacji: no stary mówię ci
Fabryki już nie ma :) Sprzedali nasz przemysł.
Pamiętam że trochę później też w tych latach na jakiejś regionalnej telewizji oglądałem reportaż z wyścigu Syren, a dokładnie była to derby demolka czyli wyścigi gruchotów. Wiem że nawet był podobny reportaż na niemieckim kanale DSF. Odbywało się to gdzieś w okolicach Opola...chyba ? . Pamiętam że potem odbywały się te zawody w Czechach i udział brało dużo ciekawszych wozów: łady poldki, wielkie fiaty, wołgi, wartburgi. Zawody te odywały się chyba do 2004...potem jakoś to ucichło.
"Fabryka musi się sprywatyzować aby zmienić swój status [...]" Status zmianiła na zamknięty :/
bo wybrali daewoo które padło kilka lat później ciągnąć nas również ku upadkowi i tak wyszło
@@sokotomek tak to jest jak się coś wie ale nie do końca. Trzeba podziękować związkom zawodowym. To one są współwinne upadku. Warunki jakie stawiali, spełniło jedynie Daewoo. Czyli modernizacja trupa zwanego Polonez oraz brak zwolnień. VW był zainteresowany ale nie obyło by się bez zwolnień i likwidacji trupa. Marka by została i Polska miała swoją Skodę. Toyota była zainteresowana ale wielka dyrekcja wolała pić kawę.
😂😂😂😂😂
@L R FSO istnieje , nie upadło . Po prostu już nie produkują samochodów
@L R produkują oni część do samochodów między innymi instalacje elektryczne , reflektory , wiązki , części i wyroby z tworzyw sztucznych każdego, rodzaju , wyroby metalowe , pasy bezpieczeństwa, oraz świadczą usługi energetyczne , elektrotechniczne, hydrauliczne , grzewcze , stacja kontroli pojazdów , usługi blacharsko lakiernicze , dwa serwisy pojazdów w tym jeden specjalizuje się w produktach GM , wynajem powierzchni magazynowej i parkingowej , hotel , catering i obsługa imprez . 1300 osób tam pracuje
FSO Prima K16 - Kochałbym
Nie zauważyłem xd
Na filmie widać, że na kartce jest napis "silnik Suzuki"
Był plan aby użyć silnik SUZUKI GN125.
FSO maraton był naprawde ciekawy
I PO CHUJ DALI SIĘ WYKUPIĆ PRZEZ DAEWOO!!! GDYBY NIE TO TO PRAWDOPODOBNIE BYŁYBY DALEJ PRODUKOWANE POLONEZY, WYSZEDŁBY ANALOG NA SPRZEDAŻ KTÓRYM BYM TO JEŹDZIŁ I FAJNY MOTOR KTÓRY MA MOC NA POZIOMIE EUROPEJSKIM(Yamaha TW dużo nowsza miała około 12 koni).
ciekawe co się stało z polonezem atu tym co jest pokazany na filmie. Bardzo mi się podoba kolorystyka i ten pakiecik o spojlerowania
gość jest moim idolem...!!!!