Відео

Wszystkie informacje znajdzie Pani tutaj na stronie-->uavcoach.com/drone-laws-in-thailand/. My praktycznie lataliśmy wszędzie gdzie chcieliśmy, oczywiście z zachowaniem odpowiedniego bezpieczeństwa.

A wymieniał Pan już w taki sposób? W Pl na $ a potem $ na Thb już na miejscu w Tajlandii ?

Oczywiście. W lutym tego roku. Teraz też już kupiłem dolary i wymienię na miejscu na baty. Kurs wyniesie mnie jakieś 12.1 grosza za każdy bat po takim podwójnym przewalutowaniu w tym roku

My w niedziele zrobiliśmy 3x symulację wymiany walut (przez Internet tylko niestety) i za każdym razem wyszło nam inaczej. Raz wyszło nam z korzyścią tak jak Pan pisze, raz bez różnicy, a raz nam wyszło z niewielką przewagą tak jak mówimy to w filmie. Wszystko zależy gdzie wymienia się waluty, czy to zwykły na mieście w Warszawie kantor, czy kantor na lotnisku, czy kantor w Bangkoku, czy kantor na lotnisku w Bangkoku. Do tego trzeba być świadomym, że raz kurs bahta jest inny, raz dolar słabnie, a raz złotówka słabnie. Nie ma w takim razie złotego przepisu, która opcja w danym czasie będzie najlepsza. My nigdy nie wymieniamy waluty bo używamy w podróży zawsze karty i na miejscu w bankomatach wypłacamy sobie odpowiednią walutę.

Ja mówię o normalnym wymianie w kantorze w Warszawie i to nie jakimś w galerii handlowej gdzie jest drogo. Tylko o kantorze osiedlowym. Tak wiem że istnieje coś takiego jak wahania kursów walut. Ale bat z dolarem stoi raczej stabilnie. Tak dokładnie sprawdzając to można sobie wejść na kurs dolara do bata przeanalizować To. Ta różnica w przeciągu miesiąca może się zmienić o Max pół bata na 1 dolarze Więc tak jak mówię podwójne przewalutowanie wychodzi lepiej chyba że naprawdę ktoś znajdzie kantor w Polsce gdzie zapata zapłaci maksymalnie 12,5 gr

I ja to bardzo dobrze rozumiem. Natomiast jest też grupa ludzi, która wymienia waluty w galeriach i na lotniskach. Często jest tak, że wymieniają ludzie po wylądowaniu na lotnisku gdzie przelicznik jest kiepski, a przecież gdyby tak nie było, to nie istniały by kantory w tych miejscach. A wymieniając lotnisko->lotnisko wychodzi na korzyść PLN-BTH

Buziaki, pozdrawiamy 🙂

Wszystko ma swoje granice, jeśli jest coś na masową skale, to uważamy to za złe i powinien być jakiś balans. W tym przypadku było to aż do przesady i dlatego nie chcieliśmy brać udziału w tej atrakcji, a nie że wystraszyła nas kolejka. Po drugie. Nigdzie nie zrobiliśmy sobie zdjęcia z wyrakiem, a żeby je zobaczyć zachowywaliśmy się bardzo cicho o czym wspominamy na filmie. Skąd możesz wiedzieć, czy te ujęcia są stricte nasze ( takich ujęć w Internecie jest dużo) a nawet jakby były, to też nie wiesz w jakiej odległości mogliśmy się znajdować od wyraka. Są takie długie obiektywy że można zrobić foto czy ujęcie z daleka...z tak daleka, że zwierzę nawet nie odczuwa Twojej obecności.

Czyli jeśli męczenie nie jest na masową skalę to by już można było. Czytacie to co piszecie? Co do wyraków widać że jest to kręcone z małej kamery z podobna tonacją, balansem więc mówienie o tym, że to zmontowane z innych materiałów jest mijaniem się z prawdą, a jeśli użyliście czyjegoś filmu to jest to słabe, że nawet nie podpisaliście w opisie czy na filmie kto był autorem, tylko po prostu ukradliście czyiś materiał. Róbcie co uważacie ale mówienie o tym że pływanie z rekinami jest fatalne stojąc w kolejce do pływania z nimi a później nachodzenie malutkich ssaków, które bardzo stresuje hałas jest trochę niespójne.

@lbombi01 nie wiem czy wiesz, ale istnieje coś takiego jak banki zdjęć/video gdzie można kupić ujęcia i nie ogłaszać tego całemu światu że umieściło się je w filmie. Są też darmowe ujęcia gdzie nawet nie trzeba płacić za nie i właśnie jedno z ujęć w tym filmie jest z takiego miejsca. 2 czy 3 pozostałe też są z różnych nośników. Jedno jest z iPhone na zbliżeniu x3 a drugie jest z aparatu sony na kiepskich ustawieniach więc nie trafiłeś kolego. A podobną tonacje da się zmienić w postprodukcji. Nigdzie nie stoimy w żadnej kolejce obserwując co sie dzieje w morzu, tylko siedzimy sobie na kamieniach, a wcześniej ujęcia były robione na potrzeby filmu jak to wygląda i co się dzieje dookoła. Widocznie nie obejrzałeś dokładnie filmu.

Zobaczyłem film i słyszałem co mówiliście. Widziałem również że byliście w miejscu, w którym się czeka na to aby popływać z rekinami. Co do ujęć sami teraz się przyznaliście, że były kręcone z waszego iPhone a 3x zoom to nie zbliżenie, które pozwoli pozostać niezauważonym w takim miejscu. Nadal nie wierzę w ujęcia pozyskane z innych źródeł w tym sanktuarium więc poproszę o link

Ja przez 5 miesięcy nigdzie nie spotkałam tamponów, a piankę można kupić, ale jest dość droga. Duża pianka gillette potrafi kosztować 350 bahtów, więc o wiele drożej niż w PL. Duriana świeżo otwartego próbowaliśmy w Malezji pierwszy raz i śmierdział od razu strasznie, to nie dla nas ;)

Pozdrawiamy również :) Buziaki❤

Miło nam to słyszeć. Pozdrawiamy również

Dziękujemy i również pozdrawiamy :)

Nie wiemy, nie interesowaliśmy się tym

Mamy bardzo dużo filmów na naszym kanale o Tajlandii. Serdecznie zapraszamy

W Malezji nie mieliśmy i bez problemu nam wypożyczali gdzie tylko chcieliśmy. Przez prawie 1.5 roku w Azji SE nigdy nikt nie zapytał z wypożyczalni nas o prawko

Tak myślałam. Dzięki

Nie byliśmy na Zanzibarze, ale jeśli mielibyśmy wybierać między Meksykiem, a Sri Lanką byłby to z pewnością Meksyk. Ale Sri Lankę oczywiście również polecamy, szczególnie tą środkową część.

Szczerze to nie mam pojęcia, muzykę pobieraliśmy z Epidemic sound.

Przyjedzie jeszcze na Palawan kiedyś czas, zależało nam, żeby z Bangkoku polecieć gdzieś bez przesiadek na Filipiny ,a jedyną opcją było właśnie Cebu.

nie można było wchodzić na żadną w tym czasie kiedy byliśmy. W Chichen Itza tak samo. Ale za to plusem było to, że nie było tłumów turystów :)

Ja byłem w lutym 2024 i właśnie w palenque była jedyna piramida gdzie można było wejść

No to miałeś szczęście

Bardzo nam miło. Dziękujemy :)

Juz nie ma niestety tego miejsca. Nie wiemy też, czemu zostało zamknięte

Ponieważ Pani Krystyna zmarła.

@@k3rih o kurcze, no to bardzo smutna wiadomość :(

Dokładnie tak, ja byłem na początku września i bardzo mi się podobało ale masz rację co do cen za muzea. Mieliśmy z dziewczyną wykupione karnety na 12 miejsc i jest trochę lepiej ale to jest generalnie kpina, że miejscowi nie płacą prawie nic, a turyści są obdzierani żywcem wręcz. Bo sorry, ale cena za wejście do Hagii jest absurdem. Zwłaszcza, że mało co tam można zobaczyć i obejść. Co do cen na bazarze też się muszę zgodzić, niespecjalnie dużo da się wytargować.