Відео

Bardzo dziękujemy! I oczywiście zapraszamy do naszego salonu po ofertę :) hyundaibydgoszcz.pl/

Jechałeś tym autem?

@@razielospl przez nowe normy euro co będą po nowym roku. Wszystkie silniki zdławiono. Nawet 1.5 dpi ma teraz tylko 96 koni, a było 110.

dokładnie, mam 1,6 177 koni w swoim tucsonie i jak jadę w pojedynkę to jeszcze, jak załadowany to na trasie juz nie tak kolorowo. Tucson zdecydowanie lżejsy i ma mniejsze opory !

Jest na środku ekranu jak ustawisz zamiast spalania

Tylko że Audi Q5 i XC-60 to samochody pół rozmiaru mniejsze o znacznie mniejszym bagażniku i nie są 7 osobowe. Santa Fe porównywałbym z Sorento ( ale to bliźniak) i Toyotą Highlander. Toyota którą kupiłem w niewiele większej cenie ( poniżej 300 kupisz już z wszystkimi dodatkami) to jednak lepsza jakość wykończenia , inna technologia napędu - lepsze przyśpieszenie nie mówiąc o trwałości (bezawaryjności) czy wartości odsprzedazy po 5-8 latach . Nie jest idealna np. stylistyka deski rozdzielczej mniej nowoczesna czy silnik mógłby być z wersji amerykańskiej - ale systemy kamer czy spalanie to niebo a ziemia z Santa Fe. Pamiętaj też że Santa Fe to nowe auto - za chwilę zacznie sie wzywanie do serwisu ( bo takie auta testują klienci - a nie Fabryka ). A porównywalne z Highlanderm wielkością Q7 czy XC90 w tej samej konfiguracji wyposażenia to koszt około 500 wychodzi - co jakości i trwałości premium Audi mogę coś powiedzieć po 8 latach uzytkowania Q5 ( z długą listą drogich awarii pogwaracyjnych ) . Wiem - Toyota to nie Premium ( ale i jakość Premium spada - a koszty zwykłych klocków czy innych części - tych oryginalnych nieporównywalne) . Myslę że Hyndai i nowe Sorento muszą zejść z ceną poniżej 250 - w innym przypadku sprzedaż będzi niszowa . Z drugiej strony ceny nowych samochodów tak szybują przy obniżaniu jakości wykonania ( przez te idiotyzmy Eurokomuny ) - że może za rok te 270 to będzie cena dobrze wyposażonego małego SUVa ?

@@WiesawCyprys "pół rozmiaru mniejsze"? To popatrzmy na długość, rozstaw osi i szerokość. SantaFe 4830/2815/1900. XC60 odpowiednio 4708/2865/1902 no i Audi Q5 4682/2819/1893. Czyli na szerokość to samo, rozstaw osi ....... niespodzianka, SantaFe ma najmniejszy z tych aut i jedynie za sprawą "pudełkowatego" bagażnika, wystającego poza płytę podwozia, jest najdłuższe w klasie. Tak, SantaFe wygrywa bagażnikiem, o ile nie montujemy trzeciego rzędu siedzeń. Więc tu już mamy coś za coś - albo wersja na 7 osób albo bagażnik. Nie sposób mieć obu. No i ten sposób policzenia tych ponad 700-set litrów - pewnie z tymi "schowkami" w podłodze, w które w wersji 7-mio osobowej mają wejść nogi. Uściślijmy od razu - te dwa miejsca w trzecim rzędzie to takie raczej dla dzieci do półtora metra wzrostu. Zakładam, że rodzina szukającego dużego, siedmio-osobowego auta na SantaFe się nie skusi. Chociaż odbiegając od tematu, trochę dziwi mnie upadek segmentu VANów dla tej grupy klientów - widać nie dość licznej w Europie - zostaje ściągać coś z USA z wszystkimi wadami takiego rozwiązania ;( Tak czy inaczej, za tę cenę to auto raczej nie ma szans, bo wybór w tym segmencie jest spory. A nie wspomniałem chociażby o bardzo popularnej w kraju Škodzie Kodiaq. No i słusznie prawisz - Hyundai przy będzie miał jedną z większych utrat wartości z marek, które w dyskusji się przewinęły.

@@Krzysztof_Kania Te "pół rozmiaru" to z doświadczenia - jeżdziłem 8 lat Q5 i wiem jaki ma bagażnik ( parę razy wspomagałem się do Wloch bagażnikiem dachowym) . Zresztą postaw te 2 samochody obok siebie i zapytaj kogokolwiek o wrażenie - to nie są fizycznie te same rozmiary ( choć podobno rozmiar nie ma znaczenia i co do rozsatwu osi pewnie masz rację ) . XC-60 też kilka dni jeździłem - bo zięć miał go jako służbowe , więc mam fizyczne porównanie . Nieważne w bagażniku są pojemności tylko gabaryty - policzyć można wszystkie schoweczki tylko co tam zmiescisz j? I masz rację - wszystko zależy czego kto szuka - jaki parametr ( cena , silnik , bagażnik) jest najważniejszy . Ideałów nie ma - to tak jak z jedzeniem , żby zjeść szybko, tanio i dobrze trzeba iść do 3 lokali . Swoje lata mam więc nie muszę wyprzedzć na drodze każde auto - BMW nie kupułem , a spokojna Toyotę Highlander . Chociaż jeszcze 3-4 miesiące temu byłem na 100 % pewny że kupię Santa Fe. Pierwsze ostudzenie przyszło jak zobaczyłem deskę rozdzielczą i plastiki w nowym Hyndai Kona . Potem te przepychanki i opóźnienia z prezentacją w Polsce - tymczasem w Czechach to samo autko znacznie tańsze już mogłem oglądać. Ale jak już pokazali przyśpieszenie do 100 km i parametry wysilonego silnika gorszego niż w USA i Korei ( ten sam silnik ale z większą mocą ma córka w KIA sportaż czyl samochodzie rozmiar mniejszym - tam jest idealny poza duzym apetytem na benzynę ) . To zdecydowało . Zawiodłem się - nie było to takie "cudeńko" jak chwalili Koreańcy w filmikach od prawie roku . A niestety i Toyota traci jakosć wskutek odchudzania wnętrza dla obniżenia wagi ( np.słabsze wytłumienie - ale to idzie poprawić ) . Ale dobre auto już się razem z fanaberiami uniknymi skończyły - trzeba kupować sprawdzone konstrukcje , nawet lekko przestarzałe - a nie nowe "wynalazki" testowane na klientach . Pamiętaj - nigdy nie kupuj całkiem nowego modelu samochodu - wiem coś o tym jak kupilem żonie XNissana X-Traila , zaczekaj jk po roku czy dwóch poprawią niedoróbki fabryczne . Dzięki za kontakt i rzeczową polemikę - jednak i w Internecie są jeszcze rozsądni ludzie , warto czasem posłuchać .

Interesujące, ale przed zakupem mojego SF dwa lata temu w najwyższej wersji wyposażenia testowałem XC60 i .... porównaj komfort podróżowania, wielkość kabiny i bagażnika, as przede wszystkim cenę. Mnie za wyposażenie SF w konfiguratorze wyszło około 165 tyś taniej. Światła matrycowe piszesz....full led są wystarczające, a z pewnością na Trasie lepiej świeca w SF niż w XC60 , sprawdziłem:-) Oczywiście SF nie jest idealnie ale warte wydanych pieniędzy, a znaczek naasce...nie każdy musi jeździć pseudo premium niemieckich marek

Przecież design jest piękny. Pozamiatali konkurencje. Pierwszy hyundai który jest wart kupienia.

Mi się poprzenldni nie podobał. Zwłaszcza chaos i pierdyliard przycisków na środkowej konsoli.

​@@Themonk159między innymi dla tego poerdyliona przycisków i konsoli środkowej kupilem ten samochód. Oczywiście nie były to jedyne walory tego samochodu. Po 30tys. Km przebiegu - dalej jest świetny! Zjechał też troszkę Europy, a ja zrobiłem pierwszy raz w życiu w jeden dzień 1400km bez zmęczenia.

Nie warto jej ściągać, ponieważ DCT jest awaryjne.

Ja również chciałem to kupić z silnikami dostępnymi w Korei czy USA , śledziłem koreańskie , amerykańskie filmiki i miałem już wybrany nawet kolor oraz wyposażenie . Chciałem auto jednak 'pomacać " - ale premiera w Polsce ciągle się odwlekała . Na 100 % byłem pewny że kupię Santa Fe - ale ten silnik to badziewie do takiej szafy na kołach . A przy bogatym wyposażeniu ( większy ciężar ) i kilku osobach z bagażem - to będzie jechało jak karawan . Niestety - Eurokomuna zabija motoryzację . Co do Audi to jeździłem 8 lat Q5 i powiem że już więcej Audi nie kupię - ilość awarii i koszty eksploatacji z czasem powalają . Z dobrym wyposażeniem Q7 to minimum 450-480 tyś. , w biedawersji oczywiście zmieścisz się poniżej 400 tyś. - tylko zobacz ile będącię kosztowały serwisy i wymiana skomplikowanych systemów po 3-5 latach ( po gwarancji) . Jak kupujesz samochód na 3 lata - może być Audi , jak na 10 lat - nie radzę . Dlatego kupiłem Toyotę Highlander - w cenie poniżej Santa Fe o tym samym wyposażeniu , a bezawaryjność , wyposażenie czy utrata wartości nie do porównania z SantaFe. I jestem zadowolony z pierwszych 2 tyś. km - zobaczymy co dalej . Idealnych samochodów już nie ma - nawet za koszmarną i zawyżoną w porównaniu do innych rynków cenę w Polsce ( ceny oszalały - zarówno Santa Fe jak i Sorento czy Highlander powinny kosztować maksymalnie 200-250 tyś .) . Zwłaszcza że jakość wykonania nowych samochodów z roku na rok się obniża.

spokojnie ten silnik ma te same osiagi co takie durango w 3.6 v6 ;-)

​@@WiesawCyprysCzy mógłbyś napisać co tam złego i w jakich kosztach, przebiegach działo się w Q5? Jaki silnik? Q5 uchodzi względnie za dobry model dlatego pytam

Gdybyś się faktycznie znał i chciał napisać prawdę to dostałbyś, że oprócz silnika spalinowego 1,6 turbo jest jeszcze silnik elektryczny, którego moment obrotowy jest dostępny natychmiast. Nie trzeba mieć silnika 2,5 l by jeździć takim atutem. Jeżdżę poprzednią generacją tego auta HEV i twierdzę, że ten zestaw 1,6 turbo+ silnik elektryczny jest zdecydowanie wystarczający. Oczywiście nie jest to auto sportowe jak twój maluszek I30N ale jako auto rodzinne jest prawie idealne. Przyśpieszenie 0-100 w około 8,3 sekundy, 190 km/h, średnie spalanie z 50 tyś 7,2l, komfort, wielkość bagażnika lepiej niż wystarczające dla 4 os rodziny. W tym aucie nie chodzi o przyspieszenie 0-100, as o elastyczność zestawu silników, sprawdź w trasie i wróć z komentarzem.

Wygląda idiotycznie z zewnątrz, jak kiosk na kółkach/