Відео

W 1945 roku mój dziadek, Roman Piasecki sprowadził swoją rodzinę z Gór Świętokrzyskich do Sopotu. Żołnierz dwóch wojen światowych, leśniczy w Suchedniowie, gdzie jego leśniczówka była punktem przerzutowym Stenów na Wykus, musiał uciekać przed zbytnim zainteresowaniem UB. Dzięki Niemu dziś mogę mówić mój Sopot. Nie mam w sobie genów budowniczych grodziska, ale mają moją pamięć.

Oj, chyba słaby ze mnie Kociewiak, bo nie widziałem jeszcze nowej wystawy w gniewskim Oddziale Muzeum Archeologicznego w Gdańsku 😳

Fajnie, chętnie odwiedzę. Długo nie byłem w Gniewie :)

Ostatni Heweliusze jako obywatele niemieccy Hewelke byli posiadaczami folwarku pod Brodnicą właść, (Strassburg) wspólcześnie próbowali bezskutecznie odzyskać skonfiskowany majątek na piwie więc świetnie się dorobili.

Film edukacyjny i takie koszmarne błędy językowe. Kakao jest nieodmienne. W języku polskim nie istnieją słowa: "kakaa", "kakaem". Chciałam włączyć ten film dzieciom, ale po prostu nie da się tego słuchać.

Przy całej ogromnej sympatii dla twórców - widzimy tu, że prezentacja naukowa, nie zawsze spełnia rolę popularnonaukowej, ciekawej dla zwykłych ludzi ciekawej opowieści. Nie musi, to fakt, ale tak jak popularyzatorzy nie mogą tracić kontaktu z naukowcami, tak ludzie nauki mogą chyba czasem wspomóc się gościem, rozmówcą, zadającym pytania zwykłego człowieka? To nie zarzut, to pomysł na audycję na UA-cam :) pozdrawiam serdecznie

Bardzo ciekawa animacja, pełen profesjonalizm! Czy dobrze mi się wydaje, że elemanty obuwia zostały najpierw poddane konserwacji i pozbawione oryginalnych szwów? Podoba mi się wasze studio do robienia zdjęć na końcu filmu. Pozdrawiam!

Bardzo fajny pomysł i wykonanie! Szacunek za całą rekonstrukcję, bo dla mnie to zbiór jakichś skórek, a to trzeba mieć niesamowitą wiedzę i doświadczenie jak to połączyć. Wincyj takich filmów! :)

super animacja!

Znacząca poprawa mojego nastroju nastąpiła w trakcie oglądania tego dzieła. A miałem niezłego doła…

Bardzo dobrze, wzorowo, pokazana dokumentacja wykopalisk. Wielki dzięki.

Warta wspomnienia jest nadbałtycka rasa rumaków bojowych Żmudzin ( Žemaitukas ) . Użytkowana przez Litwinów , Polaków .To rasa koni wywodząca się od koni tundrowych , leśnych północnych. ,koni wikińskich i celtyckich . Podobnie jak np . Koń islandzki , Szetland , Wiatka , Koń Jakucki. Co się przekłada na ich ogromną wytrzymałość na zmienne ekstremalne warunki pogodowe oraz doskonałe wykorzystywanie nawet najgorszej paszy. W warunkach wojennych to kluczowe czynniki decydujące o przeżywalności. Dziś Żmudziny zostały całkowicie wymazane z polskiej kultury historycznej . Zepchnięte do annałów zapomnienia . www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwjG5I6Ks6P7AhUS6CoKHVn-ABAQFnoECBcQAw&url=http%3A%2F%2Fwww.wilnoteka.lt%2Fartykul%2Fzanikajace-litewskie-rasy-zwierzat-na-monetach&usg=AOvVaw2NC6Fl2rbJ8Ksj2k-SOwxO ........ Przy wzroście 135 -144 cm w kłębie ważyły ok pół tony . Nie były to więc małe kucyki. Rajd Szlakiem królewskiej miłości Wilno -Kraków - Wawel na Žemaitukas z opisem rasy ua-cam.com/video/15WMF_bEPNQ/v-deo.html... ..................... .. www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwjPqZuX07L7AhUQt4sKHZ4LCCwQFnoECA8QAQ&url=http%3A%2F%2Fwww.zemaitukas.lt%2F&usg=AOvVaw3ue5k8oZvXIM9vJqGS4RUf

Ale czad 🤎🤎🤎

Chrześcijańskie picie krwii i jedzenie ciała, aura świętych i obnoszenie się z relikwiami często kościami świętych, świecenie wody, ziemi i płodów, statków, pojazdów, upraszanie zmarłych świętych budząc ich spokój, uczty na stypach i poroża na ścianach, to co... Jakaś inna tradycja? Oni jedynie nie odcięli ciała od duszy i nie rozdzielali tego od tamtego świata. Kość bohatera ma moc, ma esencję mocy i błogosławieństwo bogów i oczywiście jest ze swej natury amuletem. Tak jak zasuszone zioło nie traci mocy leczenia i nie umiera, ścięta roślina potrafi nadal wypuszczać odnogi, odnawiać korzenie. Oni obserwowali i wyciągali wnioski raz gorzej raz lepiej jak w każdej kulturze. Czaszka zawiera mądrość, ramię siłę, ramię strażnika będzie bronić i o jego śmierci bo łączy się z jego duszą i mocą duchową. Braku wyciętych serc i organów jurności w samych kościach też nie zobaczycie. I to jest ograniczenie badania grotów kości i garnków. Zawsze to fragmentaryczna wiedza czyli z definicji niepełna na bazie której samej nie powinno się budować autorytatywnego obrazu czegokolwiek. Szczególnie wierzeń, które znaczenie bardziej przechowuje myśl i język bezpośredni wytwórca i wyrażacz tych wierzeń.

Wyobraźnia Gotów ewidentnie reprezentuje szerszą wyobraźnię całego regionu łącząc się z myśleniem prasłowian. Znamy wątki mitów o wąpierzach, zabijaniu kołków w serce, wodzie świętej i prożywotnego czosnku, specjalnych własnościach tego, a tamtego drzewa i drewna. Czosnek w oknie dla ochrony domu, wiarę w istoty niewidzialne wokół nas, kult zwierząt chroniących dom jak salamandry - likwidując zagrożenie komarów roznoszących wirusy i infekcje, odnajdziemy aż tak daleko jak Filipiny...(z tym że kolonizacja hiszpańska, z kraju z domieszką gockiej i niewolniczej słowiańskiej krwii może to tłumaczyć). Czyli wiary w życie dusz i animację ciał po śmierci, dwoistość i współistnienie i kontakt nieba, podziemi i naszego świata. W klątwy, zemstę zmarłych, ich potrzeby w drugim świecie i przynoszenie wieści z drugiej strony. A to wzmocnione ciekawością i obserwacjami jak to pośmiertne balonowacenie, rośnięcie paznokci i włosów zwłok. Od silnego kultu przodków po wariacje coraz barwniejszych teorii na temat. Książę na białym czyli królestw kim koniu, czarne kruki jako posłańcy z podziemi lub zwiastuny losu, dziwne dziewy dziewanny, dzikie święte świnie, święta ziemia i cholery jaśniste, gromne gromnicze świece, chochoły, Lele polele, jaja, baby jagi, baje gaje. Kukułki, dżdżownice, błociany, żurawinowe żerawie, biesy, gęgęsi, kury, kłujce, kłonie, krąki, bory/miódwiedzie, g-rysie, lizy, duże tęgie tury, trudnie, żłobry, pobgry, łasi-ce, ładnie, gołzy, chowce, szyszki, żyto, bzczoły, osy, kozy, bodzące bydłaki, grzy, igliwie, pokrzywie, joblka, obłoki i inne drżewa, skrzaki, skrzyby i żaby, orły,orzechy, olchy, maźlaki i koźlaki.

Jedynie prelekcja prof.Kokowskiego zasługuje na wielkie brawa i to zarówno za zawartość merytoryczną jak i za sztukę prezentacji oraz ubarwienia.

Dla potencjalnych innych widzów - szkoda czasu, to są kilkunastominutowe wycinki różnych wykładów. Mocny zawód - tak jak ktoś niżej zauważył, po co to w ogóle wrzucać? Nie można było wstawić całości skoro już była nagrywana?

Czy to prawda, że słowianie zaczęli dodawać chmiel do piwa?

Niezwykle wciągająca opowieść!

Bardzo ciekawy materiał, pozdrawiam

Jaki jest sens umieszczania filmu z konferencji w którym nie można wysłuchać ani jednego referatu?

Tego mi brakowało na polskim yt coś w stylu gościa z kanału Townsends ale w Polskim wydaniu i o modnych zwyczajach tamtych czasów oby więcej!

Ciekawe czy zapijali nim kanapki z serem białym i pieprzem :D. Ja uwielbiam smak dzieciństwa:) Pozdrawiam.

Kawa w Gdańsku pojawiła się na początku XVII w, czyli dużo wcześniej przed Sobieskim.

Kultura wielbarska, czyli Goci, czyli północni Germanie. Tyle wiadomo na pewno. Które konkretnie ze znalezionych artefaktów należały do wspomnianych tu 'ludów miejscowych'? I jeszcze poproszę o wskazanie punktów osadnictwa owych 'ludów miejscowych', o których tu mowa. Nie ma? Szok i niedowierzanie

Kim naprawdę byli Goci. W 1 w NE Rzymianie opanowiali Danię. Pisze o tym Pliniusz, mówi, że Germanicus dotarł do Austeravii (Ostrowii) czyli Glaesariów, wysp duńskich w Sinus Codanus. Chcą oni ozdzyskać utracone legiony przez Varusa. Wiek później znajdujemy Astingów przybywających do Dacji (prawdopodobnie z Włoch, byli uzależnieni od Rzymu, ich rodziny pozostawały pod kontrolą namiestnika Dacji, o czym pisze Cassius Dio). Są to Aesti/Haestingi z Danii, których dopiero Alfred Wileki błędnie umieścił na terenie Bałtów, Bałtowie byli znani starożytnym pisarzom jako Belcae (Pomponius Mela), tudzież umieszczano tam wsypę Baltia/Basilia, którą dość ściśle umieścił Diodorus Siculus. Aesti zaś, wg Tacyta lud celtycki, nie trudniący się myślistwem jak Bałtowie, lecz bardziej rolniczy, mieszkać mieli po prawej stronie Saevicum Mare, czyli prawej burcie statku płynącego po nim ze strony Rzynmian, sama nazwa morza Saevskiego jest od góry Saevo, którą Pliniusz umieszczał w pobliżu ółwyspu Cymbryjskiego. Bałtyk jako całosć jest Oceanem sla starożytnych pisarzy, więc morze saevskie jest tylko w pobliżu Danii. Podobnie Jordanes dzieli Bałtyk na Germanię i Scytię wzdłuż Vistuli (Odry), jak widać Bałtowie są więc po stronie scytyjskiej u Jordanesa, tymczasem Jordanes umieszcza Aestów przy Oceanie Germańskim, nie Scytyjskim. Później również dowiadujemy się, z Jordanesa, a także z tzw."Dexippus Vindobonensis", że Goci służyli jako wojsko rzymskie. Więc zostali oni zrekrutowani przez Rzymian w Danii i wysłani do Dacji, z zupełnym pominięciem ziem Polskich. Bajka o wyprawie Filimira jest kopią historii o Hermanaricu. Wizygoci: Zostali zrekrutowani w Danii jako pomocniczy legion, opłacany przez Rzymian. Filip Arab odmówił płacenia im należności, Goci miast walczyć z ludami na północ od Dunaju, zaatakowali więc ziemie pod władzą imperium Rzymskiego , Trację i Moesję. W czasach Gallusa i Woluzjana Goci również nie byli opłacani więc ciągle atakowali rzymskie ziemie chcąc wymusić zapłatę.W czasch Gallienusa zaatakowali Grecję.Pod Maksymianem, ponownie zostali pomocniczym legionem i walczyli z Partami. Konstantyn użył ich do walki z Licyniuszem. Ostrogoci: ok 350 Wizymierz, słowiański król słowiańskich Wandalów, podbił rzymską Danię, stając się królem duńskich Aestów (Hasdingów, Haestingów) i Silingów (Saedinów, Seidnów). Hermanric, król duńskich Aestów wg. Jordanesa i wladca duński wg saxo Grammaticusa wyrusza na wyprawę przeciw Hredcynniges (Królestwom Słowiańskim), przede wszystkim przeciw Myrgingom ("Połączonym" czyli Spalom znanym z Jordanesa, jest to inna nazwa Polan), część jego armii to Goci z Ostrowii (Glaesaria, Austeravia), czyli Ostro-Goci, ruszają oni przeciwko Herulom vel Heveldom (jak nazywał ich Helmold) czyli Choriczan, Zgorzelan, Brandenburgów, zwanych Hariami u Tacyta. Jordanes umieszczający ich obok Maeotis, umieszcza ich w zgodzie z geografią, gdzie Scatinavia jest na północ od Maeotis. Na wschód od Herulów są Veneci, a wśród nich Spali i Oium (Aviones Tacyta, Eovland z AS Orosiusa, Avarini umieszczeni w zbiegu Odry (kefalos Vistuli) przez Ptolemeusza, przez autorów jak Simokatta, Agathias czy Menander przesunięci do Azji razem z Taugast (Volgast), ze względu na geografię w której Scatinavia jest na północ od Maeotis). Wg. Taycta Aviones byli chronieni rzeką i w pobliżu wyspy w najdalszej części Germanii, posiadającej jeziora (Uznam). Vistula która chroniła Oium nie przepuściła części gockiej armii. Po walce ze Spalami, Goci zostają zmuszeni do usunięcia się w najdalsze częśći Scytii (czyli przegrali, choć Jordanes w swej propagandowej historii przedstawia to jako zwycięstwo, Kadłubek tę walkę komentuje że Duńczycy walczyli źle z POlakami a potem jeszcze z Bastarnami (Wołynianami, Włastarnami, istnieją formy Uastarni u Iuliusza Honoriusa i Blastarni na Tabula Peutingeriana)). Hermanaric popełnia samobójstwo w 376 wg. Ammianusa Marcelinusa, a Miecisław, król Spalów (Miecho, Meaca król Myrgingów, Macha, dawny władca zjednoczonych Słowian znany z Ibrahima ibn Jakuba) żyje do 388 roku wg wandalskiej tradycji znanej z Nugenta, co potwierdza słowiańskie zwycięstwo. Jak widać więc, żaden z tych ludów nie tworzył żadnej kultury na terenie polskich. Błąd turbogocki polega na utożsamieniu Gothones, którzy wg. Pliniusza są częścią Vandilów, czyli wrogich Gotom Wandalów, z Gotami i nieświadomości antycznej geografii i utożsamianiu strarożytnych nazw z wspłczesnymi jak Vistula z Wisłą, Calissia z Kaliszem, Asciburgius z Jesionikami z zupełnym pominięciem współrzędnych zapisanych przez Ptolemeusza, co lokuje Gothonów na ziemiach polskich. W rzeczywistości Gothones żyli w ziemi Gućkowskiej (Gützkow). Gothones byli częścią Germanów (zachodnich Słowian) a nie ludów skandynawskich. Zarówno Pliniusz jak i Jordanes odróżniali calkowicie ludy germańskie od skandynawskich. Wg Jordanesa, różńili się oni nie tylko ciałem ale i duszą. Ludy jake piszarze starożytni zaliczają do Germanów, to nie Gepidzi, Goci, lecz Semnoni, Rugi, Lugi, Sibini, Zumi, Boutones, Landi, Dulgubni, Brukteri, Tenkteri, Chatti, Chasuari, same nazwy słowiańskie. Nad Vistlamudu (w kopii Vistlavudu), czyli ujściu Odry z Hunami, pochodzącymi znad skutego lodem Oceanu wg Ammianusa Marcelinusa walczyli Hraede czyli Sławianie, (ON: hreið - sława), a nie Hreidgoci (Goci żyjący na terenie Sławiańskim, czyli Ostro-Goci którzy wyemigrowali z Ostrowii, Austeravii)

NIE ZNAJĄC SIEBIE NIE WIESZ CO ZROBIĆ ZE SOBĄ i szukasz i nie ma co robić... Wszyscy pytają o przyszłość jednocześnie nie znając siebie i wyznając tu i teraz... groch z kapustą, powodzenia... Autentyczny odbiór rzeczywistości, to przyszłość. Mister ściemka przestanie być atrakcyjny i godna uwagi... Już często słychać histeryczny rechot wyznawców... Ps. Teoria X i Y to wynik edukacji...To pytanie, czas płynie zgodnie ze wskazówkami zegara, czy jest odliczany , a wskazówki raczej powinny kręcić się w odwrotnym kierunku ? Dobry przykład dla dzieci...

Słysze głosy czy pod muzyką jest jakaś narracja?

#rockefeller #depopulacja #bigpharma #vaccinespoison #koncernyfarmaceutyczne #receptopisarze #przedstawicielekorporacji Zakon SZPITALNIKÓW- szpitalnicy-> szpitale [stąd niektórzy wciąż na pielęgniarki mówią "siostry"]

Inicjatywa fajna. Wykład niezwykle interesujący. Niestety nie da się tego oglądać :(

Żadnych Gotów na terenie Polski nie było, chociażby z tego powodu że Vistula to nazwa Odry u wszystkich antycznych pisarzy aż do Alfreda Wielkiego. Goci wylądowali po zachodniej stronie Vistuli (Odry). Po walce o ziemię Wkrzanów/Avionów (Oium) ze Spalami (Polanami) usunęli się na ziemie Ukrainy ("najdalsze krańce Scytii")