Відео

Wybierasz się w tym roku jeszcze na wartę?? Jak montujesz gotpro??

Woda brydka,rzecka diwna! S pow.

ja jestem zachwycony bylem trybuna górna bylem niedaleko bo sektor g31 ja tam wszystko slyszalem ale byl ten poglos narodowy sie poprostu nie nadaje

Technicy Metallici sami mówili że akustyka tego stadionu jest najgorsza ze wszystkich stadionów na jakich rozkładali nagłośnienie. Ciężko jest tak to ustawić by zniwelować nie "doskonałości" tego stadionu.

Tylko płyta i dopchać się do sceny wtedy jest OK. Na trybunach dramat.

Metallica nie jest już zespołem. Jest firmą. Marką. Korporacyjna maszyna marketingowa. Nie tworzą niczego dobrego. Zjadają własny ogon. W dzisiejszych czasach wszystko jest wtórne, na siłę. To nie sztuka, to odcinanie kuponów od dawnej chwały. Jazda na oparach dawnych osiągnięć. To nie jest w najmniejszym stopniu szczere. Finalny pakiet z mierną zawartością. Nic wielkiego ani aktualnie zasługującego na wielkie miano. Trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny niepokonanym i w chwale. Obecnie nie są autentyczni i nieszczerzy. Jest, najprościej rzecz ujmując, słabo i żałośnie.

Byłem na tool, w tauronie, straszny hałas, męczyłem się, na metallica byłem 3 razy,, najgorszy był na narodowym, miazga i nic więcej. Taka muza nie nadaje nie brzmi w zamkniętych przestrzeniach

Jak brutalnie by to nie zabrzmiało - jak siedziałeś w dupie to się nie dziw, że słyszałeś gówno ;) W Warszawie nie byłem ale byłem w Londynie kilka lat temu, też na stadionie, miejsce na dalekiej trybunie. Odczucia identyczne, od tamtej pory powiedziałem nigdy więcej tak dalekich miejsc jeśli chodzi o takie koncerty. Wystarczy posłuchać lub obejrzec relacje ludzi ze Snake Pitu lub bliżej na płycie - jakoś nikt nie narzeka, wręcz przeciwnie. Pozdro!

Ciekawe, że każdy ma inne spostrzeżenia. Byłem w piątek i niedzielę na trybunie dolnej i dźwięk był bardzo dobry. W niedzielę na początku(na Whiplash) coś im nie poszło z dźwiękiem ale potem się ogarnęli. Z tego co obserwuję to większość ludzi narzekających na dźwięk na narodowym to ludzie spod dachu, więc może tam po prostu jest lipa. Nigdy tam nie byłem to nie wiem. Porównanie z Rammstein trochę nietrafione bo muzyka R+ jest zdecydowanie prostsza i łatwiejsza do nagłośnienia. Nie ma tam żadnych niuansów, szybkich riffów itd. Myślę, że stwierdzenie, że supporty brzmiały tak samo słabo to akurat spore naciągnięcie :) Metallica miała inne nagłośnienie, supporty były puszczone na pół gwizdka(tak jak to jest zresztą zawsze). Widziałem Metallice na Bemowie(2010, 2012) na narodowym(2014, 2024) i w Krakowie na Tauron Arenie(2018). Tegoroczne koncerty były nagłośnione, moim zdaniem, bardzo dobrze. Poza małymi wpadkami nie ma się do czego doczepić. Siedziałem w sektorze C03 na dole, relatywnie blisko sceny. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że w tym roku nie odbiegało to jakoś bardzo od Bemowa. No ale to można by zrzucić na prawie 15 lat różnicy więc ciężko porównać. W 2014 z kolei stałem pod sceną i tam był dźwięk dobry. Wracając do Rammstein - byłem w 2016(Wrocław), 2022(Narodowy) i 2023(Chorzów) - Wszystkie nagłośnione dobrze, Chorzów wypadł najlepiej ale tak jak pisałem wyżej, tę kapelę nagłośnić jest wyjątkowo łatwo.

Tylko Tauron arena Krakow- genialna akustyka .

Następnym razem trzeba zostać w domu. Bilet na dachu i niezadowolenie 😂

Nie bronię nagłośnienia na Narodowym, które pozostawia dużo do życzenia, zwłaszcza, kiedy siedzi się w górnej części stadionu. 5 lat temu Metallica z nim wygrała, ale tym razem faktycznie przeszkadzało. Z tym, że na pewno nie na tyle, żeby stwierdzić, niczym Smerf Maruda - "ani ich nie widziałem, ani nie słyszałem". Jak się nie chce, to się nie usłyszy, ani nie zobaczy... Z filmu można wywnioskować, że: jesteś średnio zorientowany w twórczości Metalliki (poza Czarnym Albumem), generalnie wolisz inne kapele, nie lubisz koncertów na stadionie, przeszkadzają Ci animacje na telebimach (które na koncertach Mety są od dawna, wystarczyło się dowiedzieć; moim zdaniem są spoko) i, niezależnie od nagłośnienia, niezbyt uważnie słuchałeś - Kirk wyraźnie powiedział, że Back in Warsaw (ten "jakiś tam kawałek") nagrali z Robem na spontanie, na backstage'u i jest to pomysł tylko na tę trasę. To, że Rob w pewnym momencie wbiegł w tłum, też było z góry widać. Parafrazując M. Kondrata z "Nic śmiesznego" - możesz mi powiedzieć, po chuj kupowałeś bilet😜? Następnym razem zostaw go komuś, kto naprawdę lubi Metę i będzie się dobrze bawił, pomarudź sobie w domu, a kasę odłóż na Mroza, albo Kaśkę Sochacką. Albo chociaż na Rammsteina😀.

Nie klaskał. Zajęty bo auto prowadzi i się nie zna. Miał okazję . A żonaty chociaż ?

byłem na trybunach, słyszałem całkiem dobrze

czesc ja zawsze biore lornetke 10x 50 i wszystko widze ale pokrowiec musze zostawic w aucie bo mnie nie wpuszczaja

Nabijanie ludzi w butelkę.

Nie pytałem.

Troche Pan przesadza. Dzwiek na Narodowym nigdy nie byl i nie bedzie doskonaly ale ja tez bylam na obu koncertach Metalliki i jakos poznalam kazdy utwor po pierwszych dzwiekach i wszystko widzialam z trybun i bawilam sie bardzo dobrze. Jeden z lepszych koncertow !!! Weszlam z mala torebka i nikt sie nie doczepil. Co do cen ,to zawsze na koncertach kroja portfele w barach ,na kazdym obiekcie w Polsce. Prosze juz nie chodzic na Narodowy . Bedzie Pan mial lepszy sen. Ja wybieram sie za kilka dni na Scorpionsow i Europe rowniez na Narodowy i nie moge sie doczekac.

Hej. Byłam również na koncercie w piątek. Ale na płycie i uważam, że tego typu koncerty najlepsze są właśnie w tym miejscu. Ogólnie PGE Narodowy to dramat jeśli chodzi o koncerty. Byłam na Beyonce 11 lat temu i z trybun słyszałam tylko dudnienie. Co innego było teraz na płycie. Faktem jest, że ulokowałam się blisko sceny, 2m od pogo, widziałam wszystko i wszystkich wykonawców, a dźwięk był o niebo lepszy niż na trybunach. Porównałyśmy to z koleżankami, które były na trybunach wysokich i tam rzeczywiście było kiepsko, widok na zespół słaby, dźwięki nierozpoznawalne, ogólne dudnienie. Na płycie cola pół litra 16zl, piwo chyba 20zl lub 22zl, więc ceny identyczne jak w Krakowie w Tauron Arena. To mój drugi koncert, na który nie można było wnieść nawet mini torebki, ostatnio takie wymagania były na koncernie TOOL. Tam poza tym był zakaz robienia zdjęć i nagrywania oprócz ostatniej piosenki, a plyta główna była siedzącą (ale wiadomo, ludzie i tak stali i się bawili). Uważam, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, w tej sytuacji dosłownie 😉

Nie w temacie A czy był Pan koncercie GBH Może jeszcze w starszych czasach Lub Exploited W tym roku rock na bagnie Exploited był super A stooges GBH ekstra grali w 1984 na Broadwayu Ciekawa akustyka Najgorszy koncert jaki w życiu widziałem to był koncert Lady pank w Lubelskiej hali wostiw w 1984 w zamierzchłych czasach kiedy nie znałem muzyki… Ani jeden kawałek nie zagrany żeby dało się poznać. Wokal🤦🏻wszystko do niczego I potem gorszego DNA nie słyszałem Ale GBH super Gitara Jocka Blytha najlepsza Metallica inspirowała się na początku GBH I Slayer Stooges w 1970 dawali super koncerty Ale z Polski chyba nikt na nich nie był Ciekawy filmik👍

A BILETY ZA 2500pln LUB 15.000 PLN JEŚLI KTOŚ CHCIAŁ ZROBIĆ SOBIE ZDJĘCIĘ Z METĄ .

Też byłem w piątek i niestety muszę się zgodzić, ale i tak było fajnie.

Najlepszy band na żywo to The Prodigy

Narodowy pge ,nie nadaję się na koncerty temu taka jakość dzwięku.

Meta to komercja w ...uj!

ups 🤭 dobra opinia zgadzam sie z nią 👍

Byłem kiedys na koncercie Limp Bizkit w Leeds i to był najlepszy koncert w moim życiu. Na Metalice nigdy nie byłem.

Narodowy nie nadaje się na koncerty.Najlepszy dzwiękowo jest Stadion Śląski. Na Rammsteinie byłem w 2019r i w 2023 na śląskim i wydziera z kapci.

Kto chodzi na koncerty na stadion narodowy, sam jest sobie winien. Byłem miesiąc temu na Metalice w Kopenhadze. Stadion, zadaszony. Brzmienie super. Narodowy ma tragiczną akustykę.

Musisz zrozumieć że z wiekiem się traci słuch i wzrok 😂

To ponarzekaleś troche, chodze na koncerty od 30 lat i jest to normalne że wszystko sie zmienia. Czasy koncertow na lotniskach np. Bemowo i wolnej przestrzeni juz mineły. Z jednej strony zaostrzone przepisy co do organizacji imprez masowych, a drugie to wymagania samych wykonawcow. Jasne ze koncerty plenetowe byly extra z klimatem, porzadnym piwem i rzecz jasna naglośnieniem. Te czasy juz mineły. Narodowy ma kiepska akustyke. Slychac bylo ze dzwiekowcy poprawiali dzwiek i z kazdym utworem bylo lepiej. Stadiony sa przeznaczone do piłki, to nie ma co sie dziwic. Jesli chodzi o telebimy to juz od dawna wyswietlane sa animacje, Kult chyba to w PL zapoczatkował.

Bo na narodowy się nie jeździ na koncerty, Metę widziałem kilka razy, od spodka przez śląski i bemowo, w 2019 jak grali na narodowym pojechaliśmy do Pragi, z narzutem 600km. Polecam, może wtedy organizator się obudzi. W tym roku wybraliśmy Rockowisko w Zwierzyńcu, na metę pojedziemy za rok za dwa, za granicę. Raz bylem na narodowym na GnR i więcej tam nie będę, bez względu kto tam przyjedzie, to nie na moje nerwy.

Następnym razem kup sobie chłopie bilet na płytę. Będziesz lepiej słyszał i widział. :)

Mieliście miejsce na samej górze (wnioskuje po przebitkach) a czepiasz sie tego ze nie widziałeś basisty czy zespołu a telebimy robiły mega robotę z tymi obrazami i animacjami ( był obraz z tego jak basista jeździł na podeście w tłumie). Dźwięk nie był najlepszy ale o wiele lepszy niż ostatnio na Iron Maiden. Normalnie z nerkami wchodziliśmy przez bramki. Twój materiał z góry jest nastawiony na jebanie tego koncertu. Dla mnie koncert naprawdę bardzo dobry biorąc pod uwagę to, że odbył się na narodowym ale wiadomo z opinia jest jak z dupą, każdy ma swoją.

Słucham Metallica od lat '90 czyli czasów szkoły średniej. Byłem raz na koncercie w Chorzowie. Tam akustyka dużo lepsza. Świadomie odpuszczam Narodowy. I taka dygresja. Byłem na narodowym na Andrea Bocelli wraz z żoną. Bałem się właśnie akustyki ale nawet dało radę. Może to kwestia rodzaju muzyki. Ale dodam że siedzieliśmy na płycie 😏

Narodowy to tragedia. Ogolnie koncerty na stadionach to lipa. Rzadko który przypadkowo prezentuje sobą takie walory akustyczne że mozna spokojnie posłuchać tego co jest grane. W 2016 we Wrocławiu na stadionie na Iron Maiden tak jak sam powiedziałeś, gdybym nie znał na pamięć materiału to bym w ogóle nie wiedział co jest grane. Warto jeszcze zwrócić uwagę na ceny biletów na Metallikę. Absolutna tragedia. Taki złodziejski proceder powinienem być bojkotowany.

Jeżeli chodzi o dźwięk to zgodzę się że na początku nie było nic słychać ale później technicy edytowali trochę i z każdą piosenką było lepiej miałem wrażenie że im później tym lepiej słychać. Ważne też jest w jakim miejscu byłeś Bona górnych trybunach słychać było zupełnie inaczej niż na dolnych. Ja sobie chodziłem zarówno na górny jak i przy płycie byłem samej i na dole było całkiem spoko. Bmc równo w piątek jak i w niedzielę i na obu tych koncertach pierwsze 2-3 piosenki to była masakra ale później już było lepiej. Z telebimami nie powiem bo rzadko patrzyłem, jedynie te efekty mnie wkurzały głupie. Ogólnie w porównaniu do rammsteina to wiadomo że niebo a ziemia, ale tu zupełnie inna energia i muzyka. Metallica była kiedyś moim ulubionym zespołem i podobała mi się ta energia. ATA piosenka pierwsza o której mówisz to był jakiś jam i rzeczywiście słabo to wyszło. Pozostaje mieć nadzieję że następnym razem w innych miejscach będą o ile jeszcze nas odwiedzą

Byłem już 3 raz na Metallice, żona pierwszy raz. Staliśmy na płycie jakies 10-15m od sceny. Po pierwszych 3 kawałkach jak zmienili miejsce nic nie widzieliśmy. Dźwięk- różnie... fight fire with fire - dobrze że znam bo usłyszeć się nic nie dało.

Niestety, ale muszę się z Tobą zgodzić. Narodowy na koncerty to porażka. Tak samo było z Rammstein. Samo dudnienie. Zupełnie inaczej brzmiał Rammstein w Chorzowie.

Chorzów 2008. Ani wcześniej, ani później nie byłem na Metallice w lepszej wersji. Od czasu U2 w Chorzowie jestem przekonany, że koncerty 360 brzmią bardzo słabo. To samo było na Red Hot CP, czy ostatnio Podsoadle. Takie czasy, upchnąć max ilość ludzi, żeby sobie robili fotki z bliska.

Jq byłem na G34. I bez kitu...dźwięk marny fakt, ale nie ma co winić tutaj nagłośnieniowców. Poprostu studnia narodowa.....

17 kwietnia byłem w Spodku na Joe Bonamassa. nie było słychać muzyki, dwugodzinna kanonada z dział wielkiego kalibru. dwie kobiety wyły jak opętane, gitara jak styropian na szkle tylko bas i perkusja i nic poza tym. telebimów nie było. wpierdoliłem 800 PLN w bilety, półtora kafla w hotel, 400 kilometrów w jedną stronę a zadowolenia żadnego. wychodząc słuchałem ludzi, większość była zawiedziona i klęła na czym świat stoi. to była chałtura a nie koncert. nikt tym muzykom nie powiedział że są granice głośności?

Na plycie bylo dobrze. Ale pod trybunami. Im blizej sceny tym gitara Jamesa zagluchala solowki. Stąd byłem w niedziele pod trybunami i bylo naprawde super. A kiedy bylem w 2008 na bocznych trybuna na Śląsku to brzmidlo to tak jakby ktos wokol mnie chodził z głośnikami i przykladal poduszke a jak podnosił ja to zdmuchiwało dźwiek. A co do festiwali to grają oklepane setlisty

👍

Również byłem na piątkowym koncercie 1. Stadion robi wrażenie ale nie akustycznie nie było źle z dźwiękiem ale dupy nie urywało 2. To był mój 4 koncert Mety ( Spodek, 2x Śląski ) i ten piątkowy w perspektywie pozostałych to tragedia 3. Ticketmaster to dziadowska firma dystrybucji biletów. W lutym jadę na Panterę i te same restrykcje co do wnoszenia 4. To był mój jedyny i ostatni koncert na Narodowym Pozdrawiam

Nie widziałeś ani nie słyszałeś? Hm to skąd wiesz, że grała tan Metallica? Może zostałeś oszukany przez LiveNation i obejrzałeś 4 chłopaków z domu kultury

Koncert tragiczny to już nie jest koncert metalowy, bardziej chałtura

Taki jest narodowy. To najgorsze miejsce na koncerty w Polsce. Na szczęście na środku płyty, przy otwartym dachu, było w miarę ok. Dalej, na trybunach, jeszcze przy zamkniętym dachu - dźwięk na narodowym to całkowity dramat.

Ajron Majden :P

W niedziele na płycie było bardzo dobrze i wyraźnie słychać (nie było echa, bas i perkusja nie dominowały i nie zagłuszały gitar jak to często bywało), dodatkowo możliwość zobaczenia muzyków na własne oczy z dosyć bliskiej odległości tylko poprawiało odczucia. Jestem MEGA zadowolony, jeden z lepszych koncertów. Jeśli chodzi o Narodowy to tylko płyta, na trybunach efekty dźwiękowe przypominają te ze studni.