Відео

> Jednak jakimś cudem pszczelarze wciąż opierają swoje pasieki na innych rasach pszczoły miodnej. Przecież nie na złość miłośnikom pszczoły liguryjskiej, bo lata wcześniej "przesiedli" się jakże ochoczo na krainki Byłbym ostrożny z takim stwierdzeniem. Warto zauważyć, że ta "przesiadka" była mocno promowana przez ludzi uznanych za autorytety jako swoiście pojmowana dziejowa konieczność, regulowana przez państwo i wymuszana przez rynek. (Warroza)

Wiesz np ci co są przeciwnikami nawłoci tak ochoczo atakują pszczelarzy w internecie też to robią po coś,.nie po to żeby zmniejszyć populację nawłoci bo gdybyśmy mu kazali ogarnąć takie pole i zasiać na nim rodzime gatunki to już by tego nie zrobił ale oskarżać kogoś z punktu widzenia klawiatury to już tak. Łatwiej atakować zwykłego Kowalskiego niż np firmę która stosuje opryski lub inne środki ochrony roślin w miastach albo prezydenta np ale prezydent znowu używa chemii bo ludziom przecież przeszkadzają muchy czy komary😅

"Pszczoła miodna jest najpospolitszą spośród występujących w Polsce pszczół, właśnie z powodu hodowli tego gatunku. Trudno więc byłoby ją uznać za gatunek wymagający pomocy w postaci dalszego zwiększania populacji poprzez zakładanie kolejnych pasiek" www.gov.pl/web/klimat/ochrona-zapylaczy

@polankatv Ale z tego co mi wiadomo nie zaleca się też hodowli dzikich zapylaczy takich jak np murarka ogrodowa z resztą bardzo popularna ostatnio. Hotele dla dzikich zapylaczy są przeważnie źle konstruowane czym mogą spowodować zasiedlenie przez gatunki które mogą wypierać inne zapylacze , zamgławiania środkami owadobójczymi, parków, bulwarów w sezonie letnim , Jet mnóstwo rzeczy , które warto poruszyć i pszczoła miodną tutaj ich wszystkich nie zastąpi....

Dobre pytanie. (warroza)

Szkoda, że ono nie nasze. Ale bardzo przyjemne. (Piotr)

Ha, nie będzie łatwo. Za tydzień pojawi się odcinek, który wyjaśni, dlaczego Chińczycy pszczoły RJB mogą chcieć traktować jak dobro narodowe i zbanować ich eksport. Pozdrawiam - Piotr

@ ban na export jest od dawna.

Oj, nie wątpię 😁. Można z Władywostoku, to można i z Chin. Czemu nie😉

Tak. Warto jednak zauważyć, że zwykle przez "jakość" powielacze matek pszczelich rozumieją tylko kilka cech hodowlanych komercyjnych podatnych na reklamę i marketing. Przez "jakość" można jednak rozumieć wiele rzeczy. (Warroza)

Macham szczękoczułami! (Warroza)

> Zanieczyszczenie światłem? Litości! Owszem, jest to problem ale dla obserwatorów nocnego nieba. Absolutnie nie tylko. Jest to problem ekologiczny na wielu poziomach w tym także zaburzaniu nocnego zapylania, które nie jest mniej ważne niż dziennie. Co do pszczół miodnych to przecież wyraźnie powiedzieliśmy, że chodzi o szczególne sytuacje w tym takie jak penetracja uli na dachach w miastach przez uliczne latarnie. I taka sytuacja była symulowana w badaniach. (Warroza)

> Dla nich to przede wszystkim biznes, a opowieści o tym, jak bardzo kochają pszczoły można włożyć między bajki. W ogóle się z pszczołami nie patyczkują. Wykazują większą empatię do "dutków" niż do tych pracowitych owadów, które im je pomnażają. Nie jestem, aż tak kategoryczny. Posłuchaj np. wywiadu z Panem Stanisławem Różyńskim: warroza.pl/odkrywca-drecza-w-polsce-stanislaw-rozynski/ Natomiast zgadzam się, że warto propagować informacje uświadamiające społeczeństwo, że masowy chów i hodowla pszczół jako relacja biowładzy (pod względem kontroli i wyzysku siły roboczej pszczół) może przybierać formę bezwzględnej eksploatacji i niewolnictwa charakterystycznego dla wszelkiego masowego chowu. Choćby po to, aby zrównoważyć medialny beewashing. warroza.pl/relacje-czlowiek-zwierze-pszczola-w-kapitalocenie/ (Warrroza)

@@polankatv Symulacja czego? Bo przecież ule nie mają przeźroczystych ścian. Natomiast ekspozycja światłem na same wiszące "brody" nie wpływa znacząco (jeśli w ogóle wpływa) na funkcjonowanie rodziny pszczelej. Raz, że same tworzenie się bród jest reakcją na odbiegające od normy warunki wewnątrz ula ( za ciasno, za gorąco), po drugie: pszczoły tworzące brody to zbieraczki; w pełni dojrzałe, najstarsze osobniki, których organizmy już się nie regenerują tylko na skutek intensywnej pracy szybko zużywają. Pszczoły wchodzące w skład tych "bród" pożyją jeszcze tydzień, może dwa tygodnie i światło raczej nie skróci ich żywota. Natomiast dzicy zapylacze - w tym nocni - to już inna sprawa. Nie tylko światło, ale i pasieki miejskie są dla nich zagrożeniem.

@@polankatv Żeby było jasne: jestem pszczelarzem. Amatorem, choć przygotowanie mam zawodowe. Znam wielu pszczelarzy, i tych mniejszych, i "wielkich". W przypadku produkcji wielkotowarowej, mówienie o dobrostanie pszczół jest wychwalaniem demokracji przez dyktaturę. I ja to rozumiem. Jednak dorabianie eko-filozofii do interesu (pszczelarskiego) jest po prostu obłudą.

> Symulacja czego? Bo przecież ule nie mają przeźroczystych ścian Widzę, do czego zmieszasz. Zakładam, że rozumiesz, tylko się czepiasz. Nie twierdziliśmy, że warunki laboratoryjne odpowiadają wprost naturalnym. Tak samo jak we wszystkich badaniach klateczkowych. Światło z latarni może wpadać przez wylotek do ula, odbijać się od powierzchni ścianek i penetrować odbitym światłem pszczoły. W związku z ekspansją oświetlania LED-ami dosłownie wszystkiego łącznie z drzewami i budynkami może (a nie musi) mieć to znaczenie. Grunt, że w badaniu, które symulowało właśnie odbite światło od budynków nocą, szkodziło pszczołom, więc można domniemywać, że w naturze nie jest to także obojętne. Nawet w takim wymiarze i taki przykład podają naukowcy jako hipotetyczne zagrożenie. To jest badanie wstępne. Tak się robi naukę. (Warroza)

a w cieplarce nie ma takiego stężenia dwutlenku węgla jak w ulu.

Jeszcze 2 tygodnie temu też tak uważałem. (Piotr)

Konkretnie to matce uniemożliwiano przez 5 godz. składanie jaj, a listewki z 320 matecznikami z przeniesionymi larwami umieszczano w komorze na górze, gdzie matka nie miała dostępu. W innym badaniu na tej linii pszczół to widać. Jeszcze dodam, że specjalnie do produkcji mleczka ta linia jest selekcjonowana w Chinach od lat '80. To nie jest zwykła Włoszka jak twierdził Piotr (Warroza) link.springer.com/article/10.1007/s13592-019-00656-1/figures/1

​@@polankatvNo właśnie. To nie jest zwykła Włoszka. Pomijam już fakt, że matki AM Ligustica to peterdy w liczbie znoszonych jaj, a rodziny tej rasy są niekwestionowanymi liderami w wydajności miodowej. Rekord należy do Australii, gdzie jedna rodzina wyprodukowała 400kg miodu w sezonie. 400kg! Tak więc mogą mieć opracowaną metodę tak masowej produkcji matek. Wątpię jednak aby przyjęło się to powszechnie. W 1938 roku Mercedes pobił rekord prędkości pojazdu lądowego wynikiem ponad 430km/godz. Przez następnych 70 lat pozostawał niepobity. Przez te 70 lat i do dzisiaj, powszechne prędkości na drogach niewiele uległy zmianie; 100-150km/godz. To jest kwestia uwarunkowań.

Dziękujemy :)

Wiele razy słyszałem o tym, że taką łąkę trzeba często regenerować, nawet co roku. Ale może twórcy warszawskich łąk mają jakiś patent na zestaw roślin, które utrzymają jej skład samoistnie. (Piotr)

Zaduzo gadania o niczym ,panowie wiecej konkretow

A konkretnie co masz na myśli? (Warroza)

Będzie więcej o wielkomiejskich pasiekach niebawem. A ogólnie to były jakieś inne argumenty w kontekście dobrostanu pszczół w wielkomiejskich poza tym, że mogą produkować miód? (Warroza)

W ulu jest zawsze ciemno. :)))

To nie ma znaczenia.

@@knufkakarynia4037 jak mówiliśmy w programie, nie wtedy, gdy latem, pod wylotkiem wiszą brody zbieraczek.

@@knufkakarynia4037 Dlatego napisałem że ciekawa byłaby próba w terenie

Dziękujemy.

To prawda. Przydałyby się Mrówcze Wieści. (Warroza)

@@hubertusfitter151 prawda, powinniśmy jakąś nagrodę za dociekliwość ufundować. (Piotr)

Było sporo gatunków drobnym drukiem i oko mi zjechało o jedną linijkę w dół za bardzo. Była w badaniu obecna kura i świnia. Tutaj raczej chodzi o świnię odmiany brazylijskiej, gdyż było napisane, że to jest zwierzę udomowione. (Warroza)

Dziękujemy to miło. Zwykle mam dylemat czy się skracać, czy się rozwijać, bo tyle jest ciekawych szczegółów lub rozważań czy opinii, które można dodać. :) Sam lubię długie podkasty raczej. (Warroza)

Dobrze prowadzone fora uporządkowane w działy oraz z nienachalną moderacją w razie potrzeby miło wspominam i takowe aktywne tematyczne jeszcze się rozwijają (nie mam na myśli tu pszczelarskich). Znacznie gorsze są pod tym względem komercyjne tzw. social-media typu Facebook moim zdaniem. (Warroza)

Tak istnieje i jest cały czas aktywny: warroza.pl/tags/radio-warroza/

Tak istnieje. Proszę poszukać w wyszukiwarce internetowej: Radio Warroza

Częściowo zgadzam się do przesłanek, w dużej części nie zgadzam się z wnioskowaniem, w konsekwencji prowadzą one moim zdaniem do jeżeli nie do zafałszowanych czy błędnych, to przynajmniej do przesadnie uproszczonych i wypaczonych wniosków. Polecam nasz odcinek o posthumanizmie: warroza.pl/pszczele-wiesci-028/ Jak powiedziałem w odcinku: dręcz pszczeli jest wskazówką i wskaźnikiem innego problemu oraz towarzyszem (dosłownie), a nie wrogiem. Póki nowoczesne środowisko pszczelarskie masowo nie zrozumie, że inżynieryjne wnioskowanie na temat dynamicznych procesów losowych, nieplanowanych, niecelowych i nieprzewidzianych prowadzi do błędnych wniosków (nawet jeżeli przesłanki są w dużej części poprawne) problem nie zostanie rozwiązany. Obawiam się, że w kapitalocenie (okresie, jakim żyjemy) wraz ze swoją merytokracją powiązaną ze stanowiskami biznesowo-naukowymi zmiana podejścia jest, jeżeli nie niemożliwa, to ekstremalnie trudna. Głównym celem tworzenia nauki w takim systemie (wraz z jej prywatyzacją i komercjalizacją) staje się bycie "czytelną" dla kapitału (a zatem dalszej inżynieryjnej bezmyślnej eksploatacji zasobów środowiska w celu pomnażania abstrakcyjnej wartości, która służy tylko samej sobie). (Warroza)

tego sie nie da czytac, czloweku wylacz caps lock

@@MAQ123 TAK MYŚLISZ? TO TRZEBA DRZEĆ MORDĘ NA CAŁY KRAJ CO WY WYPRAWIACIE Z TYMI PSZCZOŁAMI ZAMIAST IM POMAGAĆ TO TRESUJECIE ICH JAK PSY /DAJ GŁOS ,SIAD/ A TO WYSTARCZY ODROBINĘ DOKŁADNOŚCI I KOSEKWENCJI BY NIE ZIMOWAĆ TEJ ZARAZY ;NIBY COŚ SIĘ ROBI ALE BYLE JAK I JAKOŚ TO BEDZIE ";SZEFIE ZROBIOŁEM ALE TO CHODZIĆ NIE BEDZIE "JAKIE TO SWOJSKIE NASZE POLSKIE .WEŹCIE SIE DO ROBOTY A NIE UDAWAJCIE GREKÓW.

Typowe myślenie jak walka z ostatnią "pandemią"

@@krzysztofrogowicz5928 TAK TO JEST NAJBAEDZIEJ SKUTECZNE I TANIE BEZ ŻADNYCH GADŻETÓW ALE WYMAGA DOKŁADNOĘCI I KONSEKWENCJI A NIE BYLEJAKOŚCI I LENISTWA.

Szczerze powiem, nic nie wiem o metodach stabilizacji np. łoju czy innych tłuszczów. Nic wobec tego nie wiem o świecach z innych materiałów. Spodziewam się, że różnego rodzaju lampy oliwne były stosowane, nawet tzw. wieczna lampa w kościołach musiała być jednak oliwna. Autorka jednak skupiła się na handlu woskiem i w tych artykułach tylko tym się zajęła. (Piotr)

Dzięęęęęki.

Tak, to prawda. Sam się złapałem na tym, ze wyraziłem się niekonsekwentnie. Pozdrawiam - Piotr

Mniej więcej tak. Z tym zastrzeżeniem, że "pełni funkcjonalna" to może być pojęcie produkcyjne, a nie ekologiczne. ;) Dla pszczelarza produkcyjnego np. strutowiała rodzina nie będzie w pełni funkcjonalna. To mniej więcej tak jak z językiem produkcyjnych lasów gospodarczych, gdzie zdrowie drzewo = równe drzewo. ;) (Warroza)