Відео

Widzę, że macie bardzo chaotyczne podejście i nie bardzo wiecie, jak się za temat zabrać. . W takim razie ja zaproponuję podejście ULTYMATYWNE, czyli OSTATECZNE. Nie będę się bawił w pół-środki, tylko od razu powiem jak powinna wyglądać edukacja DOCELOWO. . 1. Najpierw musimy "posprzątać biurko": Zapomnijcie i nauczycielach, o pieniadzach, o szkołach, o budynkach. Olejcie Kartę Nauczyciela, związki zawodowe, przedmioty, lekcje, ławki, klasy, roczniki. To wszystko - DO KOSZA. AFUERA ! Zapomnijcie o ministerstwach, ministrach, kuratoriach, podręcznikach, wytycznych, egzaminach. To wszystko - DO KOSZA. AFUERA ! . 2. Teraz, gdy już sobie posprzątaliśmy, budujemy system OD ZERA. Na gołej, wypalonej ogniem i żelazem ziemi. Tej ziemi. - nie ma podziału na klasy, roczniki, przedmioty, jednostki lekcyjne itp. Podejście jest od strony ZAGADNIEŃ EDUKACYJNYCH, a nie przedmiotów . - Edukacja Spersonalizowana. To podstawowa sprawa. Edukacja powinna być ZAPROJEKTOWANA indywidualnie dla każdego ucznia. Personalizacja polega na tym, że każdy uczeń uczy się tego, czego chce, wtedy kiedy chce, metodami jakie chce i przystępuje do ewentualnych testów/egzaminów KIEDY CHCE i ILE RAZY CHCE. Ktoś może np. wyprzedzić program z mat-fiz o 2 lata będąc jednocześnie o rok do tyłu z polskiego i historii. Cały proces personalizacji jest DYNAMICZNY i na bieżąco korygowany. Nic nie jest na stałe. . - Edukacja Domowa: obecnie JEDYNA możliwość, aby uczeń OD RAZU przeszedł do systemu Edukacji Spersonalizowanej. Oczywiście docelowo ED to będzie JEDYNA firma edukacji. Na dzisiaj jest to jedna z opcji. I już dzisiaj każdy polski uczeń może ją sobie wybrać i w jednej chwili znaleźć się w "edukacji przyszłości" i samodzielnie projektować swój proces nauki. . -METODY. Oczywiście podstawową metodą jest Project Based Learning i metody pokrewne. Ogólnie: grupa projektowa powinna liczyć 3-5 osób (żeby zapewnić efekt synergii grupy oraz żeby ilość kontaktów personalnych nie przekroczyła progu chaosu. Dlatego nie 2 i nie 6. Projekty edukacyjne powinny być zależne od potencjału grupy i możliwości osoby nadzorującej, ale co do zasady powinny trwać od 1 tygodnia do 2-3 miesięcy. Przy czym w trakcie realizacji projektu uczniowie nie zajmują się innymi sprawami. Pozwala to na osiągnięcie EFEKTU IMMERSJI, czyli całkowitego "zanurzenia" się ucznia w studiowanym zagadnieniu. Oprócz nauki projektowej będą stosowane oczywiście również inne metody: nauka indywidualna, nauka online itp. Dużą część procesu wyjaśniania przejmie oprogramowanie wykorzystujące Sztuczną Inteligencję. . Nauka w trybie projektowym odciąża nauczycieli/instruktorów, gdyż większość działań uczniowie realizują SAMODZIELNIE, a o pomoc do nauczyciela zwracają się tylko w ostateczności. Ponadto nauczyciel mając podgląd na stan zaawansowania projektu edukacyjnego sam będzie mógł wybrać moment ingerencji i przedyskutowania czegoś. To spowoduje uwolnienie OGROMNEGO POTENCJAŁU CZASOWEGO nauczycieli. W efekcie zamiast 30-osobowych klas i nauczyciela mającego z uczniami urwanie głowy, będziemy mieli grupy 3-5 osobowe mające do dyspozycji najlepszych nauczycieli W KAŻDEJ CHWILI. I tych nauczycieli będzie mogło być ZNACZNIE MNIEJ, niż obecnie. . - nauczyciele - w tradycyjnej formie nie będą już istnieć. Pojawią się tutorzy, coache i inne wyspecjalizowane zawody. Będą też potrzebne osoby pomocnicze, które będą bardziej pilnowały porządku i bezpieczeństwa, niż uczyły. To pozwoli uwolnić profesjonalnych nauczycieli od spraw nieistotnych To wszystko spowoduje, że wynagrodzenia nauczycieli wzrosną 4-5 krotnie, a koszty systemu edukacji SPADNĄ, a nie wzrosną. Mamy więc sytuację: WIN-WIN: wszyscy wygrywają. Oprócz słabych nauczycieli, których ten system przyszłości w ogóle nie potrzebuje. . - nauczyciele-mężczyźni: pojawi się nowe zjawisko: do zawodu nauczycielskiego powrócą mężczyźni. Przy czym będzie tu wymagana likwidacja Karty Nauczyciela i związków zawodowych. Nauczyciele będą NEGOCJOWAĆ swoje zarobki i KAŻDY BĘDZIE ZARABIAŁ INACZEJ. To oczywiście natychmiast spowoduje wzrost zarobków nauczycieli-mężczyzn i to nawet 2-3-krotnie w stosunku do zarobków nauczycieli-kobiet. Ale to już będzie wynikało z indywidualnych preferencji rodziców uczniów i samych uczniów. Nikt inny, postronny w rodzaju ZNP czy MEN nie będzie miał do tych spraw dostępu. Tak naprawdę oficjalnie nawet nie będzie wiadomo "ile zarabiają nauczyciele", bo nikt takich danych posiadał nie będzie (oprócz rodziców i nauczycieli, ale oni nie będą mieli żadnego powodu dzielić się swoją wiedzą z kimkolwiek). . - PODMIOTY EDUKAYCJNE: forma działania edukacji będzie bardzo zróżnicowana. Powstaną różnego "Centra Rozwoju", "Ośrodki Edukacji" itp. Będą to instytucje łączące w sobie harcerstwo, klub sportowy, dom kultury, szkołę, centrum fitness/wellness, laboratorium, warsztaty itp. Co więcej: uczeń nie będzie "przypisany" niczym chłop pańszczyźniany do ziemi, lecz będzie mógł korzystać z DOWOLNEGO podmiotu, z żadnego podmiotu lub z kilku podmiotów na raz. . - EGZAMINY. Proces egzaminacyjny będzie rozmyty. Jak ktoś uzna, że chce się dostać do podmiotu edukacyjnego, gdzie obowiązuje egzamin wstępny, to przystąpi do takiego egzaminu. Jeżeli z jakiegoś powodu będzie chciał zdawać egzamin państwowy lub wymagany dla jakiegoś zawodu, to też przystąpi do niego wtedy, gdy uzna że jest na to gotowy. Ale dla większości uczniów egzaminy będą raczej wydarzeniem rzadkim. . - OCENY. Ocen w obecnym rozumieniu nie będzie. Będzie ocena opisowa. Aby "zaliczyć" dany fragment wiedzy trzeba będzie znać całe zagadnienie, a nie np. na "30%". . - PARADYGMAT EDUKACJI: radykalna zmiana paradygmatu edukacji z "nauczyć się na pamięć" na "ZROZUMIEĆ". Ponadto uczniowie będą uczeni nie tyle samej wiedzy, co ZDOLNOŚCI DO DZIAŁANIA. Różnica jest ogromna. Jak między oglądaniem rysunku jak się pływa od pływania osobiście. Dzisiaj szkoła pokazuje uczniom infantylne rysuneczki pokazujące "jak się pływa" i gdy dziecko potrafi prawidłowo wymienić "fazy pływania" to uznaje się że "umie pływać". To oczywiście jest TRAGEDIA oficjalnego systemu edukacji. Jest on całkowicie pozbawiony sensu. Do tego stopnia jest pozbawiony sensu, że gdyby dzisiaj o 8 rano nagle wszystkie szkoły znikły i uczniowie nie mieliby nawet gdzie pójść, to to byłoby LEPSZE, niż to co mamy dzisiaj. Obecny system jedyne co robi to MORDUJE DZIECI NA RATY. Zabiera im 12 wspaniałych lat z ich życia. Jedynego, jakie mają. Już nigdy ten czas im się nie wróci. Został BEZPOWROTNIE ZMAROWANY na idiotyczne siedzenie w ławkach. . Najlepszy możliwy system edukacji mamy NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI. A mimo to nic nie robimy. Bezczynnie przyglądamy się, jak ktoś morduje najlepsze lata naszych dzieci.

Patrzeć na drugiego oczami gołębia,a w sercu mieć przebiegłość lisa.

moje dobro pochodzi ze współczucia innym i chęci pomocy; moje zło pochodzi z mojego trudnego charakteru - wygładzony w jednym miejscu, zaraz pognie się w innym

Dziękuję za kolejny inspirujący odcinek. Ja myślę że moje dobro i zło znajduje się w moich czynach, albo ujmując to trochę bardziej technicznie, myślę że czyny są nośnikiem dobra i zła.

Dziękuję za kolejną dawkę inspirujących przemyśleń. Pozdrawiam!

Zupa

Pomysły uczniów: B jak bieda, B jak bezsens, B jak bratanie się, B jak być / albo nie być /

Panowie nagrali bardzo ważny i ciekawy materiał (przynajmniej dla mnie). Chcę się ustosunkować do niektórych myśli, tematów tu poruszonych: Czy Bóg musi przestrzegać praw fizyki? Odpowiadając, użyję określenia; Świat, który postrzegamy jako materialny jest jakby materialną manifestacją samego Boga, dostępną naszym zmysłom. Prawa fizyki, rządzące tym światem są niezbywalną esencją tej manifestacji. Podobnie jest z matematyką i logiką. Bóg nie przestrzega ani nie zmienia praw fizyki, dlatego że te są tak jakby esencją Jego samego. Tak jak Bóg jest niezmienny tak niezmienne są prawa fizyki rządzące tym światem, który jest Jego materialną manifestacją. Dziecinna i naiwna wiara, że Bóg wszystko może, a więc może czynić tzw. cuda, była głównym powodem do powstania nie jednej, lecz wielu różnych, często przeciwstawnych sobie religii i tzw. świętych ksiąg. Owszem w każdej religii, czy też w ich świętych księgach jest zawarte dużo mądrych i ważnych treści. Niestety, zawierają one (religie i ich święte księgi) dużo treści nielogicznych i kłamliwych, co bardzo dyskredytuje ich wiarygodność i szkodzi wierze w Boga. To co w jednej religii jest uznane za święte i prawdziwe, w innej religii często jest postrzegane za nieprawdę i bluźnierstwo. Posuwam się do stwierdzenia, że taki stan rzeczy prowadzi wielu do stawania się ateistami. Ja osobiście wierzę w takiego Boga, który "przestrzega" praw fizyki i logiki. To mnie przekonuję i tego się będę trzymał. - Jeszcze jedna moja dygresja, odnośnie robienia dobrych uczynków: Osobiście uważam, że robienie dobrych uczynków a i też unikanie tzw. grzechów, nie tyle służy samemu Bogu, ile służy nam. Przestrzeganie, jak to się mówi, przykazań Bożych, służy naszemu zdrowiu, fizycznemu i psychicznemu a także relacjom z ludźmi, z którymi bezpośrednio przebywamy a i też dobrobytowi całego społeczeństwa. Dziękuję panom za ich wartościowy i pobudzający do głębszej refleksji nagrany post.

Dziękuję. Życzę przyjemnego spędzenia świąt i szczęśliwego Nowego roku.

Temat teatralno-literacki od strony dobra i zła moralnego mało wyraźny,ale skłaniający do namysłu.

Dzieńdoberek!

Optymistyczne jest to,że macie tylko 660 subskrybentów. Rzeźbienie w gównie.....

Trzymajcie tak dalej! Ale jeśli by się dało na początku słabo słychać was da się to jakoś poprawić

Dziękujemy za ten fantastyczny materiał i zapraszamy na naszą ścieżkę dydaktyczną "Klasa z drewna"!

Dzień dobry

Pozdrawiam!

Super lekcja 👌👍

9:37 jestem w tle

B jak bezsens

Zadawajmy wszystkie pytania jakie przyjdą nam do głowy. Sugerowanie żeby nie zadawać pytania jest głupie, pozbawia możliwości zdobycia nowych informacji. Można spróbować wytłumaczyć uczniowi dlaczego warto się uczyć, jest szansa że czegoś się dowie i wyciągnie z tego wnioski. Chyba że zależy komuś na posłusznej sile roboczej która nie podważy żadnego autorytetu.

Tak jakby "z marszu," powiem że nic nie istnieje co my uważamy za materialne, fizyczne. Uważam że świat materialny, włącznie z naszymi ciałami, jest iluzją. Jedyne co naprawdę istnieje to nasza jaźń czy też dusza oraz, jak to określę, Siła Wyższa, czy też Bóg, od którego my pochodzimy. Używając pojęcia "nasza jaźń," mam na myśli ludzi, oraz wszystkie istoty żyjące i czujące, cały świat ożywiony. Jeśli coś miało by istnieć, to w jakiej ilości, czy też, wielkości? Albo te, ilość lub wielkość miały by mieć jakiś limit, albo by były nieskończone. Obie te możliwości wydają się niemożliwe i absurdalne. Stwórca, czy też praktycznie nieznana nam Przyczyna zaistnienia tej całej odczuwanej przez nas rzeczywistości, świata ze wszystkim co na niego się składa, wcale nie musiał tworzyć czegoś takiego co my naszymi zmysłami postrzegamy jako olbrzymi i prawdziwy świat materialny. Było by to bezsensowne i absurdalne z punktu widzenia logiki. Jeszcze raz powtórzę: Świat postrzegany przez nas jako materialny, prawdziwy jest iluzją. To co naprawdę istnieje to Twórca tej iluzji oraz jaźnie, czy też dusze pochodzące od Niego. W grupie "Filozofia Kluczem Rozwoju," w moim poście oraz w dyskusjach z członkami grupy znajdują się bardziej rozwinięte tezy na, ktorych opieram swój pogląd w powyższej materii. Mój taki a nie inny pogląd nie pochodzi z tego że ja to wiem, bo nie wiem. Podaję, tutaj moją hipotezę, która mnie osobiście bardzo przekonuję.

Wypoczywać trzeba umieć i niech każdy robi to na swój sposób :)

Pozdrawiam!

Pozdrawiam!

Fajna treść, ale proszę popracować nad dźwiękiem, bo żeby coś usłyszeć musiałam podkręcić do 60% głośność.

Komentarz dla zasięgu

Dla zasięgu

Fajny odcinek, komentarz dla zasięgu

Fifcia?

Fajny odcinek

Komentarz dla zasięgu

Ciekawy pomysł na odcinek, liczę na więcej tego typu odcinków

Fajny odcinek

A co jest nie tak z ryboflawiną?

Co sądzicie o tym, że mają zakazać sprzedaży energetyków dla osób niepołnoletnich

Fajny odcinek

każdy z nas w swoim życiu potrzebuje ducha, który nazwie nas śmiertelnikiem i zada nam takie trzy pytania. pozdrawiam serdecznie

Dla zasięgu

Dla zasięgu

Dla zasięgu

za 28 lat złapie za słowo

Dla zasięgu

Dla zasięgu

Problemem nie są urządzenia ani nawet czas jaki z nich korzystamy a to jak z nich korzystamy, bo można bezmyślnie oglądać filiki na Tik-toku a można uczyć się czegoś sensownego. Granie może dawać cenne i nawet głębokie relacje, można poznać ludzi z którymi gada się godzinami o sensie istnienia, ciekawych książkach itd...

Co do zdarzeń które mogą osłabić nasz chęć pomocy: miałem ze 2 lata temu taka sytuację. Podczas bardzo cieplej nocy pod moim blokiem zatrzymał się gościu. Zaczął się cały trząść i przez dłuższy czas tak stał i wpatrywał się w jeden punkt. Spytałem się czy jakoś mi nie pomóc. Powiedział że mu zimno i czy go nie wpuszczę do klatki schodowej (było naprawdę ciepło). Wpuściłem go i zadzwoniłem po karetkę. Co prawda zabrali go ale zostałem wyzwany ze do takich osób mam nie wzywać nikogo. Po pytaniu a jak straci przytomność i się przewróci? Dostałem odpowiedz to po kilku godzinach wstanie i pójdzie dalej. Poinformowali mnie że uciekł z oddziału bo przedawkował dopalacze. Jestem wstanie zrozumieć co kierowało panią która kierowała grupą ratowników.

Dla zasięgu

Dla zasięgu 😜

Człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga ma sens, "bóg,, stworzony na obraz i podobieństwo człowieka to niedorzeczność.

Witam, zostawiam co trzeba

Witam serdecznie pozdrawiam 🖐️🧔