- 9
- 68 925
AUDIOmonolog
Poland
Приєднався 19 лип 2020
Witam wszystkich na kanale AUDIOmonolog!
Pandemia koronawirusa wywarła ogromny wpływ na życie wielu z nas. Ponad rok skutecznie unikałem zarażenia tym niebezpiecznym wirusem. Niestety w lutym 2021 koronawirus mnie dopadł. Infekcja rozwijała się objawowo i szybko. Ostatecznie trafiłem do szpitala COVID-19, gdzie byłem leczony przez kilka tygodni. Ze względu na stan zdrowia i możliwości techniczne nie byłem w stanie na bieżąco reagować na Waszą aktywność na moim kanale. Dlatego teraz, po powrocie ze szpitala, chciałbym wszystkim Wam serdecznie podziękować za zainteresowanie i czas poświęcony na obejrzenie moich filmów. Dziękuję bardzo za wszystkie subskrybcje, komentarze i "łapki w górę". Są one wspaniałą motywacją do tworzenia nowych filmów i rozwijania kanału. Jeszcze raz bardzo dziękuję i w miarę poprawy zdrowia obiecuję rozpoczęcie prac nad przygotowaniem kolejnych odcinków.
Życzę Wam przede wszystkim dużo zdrowia!
Pozdrawiam
Artur Stachowiak
Pandemia koronawirusa wywarła ogromny wpływ na życie wielu z nas. Ponad rok skutecznie unikałem zarażenia tym niebezpiecznym wirusem. Niestety w lutym 2021 koronawirus mnie dopadł. Infekcja rozwijała się objawowo i szybko. Ostatecznie trafiłem do szpitala COVID-19, gdzie byłem leczony przez kilka tygodni. Ze względu na stan zdrowia i możliwości techniczne nie byłem w stanie na bieżąco reagować na Waszą aktywność na moim kanale. Dlatego teraz, po powrocie ze szpitala, chciałbym wszystkim Wam serdecznie podziękować za zainteresowanie i czas poświęcony na obejrzenie moich filmów. Dziękuję bardzo za wszystkie subskrybcje, komentarze i "łapki w górę". Są one wspaniałą motywacją do tworzenia nowych filmów i rozwijania kanału. Jeszcze raz bardzo dziękuję i w miarę poprawy zdrowia obiecuję rozpoczęcie prac nad przygotowaniem kolejnych odcinków.
Życzę Wam przede wszystkim dużo zdrowia!
Pozdrawiam
Artur Stachowiak
COVID-19 Podziękowania dla personelu medycznego.
Film z osobistymi podziękowaniami dla służb ratowniczych i personelu Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Grodzisku Wielkopolskim.
Переглядів: 1 505
Відео
MAGNETOWID - historia nieznana / VCR - history unknown
Переглядів 15 тис.3 роки тому
Powrót płyty winylowej ponownie skierował naszą uwagę na analogowe źródła dźwięku. Wspomnienia z tamtych czasów są ciągle żywe. Dlatego w dzisiejszym odcinku zdecydowałem się pozostać w świecie analogowego brzmienia. Chcę przedstawić Wam bohatera analogowych czasów, którego nie każdy kojarzy wprost z urządzeniem do zapisu i odtwarzania dźwięku. Z mojego doświadczenia wiem, że dla wielu z Was bę...
CD vs. VINYL
Переглядів 31 тис.3 роки тому
CD vs. VINYL - decydujące starcie? "Umarł król ... niech żyje król!" takie słowa słyszeliśmy, gdy po premierze standardu CD płycie analogowej wróżono szybką i pewną śmierć na rynku nośników audio. Jednak życie cały czas nas zaskakuje i aktualnie jesteśmy świadkami renesansu tego źródła dźwięku. Dlatego w dzisiejszym odcinku zdecydowałwem się porównać te dwa standardy audio. Dla wielu z Was, to ...
SŁUCHANIE MUZYKI
Переглядів 4,3 тис.3 роки тому
Witajcie! Czy wiecie, jak poprawnie słuchać muzyki? Czy wiecie jak przygotować się do poważnej sesji odsłuchowej? Co wpływa na ostateczne wrażenia z sesji odsłuchowej? Ten odcinek polecam tym wszystkim z Was, którzy poważnie słuchają muzyki oraz tym, którzy muzyki poważnie słuchać chcą. ZAPRASZAM! Welcome! Do you know how to listen to music correctly? Do you know how to prepare for a serious li...
GRAMOFONOWY EKSPERYMENT
Переглядів 5 тис.3 роки тому
AUDIOmonolog Laboratorium to cykl, w którym zobaczycie szereg doświadczeń i eksperymentów związanych z dźwiękiem. Prostym i jasnym językiem postaram się wyjaśnić fizykę przedstawionych zjawisk oraz wytłumaczyć, jak one przebiegają. W dzisiejszym odcinku w prostym doświadczeniu pokażę analogowy charakter płyty gramofonowej. Wszystkich posiadaczy gramofonów zachęcam do powtórzenia tego doświadcze...
CYFROWE POŁĄCZENIA AUDIO
Переглядів 2,3 тис.4 роки тому
W dzisiejszym odcinku jasnym i prostym językiem krótko porównamy dźwięk analogowy i cyfrowy. Zastanowimy się, czy odtwarzacz CD pracujący tylko jako napęd musi być drogi. W krótkim teście pokażemy również wpływ jakości odtwarzacza CD na poprawność przesyłania sygnału audio z wyjść cyfrowych. ZAPRASZAMY! audiolub.pl/viewtopic.php?f=38&t=1153#p15727 In today's episode, we will briefly compare ana...
Pat Metheny ECM 24bit/96kHz!
Переглядів 1,6 тис.4 роки тому
AUDIOmonolog NEWS! ECM udostępnia do pobrania i strumieniowania wszystkie 11 albumów Pat Metheny / Pat Metheny Group w plikach wysokiej rozdzielczości 24bit/96kHz. W filmie szczegóły tego projektu. ZAPRASZAMY! ECM provides download and streaming of all 11 Pat Metheny / Pat Metheny Group albums in high resolution 24bit / 96kHz files. Details of this project are shown in the video. ENJOY WATCHING...
SŁUCHAWKI vs. ZESTAWY GŁOŚNIKOWE / HEADPHONES vs. LOUDSPEAKERS
Переглядів 3,3 тис.4 роки тому
W dzisiejszym odcinku jasnym i prostym językiem opowiemy o zaletach i wadach odsłuchu muzyki na słuchawkach i zestawach głośnikowych. Wyjaśnimy również, dlaczego odsłuch nagrań stereo na słuchawkach znacząco różni się od odsłuchu tych samych nagrań na zestawach głośnikowych. ZAPRASZAMY! In today's episode, we will use clear and simple language to tell you about the advantages and disadvantages ...
ZAKRES DYNAMIKI vs. LOUDNESS WAR / DYNAMIC RANGE vs. LOUDNESS WAR
Переглядів 4,4 тис.4 роки тому
W pierwszym odcinku naszego programu omówimy jedną z podstawowych cech charakteryzujących każde nagranie dźwiękowe. Opowiemy o zakresie dynamiki nagrania dźwiękowego. W kontekście zakresu dynamiki odniesiemy się również do bardzo niepokojącego zjawiska, jakim jest w świecie współczesnego masteringu audio trend, znany jako LOUDNESS WAR. Zaprezentujemy problemy w odsłuchu nagrań o dużym zakresie ...
Moim zdaniem materiał jest bardzo słaby i nie ma nic wspólnego z faktami - totalna amatorka na poziomie przedszkolaka !
Tylko że materiał na płyty analogowe są inaczej przygotowywanie niema takiej kompresji jak na płytach CD. najśmieszniejsze jest to że płyta CD ma bardzo szeroka dynamikę której nie wykorzystujemy gdyż wszystko jest mocno skompresowane wystarczy spojrzeć na widmowy zapis płyty CD
one współistnieją a nie rywalizują!!
Profesionalny Kanal❤Szacunek👍😊 Dla mnie Vinyl wygrywa ale tylko prawdziwie analogowy😉Proces sluchania jest wyjatkowy ale musi byc w 100% analogowy a nie tylko w 50%.Nsjlepiej na sprzecie Vintage😉
Zabrakło informacji o zapisie dźwięku cyfrowego na ścieżce obrazu w jakości CD. Niestety albo dobry dźwięk bez obrazu ale obraz z gorszym dzwiękiem analogowym.
Audiofile to audiodebile.
Szkoda że standard CD nie zapewnia możliwości zastosowania gęstszego zapisu np. max 35minut co BARDZO poprawiło by dynamikę
chętnie bym rozważył kupno odtwarzacza cylindrów no i wydań klasyki na tym nośniku
Płyta cd to informacje zapisane w formie kropka i kreska, jak alfabet morsa. Może jest to ciekawe, ale i prymitywne. Zapisywać coś w formie kropki i kreski. Cała istota informacji, kropka i kreska.
Oba formaty przegrały. Najpierw były formaty analogowe : winyl i taśma magnetyczna. Później weszał na chwilę kosmiczna płyta LD. Jakieś 5 lat póżniej CD. Po około 10 latach pojawia sie DVD ( która dopiero dorównuje płycie LD). Następnie w dynastii rodzą się dwie linie DVD HD i BlueRay. Poboczna linia dynastyczna wygrywa, czyli BR. Jenak na horyzoncie jest już rewolucja, podobnego formatu co LD/CD do analogu- pamięci flasch. Lecz i one na długo nie goszczą naszczycie, gdyż tuż za rogiem razem z nimi wchodzi dostęp serwerowy. I to on jest oststecznym zwycięzcą tego maratonu.
Trzeba było jeszcze wspomnieć że 33/45 to standarty po 2WŚ. Przed nią prędkość odczytu to było 78.
Szkoda, że do tego porównania nie weszła konkurentka płyty CD, czyli taśma metaliczna zwana też cyfrową. Niestety przegrała z CD przez szybkość dostępu do poszczególnych fragmentów nagrania, czy utworów w albumach muzycznych. A chodzą słuchy, że jakość dźwięku byłą lepsza niż w CD. No i jeszcze jedna konkurentka. Ale ta to już nawet dla CD to kosmita. To LaserDisck. Płyta strasza niż CD ale mogła przenościć obraz na lata przed odpowiednim formatem dla CD.
system DAT .... mało popularny....
Sam nagrywałem dźwięk na magnetowidzie. Z tego co pamiętam to był to Thompson stereo hi-fi. Miał wbudowany system nicam o ile dobrze pamiętam.
Zespół płyta/wkładka/przedwzmacniacz dają swoje specyficzne zniekształcenia, po prostu nieco inne brzmienie, które się ludziom podoba (mi też na przykład). Dlatego w ogóle mi nie przeszkadza to, że płyty są nagrywane z "cyfry", nie jestem jakimś wyznawcą analogu, po prostu podoba mi się ten dźwięk jaki daje winyl. Nawet jeśli to są po prostu dodatkowe zniekształcenia, to nie ma to większego znaczenia. To samo zresztą z lampami. One też dodają charakterystyczne zniekształcenia.
Sygnal audio stereo zapisywaly osobne glowice na bebnie. Ten wykres z chrominancja i luminacja nie ma sensu.
Nie bylo stacjonarnej glowicy stereo w VHS.
Musi cos pan z rekoma zrobic, sa nadpobudliwe.
Trochę kuriozalne porównanie oba formaty cyfrowy i analogowy są różne, podobnie różna jest ich zasada działania chociaż w obu przypadkach chodzi o to samo możliwość zapisu i odtworzenia dźwięku .Porównanie lepsze - gorsze trochę niedorzeczne to tak jakby porównać szybowiec i samolot odrzutowy co prawda oba "latają" ale wykorzystują do tego różną technikę
bardzo ciekawy materiał, dzięki!
No i git! Jak się człowiek przed odsłuchem prześpi, to i przewody zaczną grać, a może nawet odezwie się nowo kupione audiofilskie gniazdko za dwa tysiaki! 😃
zarówno Cd jak i vinyl mają swoje wady i zalety. Osobiście w zaleznosci od rodzaju muzyki czasem słucham z Cd a czasem z Vinyla. pozdrowienia. Tzw ciepło z płyty vinylowej zawdzięczamy chyba mniejszym zakresem częstotliwości, w porównaniu do CD stąd brzmienie wydaje się cieplejsze, jest mniej tzw. góry..
Płyta winylowa ma zalety jedynie w zakresie subiektywnego odbioru informacji dźwiękowej, plus tam jakieś bzdety typu - rytuał słuchania muzyki. Dziś wiele osób idealizuje zapis analogowy, wywyższając magnetofony i gramofony ponad wszystko. Z tego co można się zorientować, to większość z tych osób nie ma żadnego doświadczenia w tym temacie, coś tam wymyśla, no i powtarza brednie po innych im podobnych. Ja używałem magnetofony i gramofony na co dzień, i miało się tego serdecznie dość. CD to był przeskok w zupełnie inną epokę. Dziś mam mini muzeum starego sprzętu audio i czasem lubię sobie coś puścić z magnetofonu kasetowego. Jakość dźwięku nie jest dobra odnośnie dzisiejszych standardów, ale tu działa magia patrzenia na pracujący magnetofon, a jakość odtwarzanej muzyki schodzi na drugi plan. Z gramofonem w zasadzie jest podobnie. Jeżeli ktoś ma stare płyty to z pewnością są one już lekko zjechane, więc kontemplowanie muzyki stricte jest mocno utrudnione, czasem zupełnie niemożliwe. Kupowanie dzisiejszych wydać płyt ma sens jedynie wtedy, gdy sprawia nam przyjemność cały rytuał słuchania na gramofonie. Wiele osób utożsamia gramofon z perfekcyjnym źródłem dźwięku. Niestety mylą się. Ten system zapisu i odtwarzania jest najbardziej ułomny z tego, czym dysponowaliśmy i dysponujemy dziś. Technicznie jest to bardzo słaby system nie gwarantujący muzyki na wysokim poziomie. Słuchając starych płyt, realizowanych w studio w pełni analogowo, ma jakiś sens nawet w obliczu dyskomfortu związanego z systemem odtwarzania typu trzaski, szumy, "ubytki" w dźwięku związane z niszczeniem płyty przez igłę, To faktycznie jest takie magiczne, po prostu obcujemy w pełni z analogowym dźwiękiem z poprzedniej epoki. Dla "archeologów" i młodych słuchaczy, to ma sens. Natomiast nie ma sensu kupowania cyfrowego materiału zwalonego na winylową płytę. Pomijając już to, że technicznie dźwięk ulega pogorszeniu, to na dodatek starając się ograniczyć techniczne niedoskonałości płytowego zapisu wydawca po prostu w pewnym stopniu go "polepsza", by zniwelować techniczne mankamenty odtwarzania płyty. Nie wspomnę o tym, że czasem dźwięk jest "unowocześniany", by sprostać wymaganiom dzisiejszej mody na określony dźwięk. Muzyka z takiej płyty nie nadaje się do kontemplowania dla osób, które zwracają uwagę na realizm dźwiękowy. Dzisiejsze wydania to już nie jest ta sama muzyka, która jest na starych wydaniach. Wiele osób na nowo po wielu latach chciały wrócić do słuchania płyt winylowych, niestety, było rozczarowanie i zarzucenie tego pomysłu. Jaki sens ma słuchanie CD przerobionego na mocno niedoskonały i kłopotliwy system? Żaden! No chyba, że ktoś lubi cały ten rytuał związany z odtwarzaniem płyty, i lubi sobie na nią kręcącą się, po prostu popatrzeć. Z "audiofilskiego" punktu widzenia słuchanie nowych edycji starych płyt jest bezsensowne.
zgadzam się z tobą. Dokładnie jak napisałeś. Ja lubię posłuchać winyla właśnie na zasadzie rytuału :). Czasem mam ochote na "niedoskonałości: :) @@NecrosDeus
Analog jest lepszy, żeby pobić analog trzeba mieć hi endowy odtwarzacz CD.
Jaka bitwa? Wykopali trupa i go teraz pudrują. Wzmacniacze lampowe ładnie wyglądają. Ale są nie ekonomiczne i bardzo drogie. To zabawki dla zamożnych. Zamiast pakować kupę kasy w metal i szkło lepiej wydać na dobre zestawy głośnikowe. Płyta winylowa jest słabym źródłem dźwięku i tu nie pomogą nawet najdroższe gramofony. Ale sekciarze analogu mają swoje zdanie. Oni mają idealny słuch i słyszą przerwy między bitami CD. Śmieszne ludziki.
ja również "dziękuję" służbie zdrowia za to, że przez covid mój ojciec miał opóźnioną operację co przyczyniło się do jego śmierci. Jak widzę takie wypowiedzi to mnie krew zalewa. Życzę wszystkim zwolennikom plandemi wszystkiego co najgorsze. Kanał przez ten film powinien być całkowicie niezauważany choć wcześniej mi się podobał. Szkoda
Ja pozostaję miłośnikiem płyt cd, lubię ich format fizyczny i brzmienie. Nie zajmują dużo miejsca, a nie są tylko plikami w komputerze, nie są tak podatne na zuywanie itp. Winyle to wymagają zabiegów i nie ma siły, zużywają się, są bardzo podatne na uszkodzenia. Lubię też odtwarzacze mp3, nie jest z tym formatem tak źle jak wielu mówi.
Winyle obrosły mitami, jakie to są ach i och....ale parametry techniczne w porownaniu do CD to przepaść i tego nie zmienią gramofony za ileś tam set tysiecy. Glowny problem jaki słyszę to realizacja nagrań, starzy realizatorzy pomimo dawnych ograniczeń sprzetowych wkladali dusze do każdego nagrania, dzisiejsi realizatorzy to tylko naciskacze guzików na konsoli.
Nie rozumiem pytania kolumny czy słuchawki. To tak jakby ktoś sie zapytał: wolisz lody waniliowe czy kotleta schabowego?
Zapis analogowy, 90dB osiągnięte poprzez kompandorowy system redukcji szumów (bardzo podobny do DBX). nagrajcie se na to jakieś gołe piano albo bas.... ;D I wyjdzie szydło z worka!
Pierwszym magnetowidem STEREO HI - FI oferowanym na polski rynek przez Pewex był w 1991r Panasonic NV-F65EE (starszy o kilka lat od Pańskiej F-55) z najsolidniejszym Panasonic-owskim mechanizmem.Magnetowid już z góry sugerował, że można go wykorzystać do zapisu Audio Hi-Fi z racji pozbawienia go możliwości zapisu i odczytu obrazu w prędkości LP.Wersja z literkami EE (Est Europe) nie posiadała złącza EURO a jedynie komplet wejście - wyjcie Audio-video na gniazdach Cinch.Sprzęt nie posiadał też żadnego dekodera stereo, za to posiadał dwa standardy fonii mono CCIR,oraz OIRT, posiadał też przydatną funkcję playback NTSC na telewizorach w systemie PAL z częstotliwością ramki 60Hz.
Jedno i drugie ma u mnie dożywocie .
Zawsze po powrocie do domu ,zaczynam od wygrzewania audio , już po kilkunastu minutach zaczyna naprawdę grać .
Elektronika jest jak silnik samochodu, pracuje dobrze tylko przy pewnej temperaturze. W trakcie odsłuchu proponuję sprzęt dogrzewać Farelką, to naprawdę czyni cuda bo elektrony szybciej się przemieszczają.
Great video 👍👍👍👍
Najpierw ze 4 piwa i wieczor. Wtedy sprzet nie ma znaczenia. Tandeta brzmi jak audio za miliony;)
Gratuluje. Niestety odtwarzacz cd o brzmieniu "analogowym" kosztuje drogo, nawet bardzo.
Biedna plyta.
Nie ma zwycięzcy,wszystko ma swoje za i przeciw.Pan Adam Śmiałek w programie ,,TOWARY MODNE" doskonale to wyjaśnia.
W materii muzycznej ma Pan wiele ciekawych filmów, ale podziękowania za świadomie narzuconą nam kolejną formę depopulacji przy skandalicznym aplauzie służby zdrowia, oraz kłamliwym informacją że strony mediów i polskiego rządu klasyfikują niestety Pana do grupy osób, którzy albo świadomie lub oszukani przez media, służbę zdrowia i rząd także przekazują fałszywe na ten temat informację. Proszę się zaszczepić i to wielokrotnie to Panu polecam, a na pewno pańskie wywody i poczucie beznadziejnej wdzięczności zamieni się w zgoła inny obraz tej smutnej rzeczywistości...🥱👎
To pytanie pt. co lepsze, bigos słodki czy kwaśny? Tu nie ma dobrej odpowiedzi. Problem w tym, ze 90% komentujących prawdopodobnie nigdy nie mialo styczności ani z referencja vinylowa ani płytowa wiec porównują zwykly vinyl kupiony na giełdzie i cd z allegro. Gdy weźmiemy topowe produkty za gruba kase to dane na papierze przestają miec znaczenie i mozna sie lekko zdziwić jak dobrze a czasami lepiej od cd taki vinyl potrafi zagrac.
Jeśli "magia", to płyta winylowa. A jak rzeczywistość, to zdecydowanie CD.
Te achy i ochy nad winylem wynikają z jego niedoskonałości, co daje nam zmianę oryginalnego dźwięku. To jak "ciepłe" wzmacniacze lampowe. Dźwięk jest odbierany subiektywnie jako bardziej przyjazny dla naszego ucha. Lampa zniekształca sygnał w inny sposób niż tranzystor. Można to przyrównać do cięcia kloców drewnianych. Inaczej wyglądają brzegi pociętych kawałków gdy użyjemy tępej i ostrej siekiery. Te kawałki po tępej siekierze będą wyglądały dla nas bardziej ciekawie niż te z ostrej (tu nierówności i poszarpania, a tam równy ostry kant. Sam wolę słuchać płyty winylowej ze wzmacniacza lampowego, bo brzmienie jest takie "kojące". Ale gdy chcę naprawdę usłyszeć pełnię krainy dźwięków, to wybieram CD (choćby dynamika dźwięków nie zagłuszana szumami). Na winylu w najcichszych partiach nie usłyszę tupotu mrówki. To oczywiście żart, ale do tego się to sprowadza.
Jeśli nośnik "brzmi" to nadaje się tylko do kosza.
Jeżeli na współczesnej reedycji płyty nie stoi jak byk, że jest "remasterd from the original tape" takiej płyty nie kupuję. Nie widzę sensu w posiadaniu zapisu cyfrowego na winylu a tak właśnie produkowane są teraz płyty, z cyfrowego transferu. Ostatnia afera z MoFi i nie tylko utwierdziła mnie w tym przekonaniu. CD z kodem SPARS AAD brzmi tak jak współczesny winyl. Przekonałem się o tym wiele razy. W sumie lekcja nie była zbyt droga. Na okładkach płyt też powinien być ten kod drukowany aby było wiadomo co się kupuję. Wolę zostać przy winylach wydanych przed 80 rokiem.
Wszystko w historii ma swój czas, a wspomnienia połączone z przeżyciami i emocjami są bardzo silne i zostają w nas na zawsze. W tym czasie zmieniała się technologia i rynek, a my zostaliśmy Ci sami tylko starsi z tęsknotą do tych lepszych czasów.
Pięknie napisane. Pozdrawia audiofil z Krakowa.
do ZOMO i kartek na cukier ?
Mam 66 lat, dzisiaj przejechałem na rolkach ponad 15 km, przeżyłem PRL, winyle, CD, SACD, DVD, a obecnie mam super sprzęt do słuchania muzyki i nadal słucham winyli. Pomimo olbrzymiej kolekcji teledysków DVD i CD, twierdzę, że analogu niczym się nie zastąpi. Te CD, to dla leniwych, co leżą w łóżkach, biorą leki pobudzające i nie lubią się narobić. Winyl, to dynamika, która mnie dogania, ale nigdy nie wyprzedzi. Co do CD - to tak, jakbym lizał cokolwiek przez folię.
Są odtwarzacze, które potrafią zagrać równie "analogowo", jak vinyl a nie ma kłopotu z trzaskami, zużywaniem się nośnika po każdym odtworzeniu. Pomijam zakres dynamiki, pasma przenoszenia itd. Jeśli już jakaś alternatywa dla CD w postaci zapisu analogowego, to taśma
I nagrania z szybkością 38cm/s. Ostatecznie19cm/s. Oczywiście taśmy renomowanych producentów. Stomil czy ORWO to miernota.
Słucham muzyki z płytek CD, płyt winylowych, ale również z plików WAW, FLAC, Mp3 oraz WMA. Jednak największą wartością i zadowoleniem (PREMIUM) jest słuchanie płyt analogowych. Drugą sprawą jest, że nawet, gdy gromadzę jakieś pliki w postaci cyfrowej na Dysku Twardym to wcześniej dokładnie je przesłuchuję gdyż często bywa, że kolejne remasteringi cyfrowe pozbawiają utwory niektórych szczegółów, których użytkownicy często nie zauważają a dla mnie są bardzo istotne, tak jak by, chociaż kolejne trzy wersje Beatlesów "The Long And Winding Road" pierwszy remastering poprawił nieco, jakość ale następny "Mix 2021" wyciął i tak delikatny czanel Ringa, co jest dla mnie nie do przyjęcia. Tak samo Cliffa Richarda "Young Once" brzmi bardziej pełnie w wersji z analogu niż po remasteringu cyfrowym. Dla mnie osobiście ma to wielkie znaczenie.
I ty tak w koło słuchasz tego samego? Nie wiem czy to zdrowe jest :D
@@cezaro2336 No nie do końca. Słucham też nowości, jednak co raz mniej znajduję tego co mi się podoba. Człowiek za młodu kształtuje swoją wrażliwość muzyczną i po prostu lepiej się czuje z tą swoją muzyką. Producenci robią tyeż różne remasteringi oraz mix-y starych ale nie tuzinkowych nagrań i na prawdę można odkrywać je na nowo. Choćby wydane parę tygodni temu, nowe wydanie "Revolver" The Beatles Mix 2022 - przykładowo utwór "Taxman" zupełnie inaczej słucha się na słuchawkach niż wersję po remasteringu cyfrowym z 2009 roku, która na głośnikach brzmiała OK jednak niektóre efekty nie były dostosowane do słuchania na słuchawkach. Marzę jeszcze o zakupie dwóch płyt LP winylowych, właśnie to ostatnie wydanie Revolver-a -The Beatles oraz również Beatlesów "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band" po remasteringu cyfrowym w 2009r. Tą drugą mam na CD, jednak gdy słucham z gramofonu to jestem w innym Świecie. goombay
Powiem tak. Gdy jadę swoim kilkuletnim samochodem, robi to na mnie takie wrażenie, jak obsługa pralki, mimo że przyspiesza do setki w kilka sekund, jest ciche i ma klimę. Gdy mam okazję przejechać się oldtimerem z 1959 roku, Mercedesem z 35’, Citroenem 2CV, naszym „Maluchem”, czy nawet Starem 660 bez synchronizacji, to jest święto. To jest przygoda. To jest przeżycie. Nie powinno się porównywać słuchania muzyki na CD i winylu, bo to dwa różne poziomy odczuć wyższego rzędu. Dla „szybkich i wściekłych”, dla ludzi „puszczających” muzykę (celowo nie mówię słuchających) ot tak, żeby zrobić tło są CD, Mp3 i streaming. Dla ludzi, którzy do słuchania muzyki przygaszają światło, siadają w fotelu i biorą do ręki okładkę celem jej kontemplacji są płyty winylowe. To dwa różne światy.
Zgadzam się w pełni. Sam dla dobrego nastroju słucham płyty winylowej, ale jeżeli chcę być uczestnikiem koncertu "na żywo" muzyki poważnej rockowej czy jakiejkolwiek, którą uwielbiam, to niestety winyl wymięka. Z tą dynamiką i przesłuchami międzykanałowymi spada do innej ligi.
@@michaparasol9892 Nie do końca się mogę zgodzić. Dobra płyta winylowa w parze z przyzwoitą wkładką potrafi zdyskwalifikować CD. Zarówno w przypadku winylu jak i cd wszystko zależy od tego, jak została zrealizowana. Czasy, gdy cd było synonimem jakości dawno już minęły. Nadeszły czasy "Loudess war", czego przykładem mogą być płyty, takie jak Metalica "Death Magnetic", Depeche Mode "Playing the Angel" czy Red Hot Chili Peppers "Californication". Podobno były nawet przypadki ich zwrotów do sklepów z powodu przesadzonej kompresji dynamiki. Tego po prostu nie da się słuchać. i nie ma znaczenia nośnik, nie ma znaczenia, że odtwarzacz cd może osiągnąć dynamikę rzędu 90dB skoro realizator płyty spłaszcza ją do 60dB. Od wielu lat zauważyłem następujący trend: Płyty CD brzmią coraz gorzej a płyty winylowe coraz lepiej.
@@-Kamyk- z tymi coraz lepiej brzmiącymi winylami to nie wiem skąd to masz. Reedycje wielu zacnych płyt na LP to po prostu skok na kasę naiwnych. Brzmią jakby ktoś to tłoczył z MP3 bez jakiegokolwiek masteringu. I nie mówię, że wszystko, bo oczywiście tak nie jest. Sam kolekcjonuję winyle i nie jest to powód do radości. Tym bardziej, że czasami stare tłoczenia są praktycznie niedostępne. Nowe kosztują tyle, że powinny być naprawdę wspaniałej jakości.
@@1983mhc Odniosłem się do Twojego wpisu, ale cenzura z powodów mi nieznanych, bo pisałem merytorycznie, rzeczowo i kulturalnie, usunęła to, co odpisałem a drugi raz już mi się nie chce.
Moim zdaniem klasyczne samochody nie dają mają porównania z przeżyciami w jeździe parowozem. Oczywiście nie uznaję takich z mechanicznym podajnikiem węgla. Zabierasz rodzinkę, na zmianę sypiecie węgiel do kotła i wio!
Właśnie znalazłem ten kanał, zobaczyłem ten oto film i na dzień dobry dziękuję, postoję.
Płyty winylowe z czasem się degradują i jakość spada. Analogicznie jest w przypadku CD, tyle że wolniej. Jednakże sam napęd po kilku latach eksploatacji też się zużywa i pojawiają się problemy z odczytem. Moim zdaniem muzyka na HDD jest najlepszym wyborem. Jakość pozostaje ta sama, a w dodatku robiąc kopię pliku, absolutnie nic nie tracimy na jakość.
dlatego trzeba posiadać sporą kolekcje płyt, wtedy nie katujemy na okrągło tych samych i tak szybko się nie zużywają. Muzyka na hdd jest dobra dla ludzi, którzy tratują to bardziej po macoszemu. np. przegląda internet i coś mu tam gra w tle albo podczas sprzątania itp.
Obejrzałem z wielkim zainteresowaniem film . I niestety z wielkim smutkiem musze stwoerdzić ,że kompletnie nie zroumiał Pan co się dzieje w Śeicie muzyki a szczególnie nośników muzyki .Po pierwsze musi poznac Pan --a nie zna pierwsze i drugie prawo Mariusza odnośnie muzyki i filmów . Pierwsze prawo Mariusza brzmi : Jeżeli utwór muzyczny jest lichy , będzie lichy zarówno na płycie analogowej jak i na nośniku cyfrowym / Drugie prawo Mariusz odnośnie filmów brzmi . Jan Film jest słaby tio jest słaby zarówna na taśmie VHS jak i w 7 K telewizji . To sa podstawy A teraz o porownianiu płyt analogiwych i zapisu cyfrowego . Otóż w Polce i na Śwecie są trzy grupy urzytkowników sprzętu muzycznego " 1. Melomani to 90 % Świata muzyki -to wielbiciele muzyki nieraz danego rodzaju . Ja akurat Jazzu i muzyki country . 2. Audiofile-- 5 % to tacy ,których psają jest posiadanie super jakościowego sprzętu . Tacy ludzie mają nieraz jedną płytę . BO ich nie interesuje muzyka ale jakość jej odtwarzania . 3. Zbieracze -- to choroba ale jak umiarkowana to pasja hobby . Zbierają na przyklad sprzęt Unitry -to pasja .Ale mogą zmierac dla zbierania --to choroba . Tak więc meloman jest zakochany w swojej muzyce . I tu dochodzomy do sedna sytuacji . Otóż Świat muzyki i filmów się komercjalizuje . Wielcy oligarchowie i kapitaliści chc ą opanować rynek słuchaczy ,muzyki . Po co wam płyty . W tou tube i w chmurze macie wszystko . A tylko za drobną ołatą macie wszystko . Po pierwsze koszty odsłuchowanoia muzyki w sieci sa astronomiczne . Nawet tej muzyki która jakoby jest darmowa . Nie jest darmowa . W zamian ktoś ruduje mój mózg reklamami . A ja reklam nie lubię i nie lubię jak mi ktoś kit wmawia . Czyli zaczynam być służącycm niewolnikiem . Mając nośnik to mój nośnik i inaczej wygląda sprawa prawna . Ja kupując nośnik płace tantiem i muzuyka na nośniku jest moja . MOgę robić z nią co chcę . MOgę zaprosić 1000 osób na imprezę i odtwarać 1000 razy . A w you tube nie mogę . Ten uwór nie jest mój . Mozna godziny opowiadać Pan i tak nie za bardzo rozumie bo na Filmie nie pisną Pan ani razu o tej sprawie . Dalej Przecież macie w you tube wszystką muzykę . Nieprawda . Ja zbieram płyty szelakowe z muzyką big-bendów przedwojennych . NIkt nie wyda takiej niszowej muzyki . Czyli ten Śait muzyki jest niedostę za posłuchanie sobie /pny . Dlategi ci ,któzy mają własne nośniki wygrali , Nadal mogą być melomanami . I słuchać swojej muzyki darmo . Jak chcą i kiedy chcą . To wolny Świat a nie chmury i olgarchów jak Gates i jego kumplke ,któzy chcą aby wszystko było w chmurze i płatne. To histopryczna pułąpka . Kto sie da w tę pułąpkę muzyki striminopgej wpuścic Przegrał . Staje nię niewonikiem i musi zapłącić O to chodzi
Jestem audiofilem i wielbicielem muzyki.Mam duzo plyt.CHODZI O TO ZEBY MUZYKI SLUCHAC W JAK NAJLEPSZEJ JAKOSCI .Na dobrym sprzecie naprawde wszystko slychac.Nie masz racji w tym co mowisz
A do której grupy ja się zaliczam? Mam kilkanaście płyt winylowych z lat osiemdziesiątych/dziewiećdziesiątych, których słuchałem jako dziecko/nastolatek. Perfect, Maanam, Republika, Lady Pank i parę innych perełek, które dostałem zza oceanu w prezencie. Leżą w szufladzie od lat i trochę mi szkoda że nie mogę sobie ich posłuchać. Szkoda też się ich pozbywać. Mam też trzydziestoletni wzmacniacz Sony, nieużywany od ok. dziesięciu, w którym właśnie wymieniam elektrolity. Jak tylko doprowadzę go do działania to kolejnym krokiem będzie zakup gramofonu, żeby móc sobie posłuchać moich płyt. A jeżeli do tego dojdzie, to pewnie zechcę dołożyć parę nowszych tytułów. Audiofilem na pewno nie jestem, ale słuch mam całkiem dobry i na niuanse dźwiękowe wyczulony.