Można się spodziewać, że telefony produkcji Poltelfonu będą działały minimum 20 lat, tak jak i komunistyczne pralki, telewizory i lodówki, a nawet jak coś się zepsuje, to będzie można to naprawić i do tego tanio. Do tego produkują je polskie zakłady przemysłowe. Zaś w dzisiejszej Polsce to wszystko psuje się zaraz po okresie gwarancji, nie opłaca się naprawiać, tylko trzeba kupować nowe, by nabijać kasę korporacjom.
Wszędzie kamery, propagandowe wiadomości w TV, idiotyczne bilboardy na ulicach - oto Polska za PiSu i Platformy. Komunizm sobie upadł, ale mamy nowy rodzaj dyktatury.
Gorzej jak w koreii polnocnej!!!Ale mysle ze mogloby tak byc !Jaki jest Lechu Walesa ale powinnismy przymknac oko na jego fanaberie juz za samo to ze obalil ten chory System.
Bardzo Polska się zmieniła. Widać tutaj, ze w 2014 bylo inaczej niz dzisiaj. To Tusk chyba wyedy rządził - straszne. Nawet nowoczesnych telefonów nie było.
Jakby ktoś narzekał, jak to źle jest w Polsce - gdyby komuniści się utrzymali, mogłoby być tak, jak w filmie albo jeszcze gorzej (vide Korea Płn. - "raj na ziemi")...
Ciekawa koncepcja jak by wyglądało teraz PRL ale jak na moje mocno przejaskrawione. Już przed upadkiem PRL-u była wizja komunizmu z twarzą a pierwszym krokiem ku temu było moratorium na karę śmierci. Może w Korei płn. tak to wyglądało w 2014. Teraz można bez problemu odwiedzić większość komunistycznych krajów wliczając w to wyżej wymieniony ( jedna osoba ma kanał w którym pokazuje podróże do Korei płn. ) a najlepszym przykładem są chyba Chiny. Niby to komunistyczne a dobrobyt jakiego pozornie demokratyczna PL jeszcze długo nie osiągnie. Przynajmniej w większych miastach.
Za takie herezje na temat ustroju socjalistycznego jak: -telefony NMT, takie jakich używali biznesmeni w latach 80 (telefon Anii, hybryda Tulipana z anteną teleskopową), czy telefony przypominające pierwsze modele GSM Motoroli z 1996/1997 (telefon Julii - Poltelfon) jako dominująca forma telefonii komórkowej w 2014 roku, -czasopismo, które połowę pensji Julii (nawet w latach 80 tyle kosztowały co najwyżej bardzo wysokiej jakości dżinsy, a czasopisma były kilka-kilkanaście razy tańsze) w 2014 roku, -kolekcjonowanie puszek po piwie z Peweksu w 2014 roku, że rzekomo byłyby tak drogie, że można byłoby je pić tylko od święta, -internet na poziomie z 1995 w roku 2006 (w rzeczywistości na prawie całym świecie internet WE WSPÓŁCZESNYM ROZUMIENIU pojawił się w prawie identycznym czasie, czyli w okolicach 1994-1996 roku, a Polska była co najwyżej rok do tyłu za USA) i w 2014 roku na poziomie typowym dla roku 2003, -magnetofon typu jamnik z początku lat 90 jako jedyny przystępny dla Polaka cenowo odtwarzacz, -telewizor CRT jeszcze z zaokrąglonym ekranem, typowy dla telewizorów z końca lat 90 i przedstawienie pilota jako szczytu techniki w 2014 roku, -prymitywna grafika 3D w spotach telewizyjnych, bardzo ograniczona, ale już trójwymiarowa, typowa dla lat 2001-2002 w 2014 roku AUTORZY TEGO FILMU POWINNI ODSIEDZIEĆ ZA KRATAMI KILKA DEKAD, ALBO I CAŁĄ RESZTĘ ŻYCIA! PRL i żaden z demoludów nie był tak bardzo zacofany względem np. ówczesnego RFN, jak życie przedstawione na filmie! Teraz w Polsce ludzi bardziej stać na technologię (jakąkolwiek technologię - czy to w elektronice, telefonii, telewizji, kosmetykach, żywności) bo wszystkich bardziej stać na technologię! Czy myślicie, że w RFN 35 lat temu stosunek technologia/cena/średnia pensja był identyczny co teraz?! Opanujcie się, Solidaruchy! Tak wielkie zmiany jakie miały miejsce w Polsce w latach 90 i 2000 były wszędzie bez względu na powojenną przeszłość! Zmiany te w RFN były może tylko minimalnie mniejsze, ale nadal ogromne! Przestańcie Solidaruchy pierdolić takie herezje do młodych ludzi, bo oni faktycznie mogą w takie bajki uwierzyć!
Zachodnie słodycze, czy kosmetyki sprzedawane w Peweksach nie były jakoś specjalnie drogie w porównaniu z polskimi, masowo produkowanymi odpowiednikami w powszechnym obrocie. Jeżeli nawet były 3 razy droższe niż polskie "odpowiedniki" z powszechnego obrotu, to były 3 droższe nie ze względu na "oderwaną od rzeczywistości strukturę płac i cen", a ze względu na lepszą jakość. Jaką teraz jakość mają zachodnie: batoniki, czekolady, napoje słodzone, pasty do zębów, kremy nawilżające i inne rzeczy, które w latach były dla Polaków pseudoluksusowe? Większość towarów w Peweksach nie była wcale luksusowa i miała stosunek jakości do ceny tak samo dobry, jak "odpowiedniki" z powszechnego obrotu. Luksusowe były tylko towary naprawdę prestiżowe, typu whisky, brandy, czy koniaki. Może i np. peweksowy batonik z RFN kosztował 3x tyle, co polski batonik w powszechnym obrocie. Ale, jaka była różnica w jakości między jednym, a drugim? Mimo, że kosztował 3x tyle, to i tak prawie każdy wolał kupić tego peweksowego, a ten polski wybierał tylko najniższy plebs. Teraz, wiele zachodnich słodyczy, napojów, kosmetyków - również tych samych marek, które w czasach peweksów były synonimem idealnej jakości ma oddzielne wersje robione na rynki byłych demoludów, dlatego pozorny stosunek ceny tych wyrobów do pensji jest podobny na zachodzie. Wyobraźcie sobie jednak, co by się stało, gdyby u nas zlikwidowali oddzielne wersje dla demoludów i rzucili chipsy, Nutellę, Pepsi, proszki do prania i pasty do zębów ze składem identycznym, co w Niemczech w każdym supermarkecie? Różnica w cenie identyczna, co między polskim chłamem dla plebsu (teraz funkcję tego chłamu przejęły gorsze odmiany zachodnich marek produktów), a pseudoluksusowymi wyrobami z "lepszego świata", czyli około 3-krotna! Większość przyziemny rzeczy w tzw. "dewizówkach" była zupełnie osiągalna i wręcz tania w porównaniu ze swoją jakością (nie wiem, czy różnica w jakości tego samego rodzaju produktów między najpopularniejszym wariantem "dewizowym", a najpopularniejszym wariantem "powszechnym" nie była nawet większe niż wspomniana 3x wyższa cena) (tego typu pseudoluksusowe sklepy istniały w każdym demoludzie i nadal są one częścią rzeczywistości każdego głęboko socjalistycznego państwa (pomijam Chiny, gdzie socjalizm jest obecnie zupełnie inny) ). Zauważyłem, że głównym problemem, związanym z tym, że polskich rodziców "nie było stać na dobre ubrania, dobre słodycze i dobre zabawki" dla dzieci były uzależnienia ich ojców. Niby nie było stać na gumę z Peweksu dla dzieci, ale na "czystą" - również z Peweksu dla taty, to było stać codziennie? Znałem wiele takich rodzin, które się bardzo użalały nad sobą w latach 80 XX wieku. Może i spożycie alkoholu było niższe, ale jakie było spożycie alkoholu wśród ludzi młodych, a w szczególności ludzi młodych posiadających małe dzieci? Teraz alkoholicy to głównie 50-70 - letnie dziady, których dzieci są już dawno "na swoim", a wiele z nich ma nawet własne dzieci! Jaki procent osób skrajnie uzależnionych od alkoholu wśród 30-, 35- lub 40-latków był kiedyś, a jaki jest teraz? Jaki procent ludzi chociażby w moim pokoleniu (urodzeni pod koniec lat 90) miał ojca alkoholika, a jaki to był procent wśród ludzi 20 lat starszych (urodzeni pod koniec lat 70)? Zapewniam, że wśród tych 20 lat starszych odsetek rodzin "alkoholowych" był kilkukrotnie większy niż w moim pokoleniu! I to raczej tu była przyczyna wszechobecnej nędzy, beznadziei i dziadowania przez całe pokolenia! Założę się, że gdyby osoby uzależnione od alkoholu stanowiły w latach 80 taki sam procent wśród rodziców małych dzieci (dzieci do 10 roku życia), jak obecnie, to większość rodzin podstawowe, przyziemne produkty w "dewizówkach" kupowałaby codziennie! Pomijam drogie alkohole, drogie dżinsy, czy słodycze klasy premium, a mówię jedynie o najtańszych, podstawowych produktach z "dewizówek", które były bardziej warte swojej ceny niż paskudne "odpowiedniki" z powszechnego obrotu - bardziej warte swojej ceny również z perspektywy mieszkańca demoludów. Warto było płacić 3x więcej, skoro różnica w jakości była pewnie jeszcze większa, więc warianty z "dewizówek", relatywnie do jakości były bardziej opłacalne!
Fajna rzecz. Usłyszałem dziś o tym filmie w Radio357. W 1989 roku miałem 17 lat... była i bieda i trochę syf, ale na szczęście wyszliśmy jednak z bagna. Szkoda, że teraz przez Ruskich, znowu nastają "słabe" czasy.
ale tępa propaganda. przypomina mi te albumy z lat 50 o Polsce przedwojennej - dawniej i dziś, ze zdjęciami biednych bezzębnych dzieci robotniczych Powiśla zestawionymi z uśmiechniętymi blondynkami z przedszkola na Mariensztacie :) Rozumiem, że po obejrzeniu mam się cieszyć ty, że żyję w najlepszej z możliwych rzeczywistości i być wdzięcznym naszym ukochanym przywódcom, bohaterom heroicznej transformacji? No nie wyszło, bo to zbyt prymitywne.
Film ma problem już przy założeniu. PRL nie upadł dlatego, że Solidarność go obaliła, upadł, bo był bankrutem, i gospodarka się rozłożyła. Dlatego prowadzone rozmowy przy okrągłym stole, bo to była dla władzy komunistycznej konieczność. Gdyby w 1989 roku nie doszło do Wyborów Czerwcowych, to w latach '90 z komunistów nie byłoby czego zbierać. Ostatecznie środki skończyłby się na opłacanie resortów siłowych, a jak wiadomo, gdy policja i wojsko nie dostają pieniędzy, to każda władza po prostu upada, w najlepszym przypadku z powodu bezczynności służb porządkowych. Tak jak pisałem PRL w 1989 był już gospodarczym trupem, (nie tylko PRL, prawie wszystkie kraje demo-ludu), co za tym idzie dla komunistów jedynym ratunkiem było "podzielenie się władzą", jednak trochę nie doszacowali społecznego oporu, i ostatecznie tą władzę stracili, i musieli się przefarbować, na SLD, (czy dzisiejszych ludzi Czarzastego).
Ciekawe, że w telewizji powiedzieli o buntach w obwodzie ukraińskim. Akurat za czasów ZSRR Ukraina miała status republiki związkowej, na obwód byłaby zwyczajnie za duża.
Też inną rzeczą jest to, że Sowieci byli dosyć hojni w tworzeniu republik, zwłaszcza jeżeli na ich terenie mieszkała mniejszość narodowa z sąsiadującego państwa (rzecz jasna kapitalistycznego, jeżeli było socjastyczne to wtedy próbowano mniejszości wmówić że są innym narodem np. Rumuni i Mołdawianie) tworzono wtedy takie republiki aby mieć pretekst do inwazji w celu jak to się mówi ochrony pobratymców czy też podważenia legalności rządu.
@@kuker583 przed 1989 nikt prawie nie mial telefonu w polsce a w europie zachodniej prawie kazdy. Moze telefony bylyby lepsze niz na tym filme ale tylko elity by je mialy. Takie ja mam zdanie
Polski Ład w natarciu. Towarzysz Jarosław może być dumny! Żadnego LGBT, żadnej Unii, niezależny (od umysłu, prawa i zdrowego rozsądku) Trybunał Konstytucyjny (Julka, lepiej pierogów nie przypal!). Marzenie PiSiory nam robią!
Co to jest? Nawet jak by do dzisiaj był w Polsce socjalizm to nie było by takiego czegoś jak pokazano w tym filmie. Przesadzili strasznie w tym filmie. To jest zupełny absurd a nie film paradokumentalny. Kurwa dwa razy to oglądałem pojebani są Ci co ten film zrealizowali.
Wiecie... nie przekonał mnie ostatecznie ten paradokument. Drętwe "aktorstwo", niespójności scenariuszowe, naciągana historia, za dużo bzdur, czego najlepszym symbolem są chyba dwa Pałace Kultury. A przede wszystkim nie bardzo wiadomo, po co właściwie on powstał, co zasadniczo wnosi. Nie dostrzegam żadnej wartości dodanej. A szczytem ironii jest to, że dokument miał być nakręcony przez Szwedów we współpracy ze szwedzkim instytutem wolnego słowa i praw człowieka, podczas gdy są to wartości, które przydałyby się teraz samym Szwedom. ;) No i co tu robi Czubówna? Że niby program przyrodniczy?...
Ale polaczki są zjebani umysłowo. Komunizm to komunizm tamto komunizm zły komunizm łyyyyy.... Kurwa. Każdy ustrój jest dobry tylko trzeba umieć rządzić do chuja.
Cały problem z oceną socjalizmu przez współczesnych polega na tym, że ludzie myślą, że dalej by było jak w 1980 roku. I tak chyba myślał również autor tego filmu, bo rzeczywistość z "Misia" - tylko jeszcze bardziej uwstecznioną w kierunku epoki Bieruta - przeniósł do 2014 roku. Nikt nie wie, jak by wyglądała Polska gdyby nie zmiany 1989 roku, ale w najgorszym wypadku wyglądała by tak jak obecna Ukraina albo Białoruś. A to co mamy w filmie to istna Korea Płn. Szkoda, że nikt nie zakłada że nasz kraj mógł pójść inną droga transformacji i wyglądać jak współczesne Chiny albo bliższe nam Czechy. Nie mówiąc już o socjalistycznej Szwecji właśnie, która jakoś może mieć wolny rynek i gruby socjal, jednocześnie nie wysyłając swoich chłopców na głupawe wojny do Afganistanu, żeby zrobić laskę tzw. "sojusznikom". A tak na marginesie: to, że mamy obecnie przyzwoite telefony, samochody i telewizory to nie jest zasługa żadnego z rządów po 1989 roku, bo tych rzeczy się zwyczajnie w Polsce nie produkuje. Natomiast niezaprzeczalnym jest, że wraz z transformacją 1989 roku zaimportowaliśmy też bezrobocie, zorganizowaną przestępczość, narkotyki, bardzo płytką rozrywkę telewizyjną i całą gamę nerwic jako pochodne stylu życia polegającego wyłącznie na pogoni za pieniądzem.
No właśnie, wojna w Afganistanie. Za PRL-u jakoś władze nie prosiły ZSRR, by nasi żołnierze brali udział w radzieckiej wojnie w Afganistanie. Oczywiście, jakby ZSRR zażądał tego, to by musieli, ale władze Polski o to nie prosiły. "Demokratyczne" władze III RP same prosiły o to Amerykanów. Za PRL-u władze potrafiły nam zapewnić na tyle niezależności, na ile było to możliwe, obecne władze to nadgorliwie służą Zachodowi.
Ta stara waluta to był dopiero absurd! Ja pamiętam jak mi mama w 1993 dała na słodycze cały plik,już nie pamiętam ile ale paręset tysięcy miałem... Dziś za taką kwotę miałbym dom i luksusowy samochód... Inflacja sprowadziła normalniejsze sumy a nie jakieś miliony...Ale w sumie kiedyś każdy był milionerem to trzeba doceniać(hehe 😁)
Prędzej czy później i tak by komuna padła, bo wówczas sajuz był już bankrutem. Edit: swoją drogą ciekawe jakby się wtedy odnalazł Kościół Katolicki? Ciekawe jakby nakręcić drugą część właśnie odnośnie Kościoła:D Edit ***** *** 15.10.2023❤
![Sting - Moon Over Bourbon Street [HQ sound]](http://i.ytimg.com/vi/GLXQGx4UWsU/mqdefault.jpg)
![Sting - Moon Over Bourbon Street [HQ sound]](/img/tr.png)
Oglądam właśnie na TVP 3 , bardzo ciekawa produkcja . Polecam 😊
Kto to nakręcił.Wyłączanie wody i prądu kłamstwa .Może w latach 60 ale ściema.Żyłem w tedy.
Można się spodziewać, że telefony produkcji Poltelfonu będą działały minimum 20 lat, tak jak i komunistyczne pralki, telewizory i lodówki, a nawet jak coś się zepsuje, to będzie można to naprawić i do tego tanio. Do tego produkują je polskie zakłady przemysłowe. Zaś w dzisiejszej Polsce to wszystko psuje się zaraz po okresie gwarancji, nie opłaca się naprawiać, tylko trzeba kupować nowe, by nabijać kasę korporacjom.
jestes pierdolniety
Wszędzie kamery, propagandowe wiadomości w TV, idiotyczne bilboardy na ulicach - oto Polska za PiSu i Platformy. Komunizm sobie upadł, ale mamy nowy rodzaj dyktatury.
13:26 Teraz znacznie gorsze są spoty reklamowe partii.
oglądałem ten film w 2014 roku ( ale tylko urywek) wciągnął mnie. Dzisiaj sobie o nim przypomniałem, wygooglowałem i pyk! jest na UA-cam 🙃
Gorzej jak w koreii polnocnej!!!Ale mysle ze mogloby tak byc !Jaki jest Lechu Walesa ale powinnismy przymknac oko na jego fanaberie juz za samo to ze obalil ten chory System.
Bardzo Polska się zmieniła. Widać tutaj, ze w 2014 bylo inaczej niz dzisiaj. To Tusk chyba wyedy rządził - straszne. Nawet nowoczesnych telefonów nie było.
Głupia wizja przyszłości PRLu. Ona jest niczym z jakiejś styropianowej książeczki propagandowej. PRL poszedłby drogą Chin.
Jakby ktoś narzekał, jak to źle jest w Polsce - gdyby komuniści się utrzymali, mogłoby być tak, jak w filmie albo jeszcze gorzej (vide Korea Płn. - "raj na ziemi")...
pozdrawiam szymona murtasia
Ten film to dowód na to,że komunistów się nie leczy, komunistów się zabija!
Ciekawa koncepcja jak by wyglądało teraz PRL ale jak na moje mocno przejaskrawione. Już przed upadkiem PRL-u była wizja komunizmu z twarzą a pierwszym krokiem ku temu było moratorium na karę śmierci. Może w Korei płn. tak to wyglądało w 2014. Teraz można bez problemu odwiedzić większość komunistycznych krajów wliczając w to wyżej wymieniony ( jedna osoba ma kanał w którym pokazuje podróże do Korei płn. ) a najlepszym przykładem są chyba Chiny. Niby to komunistyczne a dobrobyt jakiego pozornie demokratyczna PL jeszcze długo nie osiągnie. Przynajmniej w większych miastach.
Za takie herezje na temat ustroju socjalistycznego jak: -telefony NMT, takie jakich używali biznesmeni w latach 80 (telefon Anii, hybryda Tulipana z anteną teleskopową), czy telefony przypominające pierwsze modele GSM Motoroli z 1996/1997 (telefon Julii - Poltelfon) jako dominująca forma telefonii komórkowej w 2014 roku, -czasopismo, które połowę pensji Julii (nawet w latach 80 tyle kosztowały co najwyżej bardzo wysokiej jakości dżinsy, a czasopisma były kilka-kilkanaście razy tańsze) w 2014 roku, -kolekcjonowanie puszek po piwie z Peweksu w 2014 roku, że rzekomo byłyby tak drogie, że można byłoby je pić tylko od święta, -internet na poziomie z 1995 w roku 2006 (w rzeczywistości na prawie całym świecie internet WE WSPÓŁCZESNYM ROZUMIENIU pojawił się w prawie identycznym czasie, czyli w okolicach 1994-1996 roku, a Polska była co najwyżej rok do tyłu za USA) i w 2014 roku na poziomie typowym dla roku 2003, -magnetofon typu jamnik z początku lat 90 jako jedyny przystępny dla Polaka cenowo odtwarzacz, -telewizor CRT jeszcze z zaokrąglonym ekranem, typowy dla telewizorów z końca lat 90 i przedstawienie pilota jako szczytu techniki w 2014 roku, -prymitywna grafika 3D w spotach telewizyjnych, bardzo ograniczona, ale już trójwymiarowa, typowa dla lat 2001-2002 w 2014 roku AUTORZY TEGO FILMU POWINNI ODSIEDZIEĆ ZA KRATAMI KILKA DEKAD, ALBO I CAŁĄ RESZTĘ ŻYCIA! PRL i żaden z demoludów nie był tak bardzo zacofany względem np. ówczesnego RFN, jak życie przedstawione na filmie! Teraz w Polsce ludzi bardziej stać na technologię (jakąkolwiek technologię - czy to w elektronice, telefonii, telewizji, kosmetykach, żywności) bo wszystkich bardziej stać na technologię! Czy myślicie, że w RFN 35 lat temu stosunek technologia/cena/średnia pensja był identyczny co teraz?! Opanujcie się, Solidaruchy! Tak wielkie zmiany jakie miały miejsce w Polsce w latach 90 i 2000 były wszędzie bez względu na powojenną przeszłość! Zmiany te w RFN były może tylko minimalnie mniejsze, ale nadal ogromne! Przestańcie Solidaruchy pierdolić takie herezje do młodych ludzi, bo oni faktycznie mogą w takie bajki uwierzyć!
Zachodnie słodycze, czy kosmetyki sprzedawane w Peweksach nie były jakoś specjalnie drogie w porównaniu z polskimi, masowo produkowanymi odpowiednikami w powszechnym obrocie. Jeżeli nawet były 3 razy droższe niż polskie "odpowiedniki" z powszechnego obrotu, to były 3 droższe nie ze względu na "oderwaną od rzeczywistości strukturę płac i cen", a ze względu na lepszą jakość. Jaką teraz jakość mają zachodnie: batoniki, czekolady, napoje słodzone, pasty do zębów, kremy nawilżające i inne rzeczy, które w latach były dla Polaków pseudoluksusowe? Większość towarów w Peweksach nie była wcale luksusowa i miała stosunek jakości do ceny tak samo dobry, jak "odpowiedniki" z powszechnego obrotu. Luksusowe były tylko towary naprawdę prestiżowe, typu whisky, brandy, czy koniaki. Może i np. peweksowy batonik z RFN kosztował 3x tyle, co polski batonik w powszechnym obrocie. Ale, jaka była różnica w jakości między jednym, a drugim? Mimo, że kosztował 3x tyle, to i tak prawie każdy wolał kupić tego peweksowego, a ten polski wybierał tylko najniższy plebs. Teraz, wiele zachodnich słodyczy, napojów, kosmetyków - również tych samych marek, które w czasach peweksów były synonimem idealnej jakości ma oddzielne wersje robione na rynki byłych demoludów, dlatego pozorny stosunek ceny tych wyrobów do pensji jest podobny na zachodzie. Wyobraźcie sobie jednak, co by się stało, gdyby u nas zlikwidowali oddzielne wersje dla demoludów i rzucili chipsy, Nutellę, Pepsi, proszki do prania i pasty do zębów ze składem identycznym, co w Niemczech w każdym supermarkecie? Różnica w cenie identyczna, co między polskim chłamem dla plebsu (teraz funkcję tego chłamu przejęły gorsze odmiany zachodnich marek produktów), a pseudoluksusowymi wyrobami z "lepszego świata", czyli około 3-krotna! Większość przyziemny rzeczy w tzw. "dewizówkach" była zupełnie osiągalna i wręcz tania w porównaniu ze swoją jakością (nie wiem, czy różnica w jakości tego samego rodzaju produktów między najpopularniejszym wariantem "dewizowym", a najpopularniejszym wariantem "powszechnym" nie była nawet większe niż wspomniana 3x wyższa cena) (tego typu pseudoluksusowe sklepy istniały w każdym demoludzie i nadal są one częścią rzeczywistości każdego głęboko socjalistycznego państwa (pomijam Chiny, gdzie socjalizm jest obecnie zupełnie inny) ). Zauważyłem, że głównym problemem, związanym z tym, że polskich rodziców "nie było stać na dobre ubrania, dobre słodycze i dobre zabawki" dla dzieci były uzależnienia ich ojców. Niby nie było stać na gumę z Peweksu dla dzieci, ale na "czystą" - również z Peweksu dla taty, to było stać codziennie? Znałem wiele takich rodzin, które się bardzo użalały nad sobą w latach 80 XX wieku. Może i spożycie alkoholu było niższe, ale jakie było spożycie alkoholu wśród ludzi młodych, a w szczególności ludzi młodych posiadających małe dzieci? Teraz alkoholicy to głównie 50-70 - letnie dziady, których dzieci są już dawno "na swoim", a wiele z nich ma nawet własne dzieci! Jaki procent osób skrajnie uzależnionych od alkoholu wśród 30-, 35- lub 40-latków był kiedyś, a jaki jest teraz? Jaki procent ludzi chociażby w moim pokoleniu (urodzeni pod koniec lat 90) miał ojca alkoholika, a jaki to był procent wśród ludzi 20 lat starszych (urodzeni pod koniec lat 70)? Zapewniam, że wśród tych 20 lat starszych odsetek rodzin "alkoholowych" był kilkukrotnie większy niż w moim pokoleniu! I to raczej tu była przyczyna wszechobecnej nędzy, beznadziei i dziadowania przez całe pokolenia! Założę się, że gdyby osoby uzależnione od alkoholu stanowiły w latach 80 taki sam procent wśród rodziców małych dzieci (dzieci do 10 roku życia), jak obecnie, to większość rodzin podstawowe, przyziemne produkty w "dewizówkach" kupowałaby codziennie! Pomijam drogie alkohole, drogie dżinsy, czy słodycze klasy premium, a mówię jedynie o najtańszych, podstawowych produktach z "dewizówek", które były bardziej warte swojej ceny niż paskudne "odpowiedniki" z powszechnego obrotu - bardziej warte swojej ceny również z perspektywy mieszkańca demoludów. Warto było płacić 3x więcej, skoro różnica w jakości była pewnie jeszcze większa, więc warianty z "dewizówek", relatywnie do jakości były bardziej opłacalne!
Towarzyszu Szmaciak, obsraliście się.
15:12 obok puste butle stoją jedna luknij z goudą więc łapie łyka, styka xddd dobre
Fajna rzecz. Usłyszałem dziś o tym filmie w Radio357. W 1989 roku miałem 17 lat... była i bieda i trochę syf, ale na szczęście wyszliśmy jednak z bagna. Szkoda, że teraz przez Ruskich, znowu nastają "słabe" czasy.
Taaa, wyrzuć tv zapal światło.
Chętnie bym zobaczył kulisy tego filmu. Jak co było zrobione. Szczególnie drugi PKiN :)
Film jest dobry, trochę przesadzony ale nie rozumiem tych scen z końcówki np tej kobiety leżącej 41:10
ale tępa propaganda. przypomina mi te albumy z lat 50 o Polsce przedwojennej - dawniej i dziś, ze zdjęciami biednych bezzębnych dzieci robotniczych Powiśla zestawionymi z uśmiechniętymi blondynkami z przedszkola na Mariensztacie :) Rozumiem, że po obejrzeniu mam się cieszyć ty, że żyję w najlepszej z możliwych rzeczywistości i być wdzięcznym naszym ukochanym przywódcom, bohaterom heroicznej transformacji? No nie wyszło, bo to zbyt prymitywne.
Film ma problem już przy założeniu. PRL nie upadł dlatego, że Solidarność go obaliła, upadł, bo był bankrutem, i gospodarka się rozłożyła. Dlatego prowadzone rozmowy przy okrągłym stole, bo to była dla władzy komunistycznej konieczność. Gdyby w 1989 roku nie doszło do Wyborów Czerwcowych, to w latach '90 z komunistów nie byłoby czego zbierać. Ostatecznie środki skończyłby się na opłacanie resortów siłowych, a jak wiadomo, gdy policja i wojsko nie dostają pieniędzy, to każda władza po prostu upada, w najlepszym przypadku z powodu bezczynności służb porządkowych. Tak jak pisałem PRL w 1989 był już gospodarczym trupem, (nie tylko PRL, prawie wszystkie kraje demo-ludu), co za tym idzie dla komunistów jedynym ratunkiem było "podzielenie się władzą", jednak trochę nie doszacowali społecznego oporu, i ostatecznie tą władzę stracili, i musieli się przefarbować, na SLD, (czy dzisiejszych ludzi Czarzastego).
smacznej KAWUSI życzę każdej osobie, która to czyta ;)
Ciekawe, że w telewizji powiedzieli o buntach w obwodzie ukraińskim. Akurat za czasów ZSRR Ukraina miała status republiki związkowej, na obwód byłaby zwyczajnie za duża.
Niby detal a razi
Też inną rzeczą jest to, że Sowieci byli dosyć hojni w tworzeniu republik, zwłaszcza jeżeli na ich terenie mieszkała mniejszość narodowa z sąsiadującego państwa (rzecz jasna kapitalistycznego, jeżeli było socjastyczne to wtedy próbowano mniejszości wmówić że są innym narodem np. Rumuni i Mołdawianie) tworzono wtedy takie republiki aby mieć pretekst do inwazji w celu jak to się mówi ochrony pobratymców czy też podważenia legalności rządu.
Rafal gej
+1
a może zwalasz na niego bo sam nim jesteś?
Rafal gej
Rafal gej
Rafal gej
Rafal gej
Rafal gej
RAFAŁ GEJ
Tak to prawda kanał awo gaming
+1
Debile
chyba ty
Przekoloryzowane
To troche przerysowane Byłyby smartfony i o 45% lepiej niż jest tu pokazane Zbyt dystopijne
Przed 1989 prawie nikt nie mial telefonu. Prawdopodobnie bylo by dokladnie tak jak w tym filmie
Bez przesady smartphony by były raczej
@@kuker583 przed 1989 nikt prawie nie mial telefonu w polsce a w europie zachodniej prawie kazdy. Moze telefony bylyby lepsze niz na tym filme ale tylko elity by je mialy. Takie ja mam zdanie
8:00 jaka "sympatyczna" kelnerka i chyba ma zryty beret. 😂
Polski Ład w natarciu. Towarzysz Jarosław może być dumny! Żadnego LGBT, żadnej Unii, niezależny (od umysłu, prawa i zdrowego rozsądku) Trybunał Konstytucyjny (Julka, lepiej pierogów nie przypal!). Marzenie PiSiory nam robią!
Komentarze udowadniają że Polacy są dalej w komunistycznej mentalności 😂😂😂
Co to jest? Nawet jak by do dzisiaj był w Polsce socjalizm to nie było by takiego czegoś jak pokazano w tym filmie. Przesadzili strasznie w tym filmie. To jest zupełny absurd a nie film paradokumentalny. Kurwa dwa razy to oglądałem pojebani są Ci co ten film zrealizowali.
Wiecie... nie przekonał mnie ostatecznie ten paradokument. Drętwe "aktorstwo", niespójności scenariuszowe, naciągana historia, za dużo bzdur, czego najlepszym symbolem są chyba dwa Pałace Kultury. A przede wszystkim nie bardzo wiadomo, po co właściwie on powstał, co zasadniczo wnosi. Nie dostrzegam żadnej wartości dodanej. A szczytem ironii jest to, że dokument miał być nakręcony przez Szwedów we współpracy ze szwedzkim instytutem wolnego słowa i praw człowieka, podczas gdy są to wartości, które przydałyby się teraz samym Szwedom. ;) No i co tu robi Czubówna? Że niby program przyrodniczy?...
JEBAC PIS JEBAC KOMUNE
Ale polaczki są zjebani umysłowo. Komunizm to komunizm tamto komunizm zły komunizm łyyyyy.... Kurwa. Każdy ustrój jest dobry tylko trzeba umieć rządzić do chuja.
XD
Antysemicka pokska
Kozak!!
Cały problem z oceną socjalizmu przez współczesnych polega na tym, że ludzie myślą, że dalej by było jak w 1980 roku. I tak chyba myślał również autor tego filmu, bo rzeczywistość z "Misia" - tylko jeszcze bardziej uwstecznioną w kierunku epoki Bieruta - przeniósł do 2014 roku. Nikt nie wie, jak by wyglądała Polska gdyby nie zmiany 1989 roku, ale w najgorszym wypadku wyglądała by tak jak obecna Ukraina albo Białoruś. A to co mamy w filmie to istna Korea Płn. Szkoda, że nikt nie zakłada że nasz kraj mógł pójść inną droga transformacji i wyglądać jak współczesne Chiny albo bliższe nam Czechy. Nie mówiąc już o socjalistycznej Szwecji właśnie, która jakoś może mieć wolny rynek i gruby socjal, jednocześnie nie wysyłając swoich chłopców na głupawe wojny do Afganistanu, żeby zrobić laskę tzw. "sojusznikom". A tak na marginesie: to, że mamy obecnie przyzwoite telefony, samochody i telewizory to nie jest zasługa żadnego z rządów po 1989 roku, bo tych rzeczy się zwyczajnie w Polsce nie produkuje. Natomiast niezaprzeczalnym jest, że wraz z transformacją 1989 roku zaimportowaliśmy też bezrobocie, zorganizowaną przestępczość, narkotyki, bardzo płytką rozrywkę telewizyjną i całą gamę nerwic jako pochodne stylu życia polegającego wyłącznie na pogoni za pieniądzem.
W punkt.
Taaa, Gol,,lt m,an Są,ks to załatwili zez bu,ll.cer.em
Wspaniale, mielibyśmy drugą Białoruś, a tak... Stracona szansa na wielką przyszłość. Skąd wy się zjeby bierzecie? Z dziury w kondonie?
No właśnie, wojna w Afganistanie. Za PRL-u jakoś władze nie prosiły ZSRR, by nasi żołnierze brali udział w radzieckiej wojnie w Afganistanie. Oczywiście, jakby ZSRR zażądał tego, to by musieli, ale władze Polski o to nie prosiły. "Demokratyczne" władze III RP same prosiły o to Amerykanów. Za PRL-u władze potrafiły nam zapewnić na tyle niezależności, na ile było to możliwe, obecne władze to nadgorliwie służą Zachodowi.
Ta stara waluta to był dopiero absurd! Ja pamiętam jak mi mama w 1993 dała na słodycze cały plik,już nie pamiętam ile ale paręset tysięcy miałem... Dziś za taką kwotę miałbym dom i luksusowy samochód... Inflacja sprowadziła normalniejsze sumy a nie jakieś miliony...Ale w sumie kiedyś każdy był milionerem to trzeba doceniać(hehe 😁)
Balcerek n apadajac na nas zlupil oszczędności ludzi. To była właśnie de,,no,,miną,. Cja
Prędzej czy później i tak by komuna padła, bo wówczas sajuz był już bankrutem. Edit: swoją drogą ciekawe jakby się wtedy odnalazł Kościół Katolicki? Ciekawe jakby nakręcić drugą część właśnie odnośnie Kościoła:D Edit ***** *** 15.10.2023❤
Niezależnie od ustroju, PRO8L3M wciąż istnieje, to jest prawdziwe fatum
PRO8L3M 🖤
13:00 -14:48 Tak będzie wyglądać internet w UE po wejściu ACTA II
XD
Dzięki za wrzucenie
ten kraj i naród nie powinny istnieć
O co chodzi z tymi dwoma pałacami kultury ? Z góry dziękuje za odpowiedź.
byłby to kolejny symbol "przyjaźni" polsko-radzieckiej
@@MrQbekPL dzięki
Raczej to pic na wodę z tego względu że pałace kultury były budowlami w okresie stalinowskim